Zmiany

ZmianyTęsknię za nim... Był moim jedynym przyjacielem. Zostawił mnie, tak po prostu. Zdzielił mnie w twarz i gotowe. Wszystko w jednej chwili runęło jak domek z kart. Miłość, którą darzyliśmy się od zawsze, prysnęła jak bańka mydlana. Zawiodłam się na nim. Mój brat... Mateusz on był dla mnie wszystkim. Zastępował mi rodziców. Kiedy byliśmy w domu dziecka, nigdy tego nie zapomnę... jak całował mnie na dobranoc, jak bronił przed najmniejszym złem. Pamiętam jak skaleczyłam palec, a on mi go opatrzył. Pamiętam również, jak pierwszy raz stamtąd uciekliśmy. Wszystko pamiętam. A on, odkąd stał się moim opiekunem prawnym i mieszkamy razem w ogromnym mieszkaniu, nie poświęca mi nawet połowy tego czasu co kiedyś. Kiedy mu to wszystko wygarnęłam, potraktował mnie jak śmiecia. Najbardziej go chyba zdenerwowało to że zrobiłam sobie tatuaż. Nigdy bym się nie spodziewała takiej reakcji po moim braciszku... A jednak. Przez cztery lata, wcale się mną nie interesuje. Obiecał mi to... Zostawia mi tylko pieniądze, a przechodzi koło mnie jak obok cienia. Znosiłam to przez te pierdolone cztery lata! Teraz postanowiłam się zmienić. Zmieniam w sobie wszystko. Najtrudniejsze zostawiłam na koniec. Relacja z bratem i miłość.  

Jeszcze dwa miesiące temu, ważyłam 80 kilogramów, a teraz 62. Dalej sądzę że mam za dużo tu i tam, ale chyba każda kobieta tak ma. Moje włosy kiedyś rude, stały się czarne jak węgiel. Styl ubierania, również zmienił się na bardziej... powiedzmy wyzywający. Moje kiedyś za szerokie spodnie zastąpiły dopasowane rurki, a nawet nie boję się założyć spódnicy. Czuje się z moim ciałem dobrze. Niestety, przez dietę i ciągłe ćwiczenia, moje piersi się nieco zmniejszyły. Bardzo je lubię, ha ha ha to głupie, wiem. Teraz gdy codziennie rano wstaje i patrzę do lustra, jestem zadowolona z tego jak wygląda moje ciało. Mam nadzieję, że nie usłyszę więcej słów "kocham Cię, ale wstydzę się z Tobą gdziekolwiek pokazać". Serce pękało mi przy tych słowach. Gdy mówi się te dwa słowa, akceptuje się drugą osobę taką jaką jest. Prawda? Ja tylko uśmiechałam się wtedy przez łzy i odchodziłam. Odchodziłam z uczuciem bólu i cierpienia, że nikt mnie nie chce, nie kocha. Bo taka osoba, która mówi że kocha, a nie akceptuje, tak naprawdę ma Cię gdzieś. Przez to miałam nawet myśli samobójcze. Nie polecam, czuć się niechcianym. A teraz gdy brat uświadomił mi że nic dla niego nie znaczę pozmieniało się jeszcze więcej.
Spakowałam swoje rzeczy i zameldowałam się w pierwszym lepszym hotelu. Tej samej jeszcze nocy, poszłam na imprezę. Upiłam się do nieprzytomności, nie pamiętam jak znalazłam się z powrotem w hotelu. Pamiętam tylko że zajebałam chłopakowi, który mówił że mój brat mnie szuka. Ja już nie mam brata...
Rano, następnego dnia bardzo bolała mnie głowa. Jednak musiałam znaleźć sobie mieszkanie. Z potwornym kacem, przewertowałam ogłoszenia w internecie. Kiedy już znalazłam korzystną opcję, jednak dopiero jutro umówiłam się na rozmowę. Ogarnęłam się i zeszłam na śniadanie, a raczej to już obiad. Wróciłam do pokoju i nadal spałam. Wieczorem poprosiłam o jedzenie do pokoju. Następnego dnia po południu wymeldowałam się z hotelu, pojechałam taksówką na adres z ogłoszenia. Drzwi otworzyła mi piękna kobieta. Miałam około 40 lat. Widać, że dużo poświęca czasu na swój wygląd. Najbardziej chyba uwiodły mnie jej szpilki. Po prostu cudo.
-Dzień dobry! Ja z ogłoszenia, dzwoniłam do pani wczoraj.- Uśmiechnęłam się do niej promienie.
-Dzień dobry! Proszę wejdź, czekałam na Ciebie.- Dom już z zewnątrz zrobił na mnie ogromne wrażenie, a to co było w środku... jak z bajki. Po obgadaniu kilku kwestii, mogłam zacząć mieszkać. Strasznie się cieszyłam, że wszystko tak szybko poszło. Będę się opiekowała czteroletnim Kubą. Podobno straszny rozrabiaka, ale ja nie dam sobie rady? W domu dziecka często opiekowałam się dziećmi. W zamian za to, będę mogła mieszkać w tym przepięknym domu. Zaniosłam swoje torby do pokoju na piętrze, gdzie było pięć pokoi i łazienka. W moim pokoju była osobna łazienka, z czego bardzo się ucieszyłam. Zostawiłam torby i poszłam do szkraba, który bawił się w ogrodzie.
-Hej Kuba- Przykucnęłam przy nim i podałam mu rękę.
-Cześć-Również podał mi rękę  
-Jestem Majka, będziemy się razem bawić.  
-Tak, ulepisz mi zamek?- Wyszczerzył swoje małe ząbki. Oczywiście się zgodziłam. Myślę że już mnie polubił. Obym się nie myliła. Dzień minął bardzo szybko, a ja byłam strasznie zmęczona. Kiedy położyłam Kubę spać, poszłam jeszcze do kuchni coś zjeść. Szłam po schodach, kiedy zauważyłam że z pokoju obok mojego wychodzi chłopak. I to nie byle jaki chłopak!

ayio5

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 904 słów i 4914 znaków, zaktualizowała 2 maj 2016.

4 komentarze

 
  • ~Mickey8)

    Świetnie się zapowiada :bravo:

    7 maj 2016

  • Justys20

    Interesujące  :danss: pisz dalej  :dancing:

    2 maj 2016

  • Vinyl3

    czekam na ciag dalszy :kiss:  <3

    2 maj 2016

  • koniuu

    Wooow,cudoo <3 Żądam więcej,więcej i więcej!!! :D

    2 maj 2016