Materiał zarchiwizowany.

Wyrwana kartka z dziennika... #8

Wyrwana kartka z dziennika... #8Gdy już byłam w domu, zorientowałam się co zrobiłam.. , odrzuciłam zaręczyny, wysłałam sms'a do Bartka z przeprosinami, że tak zrobiłam bo zrobiłam to nie świadomie, godzinę później pojawił się pod moim domem z kwiatami, otworzyłam jemu drzwi i gdy weszłam do kuchni znowu to samo zrobił i powiedział " a teraz mi uciekniesz? " odparłam, że nie, przyjęłam oświadczyny, choć dalej nie darzyłam go dużym zaufaniem, dałam szansę temu związkowi, zaczęłam się zastanawiać czy będzie inaczej, widziałam po nim, że był bardzo szczęśliwy, następnego dnia, przyjechał do mnie i zabrał mnie na spacer, potem do galerii, chciał mi kupić coś ale ja się nie zgadzałam, i tak kupił mi bo widział, że mi się coś spodobało i to bardzo, to było kochane, coraz bardziej zasugiwał na moje zaufanie, odwiozł mnie do domu i pojechał do pracy.
Byłam bardzo szczęśliwa, i taka znów zakochana.

lovciamOpowiadania

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 174 słów i 949 znaków, zaktualizowała 15 lis 2016.

1 komentarz

 
  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na kolejną. :* :) rewelacyjna część  :)

    4 paź 2016