Wakacje w Hiszpanii . Nowa znajomość . ( cz.3)

Wakacje w Hiszpanii . Nowa znajomość . ( cz.3)Jak zawsze na początku dnia było śniadanie ze wszystkimi uczestnikami koloni. Z Nicolą i Justyną poszłyśmy na stołówkę, Eliza miała niezłego kaca bo nie chciała wstać. Nie miałyśmy innego wyjścia musiałyśmy ją kryć. Byłyśmy na nią złe, psuła nam wakacje ! Jeszcze do tego opiekunka wypytywała o nią.
- A Eliza nie jest z wami ?
- Jeszcze śpi chyba albo już wstała  
- Dobrze wie że powinna wstawić się na śniadanie.  
- Wiemy, ale wie pani, brzuch ją boli te sprawy.
- Ma podpaski ?  
- Raczej tak. Znaczy się tak.
- Justyna o co chodzi ?  
- Powinna pani o czymś wiedzieć.
Popatrzyłam się na nią błagalnym wzrokiem żeby nie mówiła.
- Co powinnam wiedzieć ? Dziewczyny o co chodzi ?  
- No bo..
Przerwałam jej.
-... Bo Eliza całą noc nie spała tylko rozmawiała przez telefon, pewnie dlatego się nie wyspała.
Poszłyśmy do stolika. Od razu naskoczyłam na Justynę o co jej chodzi.
- JUSTYNA ! Co to cholera było ??
- Powinniśmy być szczere co do naszej opiekunki.
- Justyna ma rację. Maja a co będzie jeśli się wszystko wyda i będzie na nas ?
- Nic się nie wyda. Jasne ? Nikt się nie dowie i dziób na kłódkę.
Zjadłyśmy. Jakoś nie spotkaliśmy się z chłopakami. Może i dobrze bo nie miałam ochoty znowu rozmawiać o Elizie. Była moją przyjaciółką i wiem że powinnam ją kryć ale z drugiej strony Justyna i Nicola miały rację. Powinniśmy być szczere z naszą opiekunką. Ale Eliza by miała kłopoty. Nie wolno nam wychodzić z hotelu po 22 tylko w pokojach mamy siedzieć. I tak opiekunowie się już rzucali o to że chłopaki spali u nas w pokoju. To sobie już wyobrażam jaka afera by była, gdyby się dowiedzieli o nocnych imprezach Elizy. Żeby nie myśleć o tym wybrałam się z Justyną na basen a Nicola poszła na zakupy z Marcinem. Na basenie spotkaliśmy Miłosza, Damiana i Kacpra.  
Kacper podbiegł do nas i zapytał :
- A Eliza gdzie ?  
- Kaca leczy.  
- Pójdę do niej.  
- Ok.. Tylko masz klucz bo pewnie i tak nie wstanie.  
Położyłyśmy się na leżaku i słuchałyśmy muzyki. Nagle poczułam czyjąś dłoń na brzuchu.  
- Damian debilu nie mocz mnie wodą  
- Ja debil ? O ty !
Wziął mnie na ręce i wrzucił do basenu, Po czym sam wskoczył.
A Miłość poszedł do Justyny. Fajnie było bo byliśmy tylko w 4 na basenie, więc cały basen dla nas. Długo pływaliśmy a raczej mu uciekałam. Po kilku minutach wbiegł Kacper.
- Eliza śpi. Nie chciałem jej budzić.  
- I dobrze, przynajmniej będziemy mieć spokój.  
----------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak późno dodaję nową część ale byłam poza domem. Miłego czytania :))

Linda

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 514 słów i 2697 znaków.

Dodaj komentarz