Taniec miłości cz.5

Taniec miłości cz.5To co usłyszałam zmroziło mi krew w żyłach....
- Nie źle załatwiliście Damianka- mówi Szymon do słuchawki- no tak, teraz mogę poderwać Ksenie. No co ty głupku, niczego się nie domyśla- powiedział, a we mnie aż się gotowało. Nie wytrzymałam i podeszłam do niego dając mu w twarz.
- Ty kretynie, myślałeś że się nie domyśle!- krzyczałam na niego okładając go pięściami.- Idioto! Jak mogłeś zlecić komuś pobicie Damiana?- pytam roztrzęsiona i jednocześnie zła.- Nie wstyd ci teraz? Nie chcę cię znać! Zostaw mnie w spokoju i Damiana ! A jak jeszcze raz mu coś zrobisz to mnie popamiętasz!- krzyczałam w furii.
Odeszłam od niego, dając, u w twarz. Myślałam, że jest inny. Jak mogłam aż tak się pomylić? Nie wiedząc co ze sobą zrobić poszłam do gabinetu lekarza dowiedzieć się czegoś o Damianie i mamie. Zapukałam i usłyszałam  
-Proszę- powiedział męski głos. Weszłam do gabinetu a tam za biurkiem siedział starszy Pan w okularach.
- Dzień dobry- powiedziałam uprzejmie. Podchodząc do biurka.- Chciałabym dowiedzieć się jaki jest stan mojej mamy i Damiana Lewandowskiego- powiedziałam siadając naprzeciwko doktora.
- Pani mama jest w śpiączce to Pani już wie- odpowiada lekarz uprzejmie się uśmiechając- ale nie wiemy kiedy się wybudzi.- powiedział z rezygnacją. Miałam ochotę w tym momencie się rozpłakać. Dlaczego los tak mnie każe?- pytałam się w duchu.
- Ale mam dla Pani dobrą wiadomość Pan Damian znacznie lepiej się czuje. Będzie mogła go Pani jeszcze dziś odwiedzić.- powiedział z uśmiechem lekarz.
- Dobrze, dziękuje a czy będę mogła odwiedzić również mamę?- pytam doktora
- Oczywiście- odpowiada miło  
Wychodząc z gabinetu postanowiłam zadzwonić do taty i powiedzieć o wydarzeniach, jakie nastąpiły. Wybierając numer zauważyłam Szymona, który uważnie mi się przyglądał. Rzuciłam mu jedynie mordercze spojrzenie i zadzwoniłam do taty. Odebrał po 3 sygnale
- Co tam córciu?- pyta ojciec
- Tato, dziś nie mogę z tobą nigdzie wyjechać mój... przyjaciel również trafił do szpitala. Nie mogę go zostawić- powiedziałam do słuchawki.
- Dobrze ale i tak dziś do ciebie przyjadę to przenocujemy w domu mamy a jutro wyjedziemy do mnie, zgoda?- pyta tata
-Ok -odpowiadam. Jeszcze rozmawiamy około godziny ustalając o której po mnie przyjedzie i resztę szczegółów. Kończąc rozmowę postanowiłam odwiedzić najpierw mamę a potem Damiana. Weszłam do mamy pokoju. Usiadłam na taborecie przy łóżku i zaczęłam znowu z nią rozmawiać. Opowiedziałam jej o tym co się wydarzyło z Damianem, powiedziałam jej również o swoich marzeniach. Nigdy mama ze mną dużo nie rozmawiała więc nie wiele o mnie wie. Kończąc wizytę powiedziałam
- Mamo kocham cię, dbaj o siebie- powiedziałam całując ją w czoło. Wychodząc z pokoju skierowałam się do pokoju Damiana. Leżał nie przytomny w łóżku. Złapałam go za dłoń i powiedziałam.
- Damian wierze, że wszystko się poukłada, Kocham cię ale nie jak przyjaciela tylko jak chłopaka- powiedziałam to i pocałowałam go w usta. Damian otworzył oczy i oddał mój pocałunek. Uśmiechnęłam się do niego znów go całując.
- Spokojnie też cię kocham i to bardzo- powiedział szeptem- zawszę cię kochałem pamiętaj... W tym momencie Damian upadł na poduszki nieprzytomny, nie wiedziałam co robić krzyczałam
-Pomocy! Pomocy! Niech ktoś mi pomoże!- krzyczałam. Maszyny ciągle pikały głośno lecz w tym momencie nadbiegł lekarz i próbował go uratować. Nie wiedziałam co robić byłam roztrzęsiona. Płakałam nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Pielęgniarki wyprosiły mnie na korytarz. Po pół godziny zjawił się lekarz, który powiedział....  
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Dziękuję, że czytacie moje opowiadanie :) Kolejna część pojawi się gdy będzie 10 pozytywnych komentarzy ;) Życzę miłego czytania ;D Gosia

gosia1104

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 731 słów i 4060 znaków.

14 komentarze

 
  • Użytkownik Maja

    Dodasz dzis nowa czesc? :)

    28 lut 2015

  • Użytkownik Maja

    Kiedy dodasz nowa czesc? :) Mam nadzieje, ze jeszcze dzisiaj:)

    28 lut 2015

  • Użytkownik Kaama

    Cudowne opowiadanie! Pisz dalej, proszę ;)

    I nie uśmiercaj Damiana

    27 lut 2015

  • Użytkownik Maja

    Super<3 Kiedy dodasz nowa czesc?:)

    26 lut 2015

  • Użytkownik mała 091

    Świetne!

    26 lut 2015

  • Użytkownik monia2211

    super rozdział  dodaj proszę następny tylko proszę tak jak inni nie uśmiercaj Damiana  :sad:

    26 lut 2015

  • Użytkownik XYZ

    niech on nie umiera

    26 lut 2015

  • Użytkownik LoveHaze

    Nie uśmiercaj Damiana :/

    26 lut 2015

  • Użytkownik Nexti

    nieee ..! ;'( on nie może umrzeć ..
    czekam na dalej ;3

    26 lut 2015

  • Użytkownik madzda

    fantastyczne! kolejną część poproszę  :jupi:

    26 lut 2015

  • Użytkownik Szalonaa

    cudo ;) tylko niech Damian żyje!! :)

    26 lut 2015

  • Użytkownik glam

    Mam nadzieje, że dodasz szybko kolejną część :)

    26 lut 2015

  • Użytkownik Paulaa

    Och, jak ty potrafisz trzymać w napięciu ;) świetny rozdział :D

    26 lut 2015

  • Użytkownik Deuda33

    Oby Damian nie umarł :( !!!

    26 lut 2015