Materiał zarchiwizowany.

Opowiadanie cd 2

Opowiadanie cd 2Wchodząc do swojego pokoju rzuciłem torbę z swoimi rzeczami na łóżko i poszedłem na spotkanie z opiekunem koloni aby dowiedzieć się jaki mam rozkład zajęć na pierwszy tydzień  
pierwsze dwa dni mieliśmy wolne a następne dni były dość pracowite,  
wróciłem do pokoju rozpakowałem się i poszedłem popływać, choć było już ciemno latarnie na plaży jedynie oświetlały widok  

*
Zaczynając biegać widziałam spadającą gwiazdę szybko pomyślałam swoje marzenie, które przyszło mi pierwsze na myśl, chciałam już tu zostać i znaleźć tego jedynego mężczyznę, z którym zamieszkam, mając 16 lat to nie było na tyle możliwe by to się spełniło ale może jednak się spełni. Obiegając całą plaże zauważyłam, że jakiś mężczyzna pływa i zaczyna się topić, nie zastanawiając się zdejmuję szybko buty biegnę by mu pomóc, gdy już byłam blisko niego złapałam go za rękę przyciągnęłam go bardziej do siebie
i złapałam go za przedramię ciągnęłam do brzegu, na brzegu robiłam wszystko by odzyskał przytomność niestety to nic nie pomagało miałam jeszcze jedną opcje zrobienie usta usta choć nie byłam do tego przekonana, że to pomoże jednak pomyliła się robiąc to odzyskał przytomność.  

*  

Byłem już na plaży rozebrał się zostawiłem tylko swoje bokserki na sobie wchodząc do wody czułem niechęć do dalszego pobytu w wodzie nic sobie nie robiłem z tego zaczynając pływać fale porywały mnie ale dalej pływałem zbliżała się wielka fala zdałem sobie sprawę, że popełniłem głupotę płynąc dalej i teraz mogę utopić się, gdy fala uderzyła we mnie zacząłem się topić i straciłem przytomność po kilku minutach obudziłem się na brzegu plaży  
widziałem jak jakaś nie znajoma mnie całuje nie widziałem kto to bo tam nie było żadnej latarni i było ciemno, pasowało mi to bo ona całowała jak nikt inny tak dobrze, że nie mogłem się oderwać od niej po chwili zdałem sobie sprawę, że już muszę wracać do hotelu odrywając się od niej, wstając z pisku szybko otrzepałem się z niego, biegnąc po swoje ciuchy głośno powiedziałem do niej :
- Dziękuję ci za uratowanie mi życia...  

*

Gdy oderwał się od moich ust widząc jego piękny sześciopak o nie miałam z wrażenia  
po kilku minutach ogarnęłam się i wróciłam do hotelu idąc do swojego pokoju zobaczyłam go. To był ten sam mężczyzna co wpadła na niego przed wyjściem nie wiedząc co zrobić szybkim krokiem poszłam do pokoju aby umyć się i pójść spać.

Każdą krytykę przyjmuję jako rzecz, którą muszę zmienić w swoich opowiadaniach, Dziękuję za nią. Podoba się daj łapkę w górę i zostaw kom to bardzo motywuje do dalszego pisania. /lovciamopowiadania

lovciamOpowiadania

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 535 słów i 2765 znaków, zaktualizowała 15 lut 2016.

3 komentarze

 
  • Użytkownik villemo92

    Piszesz trochę chaotycznie. Mało dialogów, prawie żadne interpunkcji... Wydaje się ciekawie ale ciężko mi się czytało niestety.

    14 lut 2016

  • Użytkownik :)

    Zgadzam się z komentarzem poniżej i dodam jeszcze, że lepiej byłoby gdyby sceny były bardziej rozbudowane ;) ale zrobisz jak uważasz ;) powodzenia i pozdrawiam

    9 lut 2016

  • Użytkownik grafoman

    Najpierw krytyka: szukam kropek ... i nie znajduje  :P . Po prawidłowo wykonanym zabiegu resuscytacji denat miałby w ustach zapach wymiocin, i nie w głowie by mu było, jak  to napisałaś "jak ona całuję", tylko "ale wstyd - dajcie mi miętówkę".  :lmao:  
    Prośba o więcej dialogów.

    9 lut 2016