Nowe - Rozdział 1

Nowe - Rozdział 1ROZDZIAŁ 1
Obudziłam się jak zawsze w moim odosobnionym pokoju. Nikt nie chciał mieszkać ze mną... Smutne.
Jak co rano posprawdzałam czy bandaże trzymają mi się na rękach. Odkaziłam moje rany zadane moją przyjaciółką Żyletką. W zasadzie jest to jedyne co mam na własność.  
Ubrałam się w workowaty sweter i za duże spodnie. Jem, a w zasadzie karmię mego kota śniadaniem.
Tak naprawdę ten kot wcale nie jest mój tylko bezdomny. Przez przypadek go spotkałam w ogrodzie jak zjadał to co wyrzuciłam. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni. Kocham go i nigdy go nie opuszczę.  
Kiedy z nim się bawiłam na środku pokoju nie usłyszałam otwieranych drzwi. Oby to tylko nie ludzie, którzy chcą mnie zaadoptować.
- Bierzemy ją! – powiedział uradowany mężczyzna, a ja znieruchomiałam. Odwróciłam się i popatrzyłam na niego. Miał zielone oczy, brązowe włosy z siwymi odrostami. Lat może chyba mieć jakoś czterdzieści, czterdzieści pięć. Nie jestem dobra w zgadywaniu, bo mało osób widziałam w życiu. – Jak masz na imię? – zapytał się mnie, a ja nawet nie zdążyłam nic zrobić, bo ta głupia opiekunka musiała mnie ubiec
- To jest niemowa. Nikt nie zna jej imienia. Może sobie wymyślicie imię w domu razem z rodziną.
- W takim razie pakuj się mała, a ja czekam w samochodzie. Ta pani powinna Ci wskazać, który.
Przytaknęłam tylko i podeszłam do szafy, wyjęłam z niej stary sweter, koleją parę dżinsów i dwie pary majtek i jeden stanik. Wszystko spakowałam do siatki, bo plecaka nie posiadałam.
Zabrałam w rękę kotkę i Żyletkę wsadziłam do tylnej kieszeni. Spakowana wyszłam przed budynek i czekał tam na mnie ten mężczyzna.
- Wsiadaj. W samochodzie czeka na nas cała moja rodzina. Będziesz miała trzech braci. Marcina, Krzyśka i Sebastiana. Jeśli Sebastian dokuczałby Ci od razu go ignoruj albo zgłoś mi to. Dobrze?
Popatrzył się na mnie, a ja potaknęłam na jego słowa.
- Sebastian ma 17 lat – kontynuował – Marcin ma 21 i nie mieszka już z nami, ale czasem nas odwiedza. Za to Krzysiek ma zaledwie trzynaście. Na pewno się polubicie. – po tych słowach wsiadł do samochodu i wszystkie oczy zwróciły się na mnie.
- Hej! – wykrzyknął ten młodszy, a ja pomachałam na przywitanie – Ja jestem Krzysiek, a ty?
- Ona nie ma imienia. Jest niemową, przynajmniej nie została nauczona nigdy mówić – wytłumaczył chłopcu, a ja odetchnęłam z ulgą. Tak na serio to potrafię mówić, ale się do tego nie przyznaję. Co niby miałabym im powiedzieć? Cześć! Jestem Bezimienna i ma szesnaście lat. Umiem grać na skrzypcach. Kiedyś zostałam zaadoptowana, ale okazali się to być źli mężczyźni. Zmuszali mnie do ciężkiej pracy, bili mnie i gwałcili! Fajnie co?! Na pewno nie!
Nadal im nie ufam. Boje się ich…
Ten starszy popatrzył się na mnie i westchnął, a ja przyjrzałam mu się dokładnie. Miał zielone jak ojciec oczy i ciemnobrązowe albo czarne włosy. Był umięśniony i to właśnie spowodowało u mnie niechęć do niego. Wystraszyłam się go i puściłam kotkę, a ta pobiegła w krzaki.
Zauważyłam, że wszyscy mi się przypatrują, a ja uciekłam za kotką. Znalazłam ją tam gdzie zawsze. Przysunęłam się do niej i ją pogłaskałam. Zaczęła jej śpiewać kołysankę, którą mama mi jeszcze kiedyś w dzieciństwie śpiewała.
- Oby oni tacy nie byli… Nie chce by się to powtórzyło. Nie zniosę tego. – szepnęłam do ucha kotki, a ta zamruczała.
Wstając uderzyłam w coś twardego i za razem miękkiego.
- Jednak umiesz mówić! – powiedział jak się nie mylę Sebastian  
- Nie mów nikomu! Proszę! Zaczną wypytywać o to co się stało w mojej przeszłości. Proszę?!
- C z tego będę miał?
- Nie wiem. Co chcesz. Nie ma dużo. Nie oddam Ci tylko dwóch rzeczy. Kotkę i przyjaciółki. – powiedziałam twardo, a ten się zaśmiał.
- Nie chcę przyjaciółki ani tego sierściucha.
- On nie jest sierściuchem! To jest Emma! – powiedziałem wściekła, ale zaraz się cofnęłam przypominając sobie o tych wszystkich latach cierpienia i mąk. Zasłoniłam się rękami, a ten dziwnie się na mnie popatrzył i odszedł.  
Jestem jakąś chyba Panną Wpadką!
***
Witam!
O to kolejna część! Jak się podoba?

Koteczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 793 słów i 4299 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik LesnaMoc

    Superrr

    6 gru 2016

  • Użytkownik Czarna21

    Dawaj next!

    2 gru 2016