Nowe liceum cz.4

- Jestem Niko, miło mi. -powiedział i się uśmiechnął. - Jak coś to ja z nim nie jestem.  
- Jak to?! - powiedział blondynek i rzucił się na kanapę udając, że płacze.  
- Ogar. -wtrącił Dawid
Usiadłam na kanapie obok Nikodema i blondynka. Zaczęliśmy gadać o wszystkim i o niczym ale Adi wymyślił, że obejrzymy horror. Wszyscy oprócz mnie się zgodzili więc nie miałam wyjścia.
- To ja pójdę po koce. -powiedziałam, wstałam a następnie podreptałam na górę. Wyrzuciłam wszystkie koce z szafy. Postanowiłam, że wezmę pięć koców. Poszłam na dół, dwa podałam Patrykowi i bratu, jeden Dawidowi a dwa zostały dla mnie, Krystiana i Nikodema. Przykryliśmy się a Adi włączył film. Pod koniec filmu pokazywali straszne scenki, przestraszyłam się, Niko to zauważył i objął mnie ręką a ja się w niego wtuliłam. Film skończył się po dwudziestej drugie, pomyślałam, że trzeba iść spać bo jutro do szkoły. Pożegnałam się i poszłam na górę. Włożyłam słuchawki w uszy i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Rano:
Obudziłam się o szóstej więc miałam jeszcze spokojnie dwie godziny. Poszłam pod prysznic, ubrałam się a następnie zrobiłam lekki makijaż. Poszłam na dół, zjadłam śniadanie. Wyrobiłam się w godzinę. Postanowiłam wejść na laptopa. Włączyłam GG i wpisałam numer chłopaka którego ostatnio poznałam. Myślałam, że może będzie dostępny ale kto normalny siedzi na GG o 7 rano? -pomyślałam. Weszłam jeszcze na chwilę na fejsa. Spojrzałam na zegarek i musiałam już wychodzić. Poszłam do lustra i przeczesałam jeszcze włosy a potem wyszłam. Do szkoły dojechałam szybko. Weszłam do klasy, usiadłam z tyłu i się rozpakowałam. Potem przyszła pani i zaczęła się nudna lekcja matematyki. Na matematyce nic nie ogarniałam bo w połowie jeszcze spałam. Po półgodzinnej męczarni zadzwonił dzwonek. Wyszłam na przerwę i poszłam pod kolejną sale, usiadłam na zimnych kafelkach i wpatrywałam się w nie. W pewnym momencie usiadła koło mnie jedna dziewczyna.
- Siema, siema Kasia jestem. -powiedziała dziewczyna po czy podała mi dłoń
- Cześć, Maja. -opowiedziałam i uścisnęłam jej dłoń. Rozmawiałyśmy do końca przerwy a potem nawet usiadłyśmy razem na lekcji. Dzień szybko zleciał. Po lekcjach wracałam z Kasią.
- Ja już tutaj mieszkam. -powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Okej, ja mieszkam cztery domy dalej, także nie tak daleko.
- O, to fajnie. Ja idę. Pa.
- Przyjdę jutro po Ciebie o ósmej oke?
- Dobra, dobra. Papa. -odpowiedziałam i weszłam do domu. Zdjęłam buty i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie a po chwili siedział koło mnie Adi.
- Cześć siostra. -powiedział po czym pocałował mnie w czoło.
- Heej.
- Jak tam? Jak w szkole?
- Dobrze, poznałam taką jedną Kasie. -odpowiedziałam z uśmiechem.
- To widzę, że się układa. A tak w ogóle to jutro wpadną znowu moi kumple. Nie masz nic przeciwko?
- Nie, nie mam. Tylko o której?
- Tak koło siedemnastej.
- Okej, okej. -odpowiedziałam. - Ja idę do Siebie. -uśmiechnęłam się i poszłam. Wzięłam laptopa i weszłam na GG, następnie napisałam do Maćka bo był dostępny.

Maja
Cześć. Tu Maja. Pamiętasz?
Maciek
O siemka. Pamiętam, pamiętam. Jak tam?
Maja
Jakoś leci. A u Ciebie?
Maciek
Spoko jest, nie narzekam.

Pisaliśmy tak do wieczora o wszystkim i niczym. Zbliżała, się dwudziesta druga więc pożegnałam się, poszłam się umyć a potem spać.

Piątek rano:
Obudziłam się z uśmiechem na twarzy bo wiedziała, że dzisiaj już piątek. Wywlekłam się z łóżka, poszłam się ubrać i zrobić lekki makijaż. Zeszłam na dół, zobaczyłam kartkę na blacie od Adriana ''Pamiętaj, że dzisiaj przychodzą moi kumple. Miłego dnia ;*''. Jakbym mogła zapomnieć -pomyślałam i od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Spojrzałam na zegarek, miałam dziesięć minut do przyjścia Kasi. Założyłam szybko buty, poszłam po torbę do góry i wyszłam na zewnątrz. Kasia już czekała. Przywitałam się i poszłyśmy do szkoły. Lekcje minęły szybko. Wróciłam do domu koło szesnastej. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, założyłam czarne rurki do tego białą bokserkę a na to sweterek, zrobiłam jeszcze kreski eyelinerem i poszłam do kuchni. Tam nalałam Sobie soku i usiadłam na blacie. Zbliżała się siedemnasta. Poszłam do salonu i włączyłam TV na eske ponieważ nic ciekawego nie było. Po około pięciu minutach do salonu wszedł mój brat z kolegami.  
- Siema. -powiedzieli chórem
- Cześć. -odpowiedziałam z uśmiechem. Zaczęliśmy gadać. Patryk zaproponował butelkę, wszyscy się zgodzili, więc kręcił pierwszy, wypadło na Krystiana.
- Przykro mi idziesz pod prysznic w ciuchach. -powiedział z uśmieszkiem
- Okej, ale ty zostaniesz przytulony jako pierwszy. -powiedział i poszedł a wszyscy za nim. Wszedł pod prysznic i zaczęła lecieć zimna woda a on krzyczał, że myśleliśmy, że się wszyscy pod nasz dom zlecą. Po prysznicu wyszedł i tak jak obiecał przytulił Patryka. Wróciliśmy do salonu, kręcił Krystian. Wypadło na Nikodema.
- Sorry skarbie idziesz na 15 minut do szafy z Mają. -powiedział i wpadł w śmiech.
- Cooo?! -krzyknęłam na cały salon. W tym samym momencie Niko wziął mnie z rękę i poszliśmy do szafy. Była niezręczna cisza. Ale Niki postanowił ją przerwać.
- Serio możemy zostać na noc? -zapytał. Zapomniałam, że Adrian mi wcześniej mówił, że mają przyjść na noc.
- No na to wygląda. -uśmiechnęłam się. -Wolisz spać u mnie, w salonie, u Adriana czy u moich rodziców? -zapytałam
- U Ciebie z Krystianem. -powiedział wytykając język a ja strzeliłam buraka.
- Wiesz nie myślałem, że będziesz taka fajna no i..... ładna.. -powiedział po czy cmoknął mnie w policzek. W tym samym momencie otworzyły się drzwi od szafy a my się szybko od Siebie odkleiliśmy.
- Szafa łączy ludzi. -wszyscy wybuchnęli śmiechem
- Debile ogar. -powiedział Nikodem
- To co dalej robimy? -zapytał Krystian
- Może gramy dalej? -powiedziałam
- A co chcesz znowu do szafy trafić? -wybuchnął śmiechem.
- A co zazdrościsz? -wytknęłam język po czym wyszłam z pokoju i zeszłam do salonu. Za chwilę wszyscy dołączyli. Gadaliśmy jeszcze do trzeciej w nocy a potem chcieliśmy iść spać. Dawid z Patrykiem spali w salonie, Adi u Siebie a u mnie spali Niko i Krystian. Weszłam do garderoby i przybrałam się w getry i za dużą bluzkę po czym wyszłam, wzięłam poduszkę i chciałam iść spać do rodziców do pokoju.
- Gdzie idziesz? -zapytał Nikodem ze smutną miną.
- Do rodziców spać. Nie będę Wam przeszkadzać. Dobranoc. -odpowiedziałam i poczułam, że ktoś mnie łapie w talii i podnosi do góry. To był Niko.
- Puść mnie wariacie. -powiedziała przez śmiech.
- Nie puszczę Cię bo uciekniesz. -powiedział po czym wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Nie ucieknę no.
- Na pewno?
- Na pewno. -odpowiedziałam z uśmiechem. Po czym położyliśmy się i poszliśmy spać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.



No to następna część. Mam nadzieję, że się podoba. Komentujcie :3

Klaaudiaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1359 słów i 7213 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik elenonora

    I ta butelka, bezcenne

    31 mar 2016

  • Użytkownik se ja xd

    pisz jak najszybciej nową część <3

    9 sty 2014

  • Użytkownik czikirapp

    Czekam na kolejne czesci :-)

    9 sty 2014

  • Użytkownik ala

    Pisz jak najwiecej

    4 sty 2014

  • Użytkownik slodka13

    Szybciutko dalej ;D Opowiadanie super :)

    4 sty 2014

  • Użytkownik Misiaa

    Fajne

    4 sty 2014

  • Użytkownik Maddy

    Spoczko ;) Pisz dalej :D

    4 sty 2014

  • Użytkownik Swietnte

    Najlepszs *.*;*

    3 sty 2014

  • Użytkownik ~~

    Zaje*biste

    3 sty 2014

  • Użytkownik Ann~

    Super piszesz:)

    3 sty 2014

  • Użytkownik kaasia *,

    Opowiadanie "rozkręca się", bardzo fajne, przyjemne :)

    3 sty 2014