... w drzwiach stał Tomek, dawny kolega Kuby, który nie potrafił zrozunieć, że nie chce z nim być i ciągle pisał mi wiadomości, że mnie kocha i chce ze mną być. Dawne wspomnienia najść, listów i gróźb wróciły... Bardzo się bałam, że może mi coś zrobić, gdyż byłam sama w domu.
-Hey skarbie tęskniłaś za mną?-powiedział z pogardą
-Cześć nie mów do mnie skarbie-odważnie odpowiedziałam, a w głębi duszy strasznie się go bałam. I ta wypowiedź była błędem i dostałam za nią bość mocne uderzenie w policzek. Piekło. Jedyne co mogłam zrobić to zatrzasnąć mu drzwi przed oczami, I gdy już je miałam zamykać przytrzymał je ręką uniemożliwiając mi tą czynność. Po czym wepchnął się na chama do mojego domu i poszedł do salonu. Poszłam za nim układając sobie plan.
-Chcesz coś do picia?-zapytałam niby normalnie
-Tak kawy... a ty co taka miła?
-No bo wiesz w sumie od zawsze mi się podobałeś tylko Kuba nie pozwalał mi się z tobą spotykać...
-Naprawdę... a ja myślałem, że ty mnie nie nawidzisz
-Musiałam udawać, żeby nie stracić z nim kontaktu. To co kawy?
-Tak z mlekiem jeśli mogę prosić
-Okeey to ja idę zrobić-poszłam do kuchni i wstawiłam wodę na kawę, a zaraz potem wysłałam SMSa
Do: Kamil
Jest problem. Przyjdź do mnie jak najszybciej.
I szybko wysłałam wiadomość. Nie mogłam narażać się na to, że Sebastian przyjdzie i zobaczy co robię. Po 15 minutach, gdy siedziałam i "rozmawiałam" z Sebastianem zadzwonił dzwonek i przepraszając swojego "gościa" poszłam otworzyć. Przyszedł Kamil z Kacprem i zaprosiłam ich do środka.
-Tomek to jest właśnie mój chłopak Kamil, Kamil to jest Tomek mój kolega, a to jest Kacper kumpel Kamila-przedstawiłam ich sobie będąc już w salonie.
-Ty masz chłopaka...?- nie zdąrzył dokończyć Tomi
-Tak to mój chłopak, a teraz wybacz, ale idziemy grać w kosza i musimy już wychodzić
-Okeey już idę, a my później porozmawiamy-powiedział Tomek i wyszedł
-ej o co chodzi-zapytał Kacper
-Wszystko wam opowiem, ale w drodze, a teraz poczekajcie na mnie idę po rzeczy i zaraz wracam
-Ehe za chwile, czyli daje ci 2 godziny-póścił mi oczko Kamil
-Oj grabisz sobie grabisz skarbie-pokazałam mu język
-Wiem, wiem, a teraz idź już po te rzeczy.
Poszłam do pokoju i wzięłam naszykowane wcześniej rzeczy oraz telefon, błyszczyk, chusteczki i takie podobne rzeczy. Schodząc na dół usłyszałam rozmowę...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey!!
Wiem, wiem, że późno no, ale tak wyszło
Trzymajcie opowiadanko i do następnego.
Ps. pamiętajcie o komentarzach
Judy02
4 komentarze
Kamcia
Hmm... Jeden błąd moja droga... Wstyd! Zrozunieć? A może zrozumieć? :P A teraz tak serio, super jak zwykle
laska3
ciekawe jaka rozmowa i pamietaj o KAŚCE
Linda
Dokładnie tak chcemy dzisiaj nowa część.
Cassela
Krótkie, byłaby szansa że jeszcze dziś wstawisz następną część?