Inne miasto inne życie cz2

Następnego dnia mama obudziła mnie o 5 rano, ponieważ mieliśmy wyruszyć do Łodzi. Wstałam z łóżka i wzięłam wczoraj przygotowane szare dresy, różową bokserkę i szarą bluzę i poszłam do łazienki. Umyta, lekko pomalowana i ubrana zeszłam do kuchni. Na stole stał talerz z kanapkami i kubek w herbatą. po zjedzeniu poszłam po swoje rzeczy i powoli znosiłam pudełka na dół. Wsiadłam do samochodu brata i około 8 wyruszyliśmy.
-Siora pośpiesz się, bo nie mamy całego dnia- zaśmiał się mój brat
-Okeey okeey już jestem i nie mogę się doczekać. Czuję, że ta wyprowadzka wszystko zmieni.- rozmarzyłam się  
-No ja myślę. Maszy nowy start, nową szkołę i proszę cię nie spieprz tego- uśmiechnął się i puścił mi oczko
- okeey. Mam nadzieję, że moje życie szkolne się zmieni
Zapadła cisza i wtedy odczułam straszne zmęczenie i usnęłam oparta o szybę samochodu brata.
- Siostra! Pobudka! Wstajemy!- budził mnie brutalnie brat krzycząc i tarmosząc mnie za ramiona.
- Gdzie jesteśmy?- zapytałam z zamkniętymi oczami, ziewając
-Pod naszym nowym domem- wykrzyknął radośnie brat
Momentalnie otworzyłam oczy i moim oczom ukazał się śliczyny żółty dom między innymi budynkami. Był dwupiętrowy i przylegał do niego mały, ale przepiękny ogródek. wyskoczyłam z samochodu i poleciałam do domu.
-Córa poczekaj! Zaprowadzę cię do twojego nowego pokoju- powiedział śmiejąc się tata.
Poprowadził mnie na piętro i otworzył drugie drzwi po prawo. Za drzwiami zobaczyłam rożowo-fioletowy pokój z białymi meblami. Na przeciwnej ścianie od drzwi było okno a przed nim stało biurko Przy prawej ścianie pokoju stała szafa i mała komoda a obok było drzwi najprawdopodobniej prowadzące do łazienki. Przy lewej ścianie stało duże łóżko z fioletową narzutą. Wszystko wyglądało bajecznie.  
-Podoba ci się?- zapytał tato
-Jest piękny- wyszeptałam
-Idę po twoje rzeczy bo musisz się rozpakować, a jutro czeka cię pierwszy dzień szkoły
Ja w odpowiedzi jęknęłam a tata zaśmiał się pod nosem i już go nie było. Zblirzyłam się do łóżka i położyłam się patrząc w sufit. Po chwili do pokoju wkroczył tata i Kuba i postawili pierwsze pudełka. Westchnęłam przeciągle i wstałam. Zaczęłam rozpakowywać rzeczy, ale chłopaki donosili ciągle pudła i zdawało się to nie mieć konća. Około godziny 18.36 skończyłam urządzać swój pokój i padłam zmęczona na łóżku. Po chwili już spałam. O 21.44 wstałam i poszłam na dół gdzie w kuchni buszowała mama.
-Kochanie idź już spać, bo jutro do szkoły. Trzymaj to twój nowy plan lekcji, ale myślę, że nauczyciele jutro dadzą ci spokój- rzekła mama i podała mi kartkę
- Dobrze pójdę się spakować i idę lulu przyrzekam- powiedziałam śmiejąc się
-Dobranoc
-Dobranoc
Ucałowałam mamę w policzek i poszłam do pokoju. Po 23 poszłam spać.
Następnego dnia wstałam przed budzikiem, ponieważ bardzo się stresowałam. poleżałam do 6 a potem zwlokłam się z łóżka i biorąc wczoraj przygotowaną białą sukienkę w kwiatki poszłam do łazienki. Po porannej toalecie ubrałam sukienkę i umalowałam się. Nie chciałam być sztuczna więc nie nałożyłam podkładu tylko eyelainer, tusz do rzęs, cień do powiek, i różowy błyszczyk. Rozczesałam włosy i postanowiłam ich nie spinać. Wzięłam torbę i zeszłam na dół.
-Oj siora chcesz, żeby przy samym wejściu do szkoły faceci się na ciebie rzucili?- pytał rozbawiony brat
-A skąd wiesz, że nie chce- odpowiedziałam śmiejąc się i jedząc kanapki, które postawiła przede mną mama
Po zjedzeniu włożyłam czarną skórę i tego samego koloru szpilki. Poprawiłam usta i byłam gotowa
-Powodzenia- powiedział tata
-Nie dziękuje- zaśmiałam się- wychodzę!
Wsiadłam do samochodu brata i ruszyliśmy do szkoły. Podjerzdżając pod nią brat też zaczął życzyć mi powodzenia ale odpowiedziałam mu podobie jak tacie i na odchodne wyjaśniłam o której ma po mnie przyjechać i pocałowałam w policzek na dowidzenia. Weszłam na teren szkoły i pierwsze co usłyszałam to głośnie pogwizdywanie. Spaliłam buraka i odwróciłam się w stronę dobiegających odgłosów. Była to grupka przystojnych chłopaków * pewnie szkolni playboy podejdę i zagadam, a co mi tam zależy. podeszłam do chłopaków
-Hey chłopcy. Wiecie może gdzie jest sekretariat?
-Hey piękna. A co takie cudo robi na ziemi? Bolało gdy spadałaś?- pytał najprzystojniejszy z nich
-Nie nie bolało, a takie teksty już dawno na podryw się nie nadają, są za tanie- odpowiedziałam z lekkim uśmieszkiem
-Ummm... jaka ostra lubię takie- powiedział któryś z tej grupki
-To gdzie znajdę sekretariat?-zapytałam ponownie licząc na odpowiedź
-A co będę z tego miał?-zapytał tamten pierwszy
-Satysfakcje z udzielenia pomocy?
-Heh. Nie dzięki, ale mogę cię tam zaprowadzić za buziaka
-Okeey-ucieszona bałam mu buziaka w policzek i udaliśmy się do sekretariatu gdzie mnie zostawił
-Dzień dobry jestem tu nowa i chciała bym dowiedzieć się, w której jestem klasie
-Dzień dobry jeśli się nie mylę ty pewnie jesteś Laura Kostrzewska tak?- zapytała sekretarka
-Tak to ja
-Poczekaj tu chwilę zaraz przyprowadzę do ciebie twoja wychowawczynię
-dobrze
Po 5 minutach zadzwonił dzwonek, a ja nadal czekałam 10 minut po dzwonku Przyszła moja wychowawczyni i po krótkiej rozmowie dowiedziałam się, że ona ma teraz lekcje z moją nową klasą i czas przeznaczymy na poznawaniu się.  
Gdy wkroczyłam do klasy wszystkie pary oczu skierowane były na mnie. I w sumie prawie od razu spostrzegłam, że mam w klasie kilku playboy'ów z grupy między innymi tego którego pocałowałam.
-Dzień dobry droga młodzież dziś mam dobrą wiadomość, ponieważ lekcji jako takiej nie będzie, bo będziemy poznawać naszą nową koleżankę przedstaw się nam.
-Cześć mam nazywam się Laura Kostrzewska i wczoraj przeprowadziłam się tutaj z Warszawy ze względu na to, że rodzice mają tu pracować. Lubię śpiewać i czytać książki, ale też grać w siatkę i jeździć na desce.-przedstawiłam się
-No dobrze to może ktoś ma jakieś pytania do Laury
-Ja mam- odezwał się ten od buziaka- powiedz mi Laurko masz chłopaka?
Wszyscy się zaśmiali a ja niepewnie ale odpowiedziałam
-Nie nie mam, ponieważ pogodziłam już się z tym, że na świecie, ( a przynajmniej go nie znam ) nie ma mojego ideału i narazie go szukam.
-Buuuuuuu...- zaczęli buczeć wszyscy, dlatego, że buziaczkowy nie wiedział co powiedzieć.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey!  
Postanowiłam postarać się i od razu po dodaniu zaczęłam pisać nową część, żeby opowiadanie może choć trochę bardziej zaczęło do was trafiać. Oczywiście nie będę wstawiała nowe części dwa razy dziennie, bo nie dałabym rady. Liczę, że się wam spodoba i proszę o komentarze.
Miłego czytania życzę!!
Judy02

Judy02

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1256 słów i 6992 znaków, zaktualizowała 9 lip 2015.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Dzexon

    Hahaha padlam..w szpilkach do szkoły ?!

    15 gru 2015

  • Użytkownik laska3

    Brawo sis jestem z ciebie dumna <3  :rotfl:  :bravo:  :faint:  :dancing:

    11 lip 2015

  • Użytkownik TruskawkowaXD

    Bardzo mi się podoba ;) czekam na kolejną cz :D

    9 lip 2015

  • Użytkownik Nk

    No troszkę uważaj na błędy, ale czekam na następną część z niecierpliwością ... :eek:

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    Pokój,opadła na łóżko,młodzieży ( wygląda lepiej. stylistycznie z tym "y" na końcu). To chyba na tyle z błędów ;D A w tej sukience w grudniu jej zimno nie było?? ;P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia Nieeeee... raczej nie. Zresztą czego się nie robi by dobrze wypaść pierwszego dnia w nowej szkole :P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 W sumie racja... Ale spadała z dachu?  Czy może z okna? ;P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia hmmmmm.... myślę, że z dachu wieżowca :P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 To faktycznie mogło zaboleć ;p

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia noom dobrze, że na twarz nie wylądowała :D

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 Hah, wspaniale lecz w przeciwnym przypadku byłoby kiepsko

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia nie no nie mogło by tak być, ponieważ ona musi być ładna a po czymś takim to... nie byłaby

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 Oj tam oj tam... Ty się za pisanie następnej części bierz!  ;D

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia ja dziś już siły nie mam pierwszą część napisałam na telefonie, a drugą  w niecałe 2h... daj człowieku żyć. Poza tym godzina jeszcze młoda :P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 Młoda, młoda a jak ciepło :D

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia ciepło?! Czlowieku gdzie ty mieszkasz?! :P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 Góry ;P Oraz poddasze i komin w którym nie tak dawno palił się ogień... W zimie super,  ale teraz??  Jak tu żyć

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia No widzisz a tymczasem w centrum cholerny deszcz i jeszcze wieje ... no i to są te niby wakacje. Moje poddasze nic nie daje. :(

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 No to na wakacje w góry! Spokojnie,  w stajni będzie jakieś wolne miejsce to Cię za darmo przenocuję ;)

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia heh okeey okeey tylko martwi mnie dostęp do internetu no wiesz opowiadania trzeba dodawać. Nie możemy pogadać na priv ??

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 Nie mam konta i jestem zbyt leniwa by je zakładać... Rozważę tę opcję ;P

    9 lip 2015

  • Użytkownik Judy02

    @Kamcia nie rozważaj, nie rozważaj tylko zakładaj 5 minut mówie ci

    9 lip 2015

  • Użytkownik Kamcia

    @Judy02 znaj mąż łaskawość ;)

    9 lip 2015