Historia miłości

W pewnej miejscowości mieszkała 17 letnia dziewczyna o imieniu Ania. Niska czarnulka o niebieskich oczach z dużym poczuciem humoru. Uczyła się  dobrze, pochodziła z dobrej rodziny. Była pełna życia, w domu nie usiedziała ani na chwile. Wieczorami tylko przesiadywała na kompie i flirtowała przez gg. Była ładna, zadbana dlatego też na brak adoratorów nie narzekała. Jednak nigdy nie wychodziło nic poważnego z tych flirtów. Miała jednego chłopaka tylko, z którym związek zakończył się po 6 dniach. Nie wyszło jej ani z Tomkiem, ani z Sebastianem który po tym jak już byli na dobrej drodze oświadczył jej, że kocha inną, ani z Łukaszem który zerwał z nią po roku kontakt. Nie miała szczęścia w miłości mimo ze  na powodzenie nie narzekała. Niektórych chłopaków odrzucała od razu.. nawet poznać nie chciała.  Zapisała  się na kurs tańca. Poznała tam swojego kuzyna, o którym wcześniej nic nie wiedziała,  bardzo się ze sobą zżyli, każdy dzień spędzali w swoim towarzystwie. Ale razem być nie mogli. Anka zawsze żałowała ze  Piotrek to jej kuzyn:/ nieraz płakała po nocach, ze nie mogą być razem. Na pewno byliby ze sobą szczęśliwi. Ale musiała żyć dalej. Pewnego razu pojechała z koleżankami w miasto. Spotkała tam swojego kolegę, który był z jakimś chłopakiem. Na nowo poznanego chłopaka nawet uwagi nie zwróciła. Tydzień później wybrała się na mecz, a po meczu umówiła się z koleżankami. Gdy tak siedziały na ławce  podszedł do nich kolega właśnie z Robertem. Robert usiadł koło niej i ciągle coś zagadywał, ale Anka nie zwracała na to nawet uwagi. Wróciła do domu i gdy wieczorem weszła na gg odczytała wiadomość ... od Roberta. Tak się zaczęło... zaczęli pisać, sms-ować, spotykać się... później byli parą. Szczęśliwa jak żadna inna. Robert chciał być z nią zawsze ciągle mówił jak ja bardzo kocha. Robert dla niej był całym światem. Dużo czasu ze sobą spędzali, miłość kwitła. Ale pewnego dnia, gdy weszła na gg  jej chłopak po raz pierwszy do niej nie napisał.. wiec ona to zrobiła... ten odpisał jej tylko tyle: Nie chce już z Tobą być. Była to dla niej tragedia... całymi dniami płakała, nic nie jadła, nie chciała żyć. Nie mogła tego pojąć co zrobił. Nikt nie mógł pojąc. Ale po tygodniu nawiązała nowe kontakty, poznała fajnych chłopaków, w tym najlepszego kumpla Roberta - Adama. Adam znał ją wcześniej z opowiadań Roberta.  Zaczął spotykać się z Anką. Pisali ze sobą po nocach, znakomicie zastępował jej Roberta. Pewnego dnia wyznał jej miłość, powiedział ze chce z nią być. Jednak Anka wciąż  myślała o Robercie, nie chciała być z innym, tym bardziej z jego najlepszym kumplem. Ale Adam stawał się jej z dnia na dzień bliższy, spacery wieczorne zbliżały ich do siebie. Trzymając się za ręce szli i planowali przyszłość...przyszłość ze sobą. Wydało się, że wszystko się ułoży. Anka spotykała Roberta ale zachowywali się normalnie.. jak znajomi, pisali ze sobą codziennie. Az pewnego dnia  Robert oznajmił jej ze dalej ja kocha, chce do niej wrócić. Spotkali się następnego dnia, wyznał jej miłość w oczy, płakał aż ... tak bardzo chciał z nią być... wtedy zerwał pod wpływem emocji i narkotyków... Anka stanęła pod znakiem zapytania... Robert dowiedział się ze Adam też chce być z Anką. Pokłócił się z nim...nie chciał znać najlepszego kolegi. Anka wybrała Roberta, bo to jego naprawdę kocha. a co z Adamem? Powiedziała mu prawdę, ze wróciła do Roberta, ten załamał się... płakał bo tez kochał Anke...  
Robert za namowa Ani przeprosił kolegę... Ania tez to zrobiła...Adam pogodził się z myślą ze Anka nie będzie jego... Para żyje sobie szczęśliwa..kochająca... a Adam to ich najlepszy przyjaciel.

~Ania :)

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 726 słów i 3871 znaków.

2 komentarze

 
  • Mysterious

    A mnie ta HISTORIA!!! się podoba:-*

    18 sty 2014

  • KAMILOS

    Nie mam pojęcia czy to opowiadanie to fikcja . Oceniam jedynie to co jest napisane . To opowiadanie jest przeciętne . Przeżycia są opisane w prosty ( za prosty ) i zdawkowy sposób . Chistoria opowiada według mnie o kilku nastolatkach który nie wiedza na prawde co to znazy miłość czy kochać . Są zbyt niedojzali by to dostrzec . Dowodem na to jest fakt że dziewczyna mówi kocham cię do rożnych chłopaków . Odrzuca tego który mozliwe naprawde ja kocha .

    5 kwi 2009