Find true love Cz.2

Find true love  Cz.2Przyszedł wieczór, poszłyśmy do naszego ulubionego i jak dla mnie- najlepszego klubu w całej Warszawie. Zawsze udaje nam się do niego wejść, mimo 17 lat, no cóż...Wyglądamy na nieco starsze.
Ten wieczór naprawdę mi się podobał. Świetna, głośna muzyka, klubowe światła i lasery zawsze uczynią mnie szczęśliwą. W dodatku było tam mnóstwo mężczyzn. No przecież jestem wolna.
Nie to, żebym się miała zakochiwać- wręcz przeciwnie, zwykły flirt mi wystarczy.  
Muszę przyznać, że tamtego wieczoru przesadziłyśmy trochę z alkoholem.  

-Jak się bawisz?-spytała mnie Asia przy tańcu.
-Świetnie- odpowiedziałam rozbawiona.
-Wyrwałaś już kogoś? -zaśmiała się.
-Przestań, nie po to tu przyszłam.
-Ale słuchaj, dlaczego nie?
- Bo jestem singielką i dobrze mi z tym, niech wszyscy to wiedzą- niemal wykrzyczałam to, będąc już nieźle pod wpływem alkoholu.
- Zobacz jakie ciacha tam stoją! Podejdziemy?  
- To podejdź i zagadaj, ja tam tu się świetnie bawię, chociażby z tym panem- wskazałam jednego z mężczyzn z którym zaczęłam tańczyć.
-Mańkaa?!- dziwnym głosem odezwała się Aśka.
-Źle się czujesz, czy coś?  
- Widzisz tych kolesi przy barze? Czy kojarzysz jednego z nich ?
- O matko !!!!!! To ci z lodziarni ! Myślisz, że nas zauważyli?
-No pewnie, że tak ! Co ty myślałaś, że patrzą się na nas tak po prostu? Nie udawaj głupiej.Ten jeden cały czas się na ciebie gapi. Może podejdź w końcu do niego?
- No i podejdę, powiem mu, żeby nie patrzyyył, bo, bo mnie peszy.-Wymamrotałam kompletnie pijana.
- Może dziś sobie odpuść, chyba za dużo wypiłaś. hahaha- zaśmiała się, będąc troszkę w lepszym stanie ode mnie.
Nie panowałam nad sobą i podeszłam do baru i chyba zaczęłam tańczyć obok nich, po czym zbliżyłam się o tego gościa, który mnie obserwował.
- Czeeść..My się chyba już dzisiaj widzieliśmy. Czy mógłyby pan oderwać ode mnie wzrok?  
- Nie mogę.
- A to dlaczegoo? - zaczęłam się śmiać.
-Boo, bo moje oczy lubią na ciebie patrzeć.  
- To może niech przestaną.- radośnie odpowiedziałam.
- Może drinka?
- Chętnie, chętnie, Maryśka jestem.
Nagle przybiegła Aśka, też była już nieźle pijana.
-Maryśka, chodź już, daj panu spokój.-wymamrotała
-Alee... Tak dobrze nam się tu gadaa i w ogóle...
-No właśnie, świetnie nam się rozmawia.- powiedział uśmiechnięty.
-Żegnamy, żegnamy.. Miło było.

Byłyśmy już w oddali i w tym szumie usłyszałam tylko jakoś :, , Niki jestem'', w zasadzie to Niki, Igi albo jakoś tak. Niestety nie usłyszałam. Tego wieczoru film mi się urwał. Nie wiem co się jeszcze wydarzyło i jak w ogóle dotarłam do domu. Wiem tyle, że bawiłam się świetnie.


______________________________________
Witam, witam :)  
Miłego czytania. (Ktokolwiek to czyta)

Tusiaqq <3

Tusiaqq

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 533 słów i 2861 znaków, zaktualizowała 24 kwi 2016.

3 komentarze

 
  • elizaa

    Jejku świetne kiedy mogę się spodziewać kolejnej części ?  <3  :rotfl:

    23 kwi 2016

  • Tusiaqq

    @elizaa  Dziękuję :* Jutro powinna być :)

    23 kwi 2016

  • Asertywna52

    Już się wkręciłam w te opowiadanie cudeńko ;).Nie mam żadnych zastrzeżeń i czekam na kolejną część ;).

    23 kwi 2016

  • Tusiaqq

    @Asertywna52  Dzięki :*

    23 kwi 2016

  • Vinyl3

    czyta ,czyta :kiss:  fajnie piszesz

    22 kwi 2016

  • Tusiaqq

    @Vinyl3  Dziękuję <3

    23 kwi 2016