Find true love Cz.8

Find true love  Cz.8Tego dnia obudził mnie dźwięk telefonu, dostałam SMS-a:
[WIADOMOŚĆ OD: NUMER NIEZNANY]
Hej Marysiu, jak z twoją ręką?
                       N.
[WIADOMOŚĆ DO: NUMER NIEZNANY]
Hej, chyba pójdę do lekarza, ręka jest trochę opuchnięta, dzięki za troskę Nikodem.

Dlaczego on się o mnie tak martwi?! W sumie.. To bardzo miłe z jego strony. Muszę zapisać sobie jego numer, myślę, że się przyda.-zaśmiałam się sama do siebie.

[WIADOMOŚĆ OD: NIKI]
To chyba dobrze, że się martwię ;) Może pójść z tobą ?
[WIADOMOŚĆ DO: NIKI]
Nie musisz się martwić ;) Pójdę SAMA !!!! Do cholery, nie jestem małym dzieckiem !
[WIADOMOŚĆ OD:NIKI]
Dobrze, już się nie denerwuj, mała :* Miłego dnia:)
[WIADOMOŚĆ DO: NIKI]
Nie denerwuje się. Dzięki, tobie też miłego.

                          ***
Byłam u lekarza, jednak nie było to takie nic, ale najgorzej też nie. Mam zwichnięty nadgarstek i muszę nosić kilka dni w bandażu albo w opasce uciskowej, a to wszystko przez kogo?! Przez wspaniałego, kochającego mnie Marcina.. Nienawidzę go.
Usłyszałam stukanie do drzwi.. To Asia.
- Hejj !!- krzyknęła od progu.
- Hej stara, jak dawno cię tu nie było.
- Co ci się stało?-zapytała.
- Taki tam wypadek. No okej, mam zwichnięty nadgarstek i nawet byś o tym nie pomyślała, ale Marcin mi to zrobił.
- Co za skurwiel. Kiedy? Czy to było wczoraj na ognisku?- dopytywała mnie Aśka.
- Tak, wczoraj.. Gdyby nie Nikodem to ja nie wiem co by się stało.
- Nikodem? Niki?  
- Tak, Niki, pomógł mi i odprowadził mnie do domu.
- Ale zaprosiłaś go później do siebie?
- Nie, Aśka, on mnie po prostu odprowadził do domu. Między nami nic nie ma, żeby była jasność.  
-Na pewno? Widziałam wczoraj jak gadaliście.
- No i co ? Tylko rozmawialiśmy, żeby się poznać. Od pierwszego spotkania z nim miałoby coś pomiędzy nami być? To chore.. Chyba zapomniałaś, że w moim życiu pojawił się ktoś taki jak Antek.
- To nie było pierwsze wasze spotkanie, a ty tylko Antek i Antek. Nawet wczoraj z tobą nie przyszedł.  
- Nie mógł!! Nie będę ci teraz tego tłumaczyć. Sory, Asia, ale to jest moje życie i nie chcę żeby ktoś, nawet ty, mieszał się w moje związki.  
-Okej, jak chcesz, zmieńmy temat.  
Trochę jeszcze rozmawiałyśmy, a kiedy Aśka już poszła, miałam ochotę odpocząć i zastanowić się nad tym wszystkim, a w szczególności nad wakacjami. Muszę to jakoś poukładać. Praca, jakiś porządny wyjazd, pewnie jakieś imprezy i... może miłość?  
                               ***
[WIADOMOŚĆ OD: ANTEK]
Hej, co u ciebie ? Może jakiś spacer?
[WIADOMOŚĆ DO: ANTEK]
Hej. Hmm.. No nie wiem.
[WIADOMOŚĆ OD: ANTEK]
No nie daj się prosić.:)
[WIADOMOŚĆ DO: ANTEK]
No okej, daj mi pół godziny.
[WIADOMOŚĆ OD: ANTEK]
Okej, no to czekam tam gdzie zawsze.

Jestem już prawie gotowa, jeszcze kilka minut i wychodzę.
[WIADOMOŚĆ OD: NIKI]
Heej, nie napisałaś co z twoją ręką. Może pójdziesz ze mną na kawe, spacer albo coś?
[WIADOMOŚĆ DO: NIKI]
Mam zwichnięty nadgarstek. Wybacz, ale nie mam czasu.  
[WIADOMOŚĆ OD: NIKI]
Ok, nie nalegam. Mam nadzieję, że kiedyś jednak się spotkamy.
[WIADOMOŚĆ DO: NIKI]
Być może.. A może nie.
[WIADOMOŚĆ OD: NIKI]
Wiem, że tak. :D
[WIADOMOŚĆ DO: NIKI]
No jasne, że tak. :)
                               ***
Z Antkiem spotkaliśmy się oczywiście w moim ulubionym parku.Długo gadaliśmy, poszliśmy nad Wisłę. Wszystko byłoby pięknie gdybyśmy nie spotkali Nikiego.  
Spotkaliśmy go jak wracaliśmy, dokładnie widziałam jego spojrzenie, był jakiś taki zły. Podszedł tylko, powiedział ''cześć''na co ja mu odpowiedziałam tak, by Antek nie usłyszał, ''spotkajmy się w poniedziałek'', a on odszedł. Oczywiście, że później Antek dopytywał mnie o niego i w ogóle, zaczęliśmy też rozmowę o swoich poprzednich związkach, czyli musiałam gadać o Marcinie, no ale bez tego przecież by się nie obeszło. Jakoś to tak minęło.. Doszliśmy już na Zaciszną pod mój dom, Antek podziękował mi, a ja jemu za spędzony dzień, przytulił mnie i powiedział, że nie jestem mu obojętna, po czym pocałował mnie, ja odwzajemniłam mu ten bardzo krótki pocałunek i odeszłam bez żadnego słowa.  
Poszłam do domu, nie mogłam przestać myśleć o tej sytuacji, przecież miałam się z nikim nie wiązać, miałam być singielką, a teraz? Teraz nie wiem czego chcę. Co robić? Bardzo lubię Antka, nie znamy się długo, nie chcę go ranić, ale też nie chcę podejmować głupich decyzji, nie chcę niczego żałować. W dodatku jest jeszcze Nikodem, nie wiem czego on ode mnie oczekuje, mam nadzieję, że nie za wiele. Nie wiem, co z Antkiem, ale przynajmniej wiem, czego chcę z Nikim. Porozmawiam z nim w poniedziałek..


________________________________________________
Bezwenowe. :(  
Pozdrawiam:*
Tusiaqq<3

Tusiaqq

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 857 słów i 4819 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Lovcia

    Pisz dalej. Świetnie ci idzie i nie waż się przegrywać z weną????. Raz jest, a raz jej nie ma. Wiem co mówię. Też tak czasami mam. Na brak weny najlepszy jest spacer lub rozmowa z kimś. Love <3

    1 cze 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    @Lovcia  Dziękuję  :* Love <3

    5 cze 2016

  • Użytkownik mała;-)

    Kiedy kolejna część?;-)

    1 cze 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    @mała;-)  Trudno mi powiedzieć, bo jadę na wycieczkę na kilka dni :)

    1 cze 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Super część:) czekam na kolejną część:)

    31 maj 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    @cukiereczek1  Dziękuję <3

    31 maj 2016

  • Użytkownik niezgodna

    raczej wenowe. ciekawa część

    31 maj 2016

  • Użytkownik Tusiaqq

    @niezgodna Na serio nie miałam weny :c Ale dziękuję Ci :*

    31 maj 2016