Czego pragnę - rozdział 6

Przepraszam was, za moją długą nie obecność :c Będzie dość krótko, serio przepraszam :c
*********************************************************************
Zobaczyłam moją zapłakaną twarz. Nie bolał mnie policzek( no może trochę), bolało to, że on uderzył. Siedziałam samotnie, aż poczułam czyjś dotyk. Był kojący i pełen uczuć. Nie był to chyba Daniel. Chyba? W ten zimny wieczór niebo było piękne. Gwiazdy świeciły bardzo jasno. Wyobrażałam sobie iż kiedyś zobaczę tam mojego Picka ( no wiecie, że nie będzie żył). Będzie mi go brakować. Nie chciałam wiedzieć, kto usiadł koło mnie. Bałam się, iż to mój "braciszek"
- Kto ty?!- spytałam się nabierając odwagi oraz odsuwając się na bezpieczną odległość od osobnika.  
- To ja- powiedział jedwabisty męski głos.  
- Dużo mi to mówi- powiedziałam z ironią.  
- Nika to ja, Justin. Nic ci nie zrobię- mówiąc to wstał i podał rękę.  
Podniosłam się i wtuliłam się w niego.  
- Nikt mnie nie kocha! Rodzice pracują, a Daniel mnie bije- mówiłam przez łzy.  
**********************OCZAMI JUSTINA**********************
- Ja cię kocham- powiedziałem to tak cicho, iż byłem pewien, że dziewczyna mnie nie usłyszała. Tuląc ją do siebie czułem jej łzy płynąc po mojej bluzie. Ucałowałem ją w policzek szepcząc - " Wszystko się ułoży"  
- Nie, nic nie będzie tak samo. Nic nie będzie dobrze- powiedziała Nikitka.  
- Chodź do mojego domu. Od razu nie mówię, nie przyjmuję odmowy !  
- A-a-ale ?
- Nicol idziesz ze mną- powiedziałem stanowczo, patrząc w jej oczy. Utonąłem w nich, ten niebieski kolor zabierał moje serce w niezapomnianą podroż po jej duszy. Czułem w niej tyle smutku, a zarazem chęci do poznawania nowych zakątków świata. Chęci do życia!
- Nikuś chodź do mnie na barana, wezmę cię do domu- powiedziałem tak słitaśnie.  
- Ok- mówiąc to wskoczyła na me umięśnione bary. * Ale ja skromny* - ma powalająca myśl. Szedłem tak z nią, nie był ciężka. Miała taki delikatny dotyk. Materiał jej spodni muskał moją szyję ( O. o).  
- Jus?
- Tak- odpowiedziałem z szarmanckim uśmiechem ( tak mi się wydawało).  
- Potrzebuje cię- powiedziała i pochyliła się w moja stronę i ja korzystając z momentu... . ( tak dobrze myślicie)

dusiaczekk

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 432 słów i 2326 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik klaudiajj

    Zajebiaszczse

    28 lip 2016

  • Użytkownik Ola

    Będzie wogóle następna część???  :sad:

    7 maj 2013

  • Użytkownik lena

    Kiedy będzie następna część? Czekam i czekam i doczekać się nie mogę. :(

    13 kwi 2013

  • Użytkownik dusiaczekk

    nie bądz taka pewna Kasiu :) wiem następne będą dłuższe

    8 kwi 2013

  • Użytkownik Flo

    No trochę krótkie , ale i tak fajne ;D

    8 kwi 2013