Czego chcecie?

Czego chcecie?  

Czego chcecie skurwysyny,  
Rymów, kurwa, wierszy białych?  
Krótkich, kurwa, opowiadań,  
Kurwa, czy esejów całych?  

Czego, kurwa, Wam brakuje,  
W ciągłym, kurwa, narzekaniu?  
Nie widzicie, kurwa sensu
W moim, kurwa, się staraniu?  

Pierdolone skurwysyny,  
Pseudo znawcy i poeci,  
W chuja, kurwa, mnie ugryźcie,  
Albo w dupę, tak jak leci.  

Czytam Wasze wypociny,  
Śmierdzą jak te stare gacie,  
Wiersze białe… ja pierdolę,  
To poezją nazywacie?  

Siądzie ,chujek, jeden z drugim,  
Spojrzy w okno - ujrzy tęczę,  
Już nakurwia jak poeta…  
Kurwa, wierszyk ludziom wręczę.  

Łapki w górę, kurwa, dawać  
I lajkować skurwysyny,  
Bo wybitny to poemat,  
Dla chłopaka i dziewczyny!