Magiczne kłamstwa
- Lucy !! – głos mamy wpadł jak huragan do mojego pokoju. – Spóźnisz się do szkoły! Wstawaj. Poczułam chłodne powietrze na nogach. Rozpowszechniało się coraz ...
- Lucy !! – głos mamy wpadł jak huragan do mojego pokoju. – Spóźnisz się do szkoły! Wstawaj. Poczułam chłodne powietrze na nogach. Rozpowszechniało się coraz ...
Podróżowałem wraz z ludzką dziewczyną przez następne dni, próbowałem znaleźć dla niej leki i żywność w napotkanych wioskach. Niestety, wieśniacy, jak tylko mnie ...
Chrystian siedział na swoim łóżku. Cały czas, nie wiedzieć czemu, miał przed sobą obraz brata, chcącego popełnić samobójstwo. To nie było z jego powodu, dlaczego Bóg ...
W pomieszczeniu panowała tak głęboka cisza, że można było usłyszeć latającą muchę. Po ciałach mężczyzny i dziewczyny przechodziły nieprzyjemne dreszcze, coraz to ...
Przy pokonywaniu kolejnych kilometrów, moje plecy były palone wzrokiem pełnym nienawiści. Kordelia wciąż nie potrafiła dostosować się do nowych realiów. Na początku ...
1000 lat po wybuchu bomby i wielkim zlodowaceniu na półwyspie Arabskim rozwinęła się cywilizacja podobna do średniowiecznych Arabów. Żyli w mieście zwanym Albur nie ...
Kiedy się obudził w pokoju nie było nikogo. Zerwał się na nogi i w panice wybiegł na korytarz. Rozglądał się za dziewczynami, ale nigdzie ich nie było. – Proszę pani? ...
Każdy oddech przypominał podnoszenie piersią ogromnego głazu, nawet nie próbowała sprawdzać innych ran... Wiedziała, że jej stan był ciężki i złamanie otwarte, czy ...
Rood wstał oszołomiony z kanapy, podszedł do mnie i wziął broń do ręki. - Wow. - wyszeptał. - Czy powinnam wiedzieć co to jest? - zapytała Nicole. - Bo ja, miałam ...
Patrzyłam na tę scenę ze łzami w oczach. "Antonina"... Pięknie. Uśmiechnęłam się szeroko, czując jak moje serce po raz pierwszy od tylu miesięcy bije ...
Rozdział 7 - KONTAKT Państwo Czerscy szli właśnie powoli, odbywając swój codzienny spacer. Śnieg skrzypiał pod ich stopami. Podziwiali zimowy krajobraz rozpościerający ...
Powoli wpływaliśmy do otwartej, drewnianej bramy, otoczonej kamieniem, nad wszystkim górowały blanki, spomiędzy których przypatrywali się strażnicy. Spisali się wręcz ...
Kiedy tylko wzeszło słońce, Emma zerwała się na równe nogi. Czuła, że to nie będzie luźna, spokojna rozmowa. Leokadia chciała się z nią spotkać, od razu, gdy tylko ...
Wyszłam z krzaków i szłam wzdłuż ściany do wyjścia, uważnie rozglądając się czy jakiś strażnik nie wyjdzie zza rogu. Przez kilka minut nikogo nie widziałam, ani nie ...