Trio cz. 3

Rozdział 3

Wszystkie stałyśmy jak sparaliżowane wpatrując się w pojazd z niedowierzaniem. Jakim cudem?! Ten dzień robił się coraz dziwniejszy. Powoli weszłam na ulicę. Elena miała przerażenie wypisane na twarzy. Chwyciłam ją za rękę i z ciągnęłam z środka jezdni. Kierowca nadal oszołomiony odjechał.
-Co to było?- Spytała Maja z niedowierzaniem w głosie.
-A ja wiem?! Po prostu w jednej chwili jechał, a w drugiej stał!!- Elena cała się trzęsła. Wyglądała jakby miała się zaraz porzygać.
-Spokojnie! Na pewno istnieje logiczne wytłumaczenie tego! Może nie jechał tak szybko jak nam się wydawało?- Starałam się myśleć logicznie.
Dziewczyny nadal były blade jak ściana, ale powoli pokiwały głowami.  
-Po prostu chodźmy do domu ochłonąć, a jutro wszystko obgadamy.
Resztę drogi szłyśmy w milczeniu, nadal przerażone całą sytuacją. Kiedy doszłyśmy do mojego domu przytuliłam je mocno i kazałam na siebie uważać. Weszłam na klatkę schodową, jak ja się wytłumaczę mamie? Pewnie jestem cała usmarowana pyłem i śmierdzę dymem. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła mi mama i zanim zdążyłam się wytłumaczyć złapała mnie w ramiona.
-Juzu! Jenny, właśnie dzwoniła twoja wychowawczyni, mówiła, że był pożar. Przerwało nam zanim zdążyłam się dowiedzieć co z tobą. Bałam się, że zginęłaś- Zdałam sobie sprawę, że mama płacze.
-Spokojnie nic mi nie jest.- W końcu wreszcie się ode mnie oderwała spojrzała na mnie. Miała zaczerwienione oczy, wyglądała strasznie.
-Idź się wykąpać.- Odparła pociągając nosem.
Posłusznie poszłam do łazienki. Spojrzam na swoje odbicie w lustrze. Wyglądałam jak upiór. Całą twarz miałam w popiele. Odkręciłam wodę i po chwili weszłam do ciepłej wody, zmywając z siebie cały ten brud. Siedziałam tam dobre pół godziny chcąc się upewnić, że nic nie zostało. W końcu wyszłam. Ubrałam się w czyste ciuchy, a włosy związałam w kok. Otworzyłam drzwi od łazienki i ruszyłam w stronę mojego pokoju chciałam chwilę posiedzieć w ciszy. Niestety moje marzenia legły w gruzach gdy do pokoju wpadł mój młodszy brat Thomas i zaczął głośno bawić się klockami. Stwierdziłam, że w takim razie pójdę do salonu może coś pooglądam? Usiadłam na kanapie, ale nic mi nie przychodziło do głowy. Nawet nie mogłam poczytać, bo nową książkę miałam w plecaku, który spłonął.  
-Jenny! Pobawisz się ze mną?- Krzyknął z drugiego pokoju Thomas.
-Tommy nie za bardzo mam ochotę! Wiesz gdzie jest mama?
-Wyszła do sklepu!  
Czyli byłam sama z bratem. Postanowiłam porysować. Chwyciłam ołówek HB oraz kartkę. Zaczęłam rysować jakiś kwiat, ale po chwili stwierdziłam, że to bez sensu. Po prostu nie mogłam się skupić. Kto by mógł po takim dniu? Położyłam się na kanapie i przysnęłam.  
Oczywiście miałam koszmary.
Śniło mi się, że jeszcze raz jestem w płonącej szkole tylko tym razem byłam tam z Eleną i Mają. Biegłyśmy do drzwi dusząc się w dymie. Kiedy do nich dotarłam okazało się ze są zamknięte. Nie ma innego wyjścia. Podeszłam zrezygnowana do przyjaciółek. Płakały. Kto by nie płakał? Przytuliłam je kaszląc. Nie mogłam oddychać, czułam jakby ktoś rozsadzał mi płuca od środka. Wtedy płonący sufit się zarwał i spadł na nas.
Zbudziłam się z krzykiem. Przy mnie siedziała mama patrząc na mnie z troską. Przytuliła mnie i zaczęła głaskać po głowie.
-Spokojnie, kochanie to tylko zły sen.
-Ile spałam?  
-Ok godziny
Uśmiechnęłam się do niej i wstałam. Spojrzałam na zegarek 11:30. Boże tak wcześnie? Miałam wrażenie, że dzisiejszy ranek był tydzień temu!
-Masz zjedz- Powiedziała do mnie mama podając mi rogala.
-Dzięki  
Reszta dnia minęła powoli. Kiedy wreszcie o 22:05 poszłam spać, byłam tak podnieta, że od razu usnęłam.
Śniło mi się, że rano na śniadanie mama zrobiła naleśniki. Dosyć dziwny sen, ale sny zazwyczaj są dziwne.
Obudziłam się rano. Thomasa już nie było w pokoju. Pewno już zajada śniadanie. Wyszłam z pokoju ruszając do salonu.  
-Chodź Jen! Zrobiłam naleśniki!
Stanęłam jak wryta. Każda normalna osoba uznała by to za zbieg okoliczności.
Ale to nie był pierwszy raz.

Tusia

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 820 słów i 4282 znaków.

2 komentarze

 
  • Ada z Narni co szaf się nie bo

    Najlepsze ^^

    29 sty 2016

  • Tusia

    @Ada z Narni co szaf się nie boi :3 Dzięki ;*

    29 sty 2016

  • :)

    Piękne opowiadanie czekam na ciąg dalszy...  
    :blackeye:

    28 sty 2016

  • Tusia

    @:) Dziękuje :D

    28 sty 2016