Ona - On

Grała jakąś starą, przejmującą melodię, na jeszcze starszych organach. Przez rozbity mały okrągły witraż, na klawiaturę instrumentu padało jasne światło księżyca. Jej skóra lśniła w nim niezwykłym blaskiem. Praktycznie całe pięterko zajmowały organy. Niecały metr za jej plecami była balustrada, sięgająca jej do pasa, gdzieniegdzie skruszona. Każdy milimetr podłogi pokrywała gruba warstwa kurzu tworząca miękki dywan. Tuż pod sufitem jakiś pająk wił srebrzysta sieć.

Przymknęła oczy, odchylając się lekko do tyłu, pogrążona w muzyce. W zrujnowanym kościele - jej domu - panowała doskonała akustyka. Skrzydła na jej plecach zaszeleściły cicho. Po jej karku przebiegł delikatny dreszcz.
W oddali usłyszała jakiś szmer. To wystarczyło, aby cały jej humor prysnął. Od razu przestała grać nasłuchując. Kroki jedna osoba. Zmierza ku budynku głównemu, teraz przechodzi przez przykościelny, zrujnowany cmentarz osnuty gęsta mgła. Lekko zaintrygowana wstała od instrumentu i ukryła się piętro niżej,w cieniu sypiącej się kolumny.
Nikogo tu nie powinno być, przebiegło jej przez myśl, mój dom jest na samym końcu... Jak on tu trafił...
Jedno skrzydło drzwi uchyliło się z głośnym skrzypieniem. Do środka wszedł młody człowiek, rozglądając się uważnie. Jego wzrok zatrzymał się na kolumnie, za którą się ukryła.
- Halo?! Jest tu ktoś?!
Cofnęła się głębiej w cień. Jej suknia i pióra skrzydeł zaszeleściły cicho. Gość chyba to usłyszał, bo ruszył ostrożnie ku niej. Wzbiła się w powietrze i przylgnęła do sufitu, obserwując go z coraz większym niepokojem i ciekawością. Był niewątpliwie przystojny. Miał białe włosy, czarne oczy i bardzo ostre rysy twarzy, fascynujące i odpychające zarazem. Niejeden anioł mógłby mu pozazdrościć niespotykanej urody.
Jednak najbardziej fascynowało ją jego serce. Było ono całkiem puste. Nie znalazła w nim ani jednego pragnienia, marzenia, czy uczucia. Było ono całkiem puste, tak puste że aż nie ludzkie, nawet nie anielskie, nawet demony miały serce.
- Pusty - szepnęła cicho, a lekki wietrzyk poniósł jej głos po całych zaświatach.


No hej ;* jak wam się podoba? ^^ Prolog jak prolog musi być krótki ;p ale ogólnie jak się wam podoba pomysł? Na takie w sumie gotyckie opowiadanko? Dajcie znać ;)

ChateFranciase

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 434 słów i 2382 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik tolson

    Zachęcam do dalszego pisania! :D

    1 lis 2015

  • Użytkownik merlin

    Pomysł super, powinnaś to rozwinąć. Przypomina mi to klimaty książek Ursuli Le Guin.  :ciuch:

    1 lis 2015