Złodziej majteczek 6

Złodziej majteczek 6- Norbercie, pozwól, że sprawdzę twojego Wacusia… Zaintrygowało mnie to, jak bardzo zainteresował się on moją bielizną…  
Pozwól, że obejmę go ustami i połknę do buzi?  
Czy aby nie masz nic przeciwko takiemu mojemu działaniu?  
– mówiłam powoli, ściszając głos, starając się nadać mu kuszące brzmienie.

Uśmiechałam się przychylnie, patrząc jak młokos zagryza wargi.

Patrzył na mnie, jak sroka w kość, gdy podchodziłam do niego kusząco kręcąc biodrami, a potem gdy przed nim klękałam tych moich kozaczkach muszkieterkach.  
Podciągnęłam nieco spódniczkę, żeby było widać moje pończochy.

Norbert westchnął głęboko. Po czym sapnął i przymknął oczy, gdy obejmowałam jego męskość ustami.  

Połykałam go zachłannie, delektując się jego twardością.
Palcami trzymałam za jego cenne klejnoty...

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 146 słów i 848 znaków, zaktualizowała 18 cze 2020.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • enklawa25

    :napalony: idealny opis

    19 cze 2020

  • Historyczka

    Czy aby nie masz nic przeciwko takiemu mojemu działaniu? ??

    18 cze 2020

  • VeryBadBoy

    Wacusia :lol2:  

    Utalentowana, pomocna, pełna zrozumienia sąsiadka. Chyba marzenie każdego nastolatka.

    18 cze 2020

  • Historyczka

    @VeryBadBoy - spodobało się miłe słowo - Wacusia??? :)

    18 cze 2020

  • VeryBadBoy

    @Historyczka, trochę rozbawiło. Ale może takie sformułowanie pomogłoby przełamać...lody ;)

    18 cze 2020