Zauroczenie część 8

-Już myślałam, że nigdy nie zapytasz – powiedziała podchodząc do niego i całując w usta.
-Kobieto potrafisz trzymać w napięciu nie ma co – przyciągnął ja do siebie na tyle na ile pozwalał wystający brzuszek – Kocham Cię wiesz?
-Jak to?
-No normalnie. Zakochałem się już chyba tego pierwszego dnia kiedy skasowałaś mi auto..
-To Ty się pojawiłeś nie wiadomo skąd ….
-Tak Kiciu to moja wina, niech i tak będzie hehe – pocałował ja czule w usta – Masz równe 30 dni na przygotowanie się do ślubu.
-Jak to 30?
-Za 30 dni będziesz już moją żoną. Wszystko już ustaliłem w urzędzie. Ty masz tam tylko przyjść, powiedzieć tak i pięknie wyglądać.
-Bartek ….- i znowu się rozpłakała – Jestem taka szczęśliwa. Też Cię kocham
-Ciiii  

Miesiąc minął wyjątkowo szybko. Kinga pomagała Pauli w wyborze sukienki i wszystkich dodatków. Jedyne co nie przypadło do gustu pannie młodej to okropne balerinki jakie wybrał dla niej Bartek. Bleee strasznie praktyczne. Gdy przyjaciółki buszowały wspólnie po sklepach Pauli wpadły w oko piękne kremowe szpileczki po prostu idealnie pasowały by do koloru i kroju sukienki. Ale nie Bartek się uparł, że aż do porodu żadnych szpilek. Zgodziła się bo spełniał każdą jej zachciankę. Ostatnio pędził przez całe miasto do sklepu bo jej o 2 w nocy zachciało się lodów. Innym razem jechał po bitą śmietanę i kiszone ogórki. Cieszył się, że jeszcze 2 miesiące i będzie po wszystkim. Dzień ślubu zapowiadał się pięknie. Rodzice obojga mieli pojawić się w Urzędzie. Filip z Kingą krzątali się po ich mieszkaniu próbując zapiąć wszystko na ostatni guzik. Bartek był ubrany w czarny połyskujący garnitur i kremową koszulę. Wszystko uzupełniał jedwabny krawat w kolorze bordowym, który otrzymał od narzeczonej. Gdy Paula opuściła sypialnię mężczyźnie brakło aż tchu z wrażenia. Była ubrana w kremową sukienkę uszytą z delikatnego tiulu. Sięgała jej do kolan i delikatnie otulała brzuch. Popatrzył na jej stopy na których znajdowały się obrzydliwie praktyczne płaskie buty. Nie miał sumienia psuć jej tego szczególnego dnia. Poszedł do przedpokoju i wyciągnął z szafy pudełko. Podszedł do narzeczonej i wręczył jej pudło.
-To dla Ciebie – i pocałował ja w usta
Paula nie mogła uwierzyć, że trzyma w rękach wymarzone buty. Po prostu wyciągnęła je z pudełka i włożyła na swoje stopy. Pasowały idealnie.
-Skąd wiedziałeś? - popatrzyła na niego i na Kinie – To Twoja sprawka co? Dziękuje to najpiękniejszy prezent – wpadła w ramiona zadowolonego narzeczonego.
Udali się do Urzędu, w którym czekali już na nich rodzice. Cała ceremonia miała piękną oprawę. Paula nawet nie wyobrażała sobie, że ten dzień może być tak idealny. Już po wszystkim udali się do pobliskiej restauracji na obiad. Kobieta była tak szczęśliwa jak nigdy. Za dwa miesiące będzie matką i do tego ma wspaniałego męża, o którym marzyła. Wieczór minął im szybko, ale cieszyli się, że to już koniec i mogą jechać do domu. Stopy Pauli były opuchnięte, ale wcale się tym nie przejmowała. Gdy znaleźli się już w mieszkaniu z ulgą zrzuciła wymarzone szpilki. Gdy Bartek dostrzegł jej opuchnięte stopy kazał jej usiąść na sofie i rozpoczął masaż zmęczonych kończyn żony. Najpierw skupił się tylko na stopach. Paula z przyjemności przymknęła powieki i wydała siebie mruknięcie. Po chwili poczuła jego dłonie na łydkach, kolanach i udach. Bartek wyczuł koronkę pończoch ale jego dłonie sunęły wyżej co przyprawiało ją o dreszcze. W końcu doszedł do jej majteczek, które były już wilgotne. Odsunął je na bok i wsadził dwa palce do jej mokrej szparki. Kobieta drgnęła z przyjemności. Wyjął palce i ponownie je włożył, dodał także kciuk którym pieścił łechtaczkę. Paula zaczęła delikatnie nabijać się na jego palce i nadawać sobie odpowiedni rytm. Było jej tak przyjemnie. Łechtaczka kobiety była już bardzo twarda i bardziej wrażliwa na dotyk. Bartek poczuł jak jego palce zalewają soczki jego Kici. Przyspieszył. Pochwa zaciskała się a kobieta podskakiwała jakby raził ją prąd. Popatrzyła w oczy męża by po chwili opuścić je niżej. Dostrzegła wybrzuszenie w jego spodniach. Drżącymi dłońmi odpięła pasek od spodni i wyjęła prężącego się członka. Podwinęła sukienkę, odsunęła majteczki i usiadła na męża. Jego penis wypełnił jej wnętrze. Podnosiła się i opadała na niego cały czas patrząc mu w oczy. Sama nadawała rytm. Bartek przytrzymywał ją za biodra. Poczuła jak jego penis pulsuje w jej wnętrzu. Jeszcze jeden ruch i poczuła jego spermę zalewającą jej cipkę. Opadła na niego i trwali tak przez pewien czas.
-Kocham Cię!
-Ja też Cię kocham!


Parę dni po tym wspaniałym dniu do drzwi ich mieszkania zapukała policja. Bartka nie było w domu więc funkcjonariusze jej przekazali w jakim celu przyszli. Bartek był podejrzany o pobicie Marcela. Nie mogła w to uwierzyć. Jak podejrzany? Przyjęła wezwanie i obiecała przekazać mężowi. Gdy tylko policjanci opuścili mieszkanie chwyciła za telefon.
-Dlaczego to zrobiłeś?
-Witaj Paula! Należy mu się. Nic Ci wtedy nie zrobiłem a on mnie zmasakrował. Chciałem tylko z Tobą pogadać.  
-Proszę wycofaj to oskarżenie
-Hmmmmm dobrze ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Musisz się ze mną spotkać
Cisza ….
-Paula jesteś tam?
-Tak jestem
-To jak?
-Dobrze spotkamy się!


Parę godzin po tym Bartek wrócił wściekły do mieszkania. Już wiedział, że ten s*kinsyn skierował sprawę do sądu. Ale nie to go tak wkurzyło. Jak ona mogła to zrobić? Usłyszał zgrzyt klucza. Do mieszkania weszła uśmiechnięta Paula.
-Cześć kochanie – spojrzała na Bartka
-Po jakiego chuja do niego poszłaś?
-O co Ci chodzi?
-Dobrze wiesz o co, więc nie rób idiotki z siebie i ze mnie. Po co poszłaś do tego frajera? Prosił Cię ktoś?  
Paula pobladła i zamarła.
-Bartek ….
-Czego?
-Chyba odeszły mi wody ….

zafascynowana83

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1103 słów i 6097 znaków.

17 komentarzy

 
  • Cam

    Ahhh.. Ty i te Twoje zakończenia ;) W takim razie czekam na jutro na rozwój akcji ;)

    7 gru 2014

  • szczęśliwa

    ja tez :)

    7 gru 2014

  • szczęśliwa

    ja też ale te opowiadania są z*jebiste

    7 gru 2014

  • marzena

    Uhm no jakos przetrwam do jutra :)

    7 gru 2014

  • szczęśliwa

    ja też nie zasnę

    7 gru 2014

  • marzena

    Zlituj sie kochana nie zasne dzis bez kolejnej czesci;(

    7 gru 2014

  • Matylda

    Kiedy napiszesz dalsza czesc ?

    7 gru 2014

  • szczęśliwa

    chcę kolejną część :)

    7 gru 2014

  • kate

    Kiedy kolejna część?

    7 gru 2014

  • marzena

    Chyba dzis nie zasne;)

    7 gru 2014

  • Zakochana3506669

    Jesteś genialna !!  Kocham to , kocham :)   czekam na dalsze części :)

    7 gru 2014

  • kate

    Świetne! Powinnaś napisać książkę na podstawie tych opowiadan! Genialne!! Czekam na kolejne części!

    7 gru 2014

  • Pjjjoonaaa

    Ojaa w takim momencie,jejuuu :3 wgl.jakie to wszystko jest slodkie :D

    7 gru 2014

  • marzena

    Po prosze wiecej wiecej i wiecej...;*

    7 gru 2014

  • Molly

    Jezu, kobieto! Oby trzecia część pojawiła się bardzo szybko! Bardzo nieładnie kończyć w takich momentach, co będzie dalej, rany boskie! Również czuję niedosyt :-( Działaj szybko!

    7 gru 2014

  • czytelniczkaa

    choć czuje niedosyt z braku opisu spotkania z marcelem..troszkę za szybko przeszłaś dalej ;)

    7 gru 2014

  • czytelniczkaa

    no niee wierzę..znów w takim momencie...i to dwie tak skrajne sytuacje... ;)

    7 gru 2014