Zauroczenie część 11

Poczuła na swoim ciele coś przyjemnego. Nie potrafiła sprecyzować co to takiego. Nie czuła bezpośrednio dotyku Filipa, ale bardzo intensywnie odczuwała jego obecność na łóżku. Miał przyspieszony oddech co świadczyło o tym, że jest równie podniecony jak ona. Zaczął kreślić coś na jej ciele.
-Filip co Ty robisz?- wyszeptała
-Ciiii – poczuła jego palce na swoich ustach.
Obrysował ich kształt. Cały czas myślała, że dotyka jej ust swoimi palcami. Gdy je oblizała poczuła znajomy smak. Już wiedziała, że pomaział jej wargi szminką. Gdy dotarło do niej, że to samo robił na jej ciele zadrżała. Wiedziała, że coś tam pisał, ale nie potrafiła stwierdzić co.
-Proszę odwiąż mi oczy ….
-Jeszcze nie teraz ….
I znowu całą swoją uwagę skupił na jej kobiecości. Używał teraz szminki w najbardziej intymnej części jej ciała. Nie mogła uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Znowu była podniecona. Jeszcze nigdy nie przeżyła w tak krótkim czasie tyle przyjemności. Tak bardzo chciała poczuć go w sobie. Filip zachowywał się tak jakby czytał w jej myślach, bo po chwili poczuła jak wypełnia jej wnętrze. Nie dotykał jej. Byli połączeni tylko dolnymi partiami ciała. Jego wilgotny język smyrał jej brodawki. Tak bardzo chciała go dotknąć, poczuć pod palcami jego skórę. Wiła się na łóżku, gdy ten delikatnie w nią wchodził i wychodził. Przyciągał jej uda do swojego ciała by jeszcze mocniej poczuła jego obecność w sobie. Jej jęki wypełniały całą sypialnię. Filip przyspieszył swoje ruchy. Jego męskość drgała w jej cipce, jednocześnie wypluwając dawkę spermy. Kinga chwilę po nim przeżyła kolejny nieziemski orgazm tej nocy. Ukochany opuścił sypialnię a jej nagle zrobiło się strasznie zimno. Nic nie widziała, nie mogła się ruszyć. Usłyszała szum wody i mężczyzna ponownie znalazł się obok niej. Uwolnił jej ręce, ale nie pozwolił ściągnąć apaszki z oczu. Za rękę poprowadził ją do łazienki i właśnie tam delikatnie zsunął jej przepaskę. Stała przed ogromnym lustrem i nie wierzyła własnym oczom. Jej piersi i brzuch były pokryte jakimiś wzorami. Gdy dokładnie się przyjrzała dziełu Filipa ze wzruszenia pociekły jej łzy. Na piersiach były namalowane czerwoną szminką serduszka, a na brzuchu olbrzymi napis "KOCHAM CIĘ”. Nie podejrzewała, że ukochany jest, aż tak romantyczny. Odwróciła się do niego i rzuciła mu się na szyję.
-Ja też Cię kocham i cieszę się, że przyszedłeś po mnie do tego klubu …..
Ich usta złączyły się w delikatnym pocałunku. Gdy oderwali się od siebie jej uwagę zwrócił wygląd łazienki. Wszędzie paliły się świeczki. Wanna była napełniona już wodą, która miała jakiś dziwny kolor i tak jakoś dziwnie buzowała. Domyśliła się, że użył jakiś specjalnych kosmetyków do aromatycznych kąpieli. Wziął ja ręce i wsadził do wanny. Po chwili sam do niej dołączył. Jej plecy opierały się o jego tors. Ściskał ją tak jakby bał się, ze mu ucieknie.
-Tęskniłem za Tobą …
-Ja też … Przepraszam ….
-To nie Ty powinnaś przepraszać. Nie od dziś wiem, ze marzy ci się bajkowy ślub. Kiedy mi powiedziałaś, że jest tylu chętnych na Ciebie wściekłem się …. Nie oddam Cię nikomu ….
Wtulił się w jej ciało. Już miał w swojej głowie plan "usidlenia” Kingi. Potrzebował tylko trochę czasu. Relaksowali się w wodzie do momentu, aż nie poczuli, że jest całkowicie zimna. Osuszyli się ręcznikami i skierowali do sypialni.
-Kochanie aleś mnie wymęczył …. - zaśmiała się Kinia
-Przyzwyczajaj się – odrzekł z uśmiechem Filip
Gdy tylko opadli na pościel od razu zasnęli.

Mijały tygodnie i Kinga już wiedziała, że Filip nie rzuca słów na wiatr. Zaskakiwał ją coraz to nowymi pomysłami dotyczącymi ich życia intymnego. Była taka szczęśliwa jak chyba nigdy. Wiedziała, że ten krótki kryzys posłużył ich związkowi. Jej przyjaciółka w końcu opuściła szpital z córeczkami. Kinia odwiedzała ją każdego dnia. Przypatrywała się jak młoda mama sobie radzi. Paula aż jaśniała ze szczęścia. Opiekowała się dwójką dzieci a nigdy nie narzekała, że jest zmęczona czy że nie daje rady. Matka pełną parą. Kinga troszkę jej zazdrościła. Podjęli wspólnie z Filipem decyzję, że nie będą stosować żadnych środków zapobiegających ciąży. Co będzie to będzie. Kobieta starała się o tym nie rozmyślać, ale nie było to łatwe kiedy patrzyła na dzieci Pauli i Bartka. Któregoś wieczoru przyjaciele poprosili ich by zaopiekowali się dziewczynkami bo sami chcieli spędzić wieczór tylko we dwójkę. Kinga nie mogła się już doczekać. Filip był lekko przerażony perspektywą opieki nad tak malutkimi dziećmi, ale pomyślał skoro Bartek daje radę to czemu on by miał nie dać. Wieczór przebiegł bez jakiś większych problemów. Był szczerze zdziwiony, że przebywanie z dziećmi najlepszego kumpla było aż tak przyjemne. Zastanawiał się jak to będzie jak oni będą się spodziewać swojego potomka. Obawy zaczęły go powoli opuszczać. Coraz bardziej był napalony na ten pomysł. Często przypominał sobie co mówił mu Bartek o seksie z ciężarnymi hehe. Wiedział też, że Kinga bardzo tego chce. Któregoś dnia wrócił wcześniej do domu i zastał ją płaczącą w łazience. Siedziała na podłodze z podkulonymi nogami i zanosiła się płaczem.
-Kinia co się stało? - zapytał
Nie wydobyła z siebie żadnego słowa oprócz jeszcze głośniejszego płaczu. Ponowił pytanie. Podniosła swoja twarz. Cała jej buzia była opuchnięta od łez.
-Kotuś co jest?
-Filip …. - i znowu płacz - …. jestem w ciąży – i znowu płacz. Mężczyzna usiadł koło niej na podłodze, przyciągnął ją do siebie i tulał.
-To chyba dobrze. Przecież tego chcieliśmy więc czemu płaczesz?
-Bo ….. - i znowu płacz - …. nie myślałam, że to tak szybko ….- łzy płynęły po jej policzkach. Mężczyzna nie wiedział czy ma się śmiać czy płakać razem z nią. Nic nie mówił, tylko trzymał ją w ramionach.  
-Kurcze będę ojcem – pomyślał – Ja p*erdole będę ojcem – dodał
Tego, że kobiety w ciąży mają zmiany nastroju to już mu Bartek nie powiedział. Teraz trzeba przejść do dalszej części planu.  
-Kotuś może pójdziemy dziś na miasto na kolację, co Ty na to?
-Yhmmm zjadłabym coś dobrego – odpowiedziała jednocześnie ocierając swoje łzy.
-No to jesteśmy umówieni hehe.

Filip denerwował się jak jeszcze nigdy w życiu. A co jeśli powie nie? Miał nadzieję, ze wszystko pójdzie według planu. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Stolik w restauracji zamówiony. Kwiaty kupione no i co najważniejsze pierścionek. Miał z tym nie lada problem. Paula nie mogła z nim pójść, ale konsultował się z nią przez telefon. Popytał też Bartka co Kindze się podobało jak wybierała z nim pierścionek. W końcu wybrał. Wiedział, że jest to to czego szukał. Nadszedł w końcu moment wyjścia. Ręce miał aż spocone ze stresu. Dotarli do restauracji. Zajęli miejsca przy stoliku i wybierali potrawy. Kinga co chwila zmieniała zdanie. Kelner był już tak zdenerwowany, że nie uszło to jej uwadze.
-Ta obsługa jest tu taka nieuprzejma- skwitowała
-Przesadzasz- odparł lekko pobladły Filip – Jeszcze chwila i zrobi temu biednemu kelnerowi awanturę – dodał w myślach
W końcu podano ich zamówienie. Filip wpatrywał się w Kingę. Podniosła do ust potrawę i nagle jej twarz zmieniła kolor. Przegryzła to co miała w ustach. Mężczyzna pobladł. Kobieta lekko otworzyła usta i na koniuszku jej języka dostrzegł pierścionek. Uffff. Kinga wyciągnęła go z ust i się rozpłakała. Filip dopadł do niej i chwycił za dłonie.
-To jak Kinia zostaniesz moją żoną?
Cisza.
-Kinia?
Cały czas łzy płynęły jej po policzkach. Patrzyła na klęczącego przed nią mężczyznę i nie mogła uwierzyć we własne szczęście. Ma wszystko o czym marzyła. Z nadmiaru emocji nie mogła powiedzieć słowa. Po chwili mężczyzna zobaczył, że jej usta rozchylają się i usłyszał
-Nie ….

zafascynowana83

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1490 słów i 8235 znaków.

19 komentarzy

 
  • Użytkownik M

    opowiadania bardzo fajne, ale drażni mnie strasznie to ciągłe "hehe" i  "haha"

    14 gru 2014

  • Użytkownik Slawek

    Ciesze sie bardzo mam nadzieje ze te pozytywne komentarze dadza ci sile i nie bedziesz kazala nam dlugo czekac na ciag dalszy. Pozdrawiam

    10 gru 2014

  • Użytkownik marzena

    Bedzie dzis cos nowego?

    10 gru 2014

  • Użytkownik Slawek

    to ze swietne to juz wczesniej pisalem ale te twoje zakonczenia hehe pisz szybko nastepna czesc pozdrawiam.

    9 gru 2014

  • Użytkownik marzena

    Bedzie dzis cosik nowego?

    9 gru 2014

  • Użytkownik Mssk

    Świetne! i te zakończenie...

    9 gru 2014

  • Użytkownik Monia

    Napiszesz jeszcze dzisiaj dalsza czesc

    9 gru 2014

  • Użytkownik czytelniczkaa

    to opowiadanie się nie nudzi :)

    9 gru 2014

  • Użytkownik blondyna

    Strasznie wciągające! Pisz częściej, dobrze Ci idzie ;> <3

    9 gru 2014

  • Użytkownik Py64 (...)

    Kurde, to jest niezłe. Nie da się przewidzieć co powie.

    9 gru 2014

  • Użytkownik merymery

    Bedzie dzis kolejna czesc? Tak ladnie prosimy <3

    9 gru 2014

  • Użytkownik hypermiszcz

    Nie wiem jak ty to zrobisz ale dzis kolejną część poprosze bo nieładnie w takim momencie przerywać :* czytam od poczatku i po prostu bomba !

    9 gru 2014

  • Użytkownik marzena

    Bedzie dzis kolejna czesc?

    9 gru 2014

  • Użytkownik Pjjjoonaaa

    Ale zaskoczyla : o A Filip pomyslowy :D Chociaz sama nie chcialabym otrzymac tak pierscionka :c

    9 gru 2014

  • Użytkownik Molly

    No to jest mega, cudowne, czekam na dalszy ciąg :-) Oby szybko! Proszę :-)

    9 gru 2014

  • Użytkownik szczęśliwa

    chcę kolejną część dzisiaj proszę :)

    9 gru 2014

  • Użytkownik marzena

    Nigdy nie bedzie tak zebys wszystkim dogodzila;)

    9 gru 2014

  • Użytkownik ANITA

    Mi się bardzo podoba:) czekam na kolejne części <3

    9 gru 2014

  • Użytkownik marzena

    Super jak zawsze;)

    9 gru 2014