Zauroczenie część 2

Paula siedziała w taksówce i nie mogła uwierzyć w to co się stało. Nie dość, że uprawiała seks z prawie obcym facetem to ten jego tekst ją dobił. Gdy dotarł do niej sens jego słów momentalnie podniosła się z łóżka, zaczęła zbierać swoje ubrania i w mig się ubrała. Zaskoczony mężczyzna zapytał:
-Co Ty robisz? Chodź tu do mnie!
Paula znieruchomiała, podeszła do Bartka i strzeliła mu w pysk.
-Gnojku mam nadzieję, że się więcej nie spotkamy!!!-powiedziała i opuściła mieszkanie głośno trzaskając drzwiami, nie bacząc na to, że jest jeszcze noc.
Dotarła do domu totalnie wymęczona. Nigdy się tak nie zachowywała. Wmawiała sobie, że wypiła za dużo wina i dlatego ją poniosło. Zachowała się jak typowa puszczalska. Przespała się z obcym facetem.
-Masakra jakaś- powiedziała do siebie.
Wzięła szybki prysznic i padła na łóżko. Mimo tego, że była umyta cały czas czuła jego zapach co jeszcze gorzej wpływało na jej samopoczucie. I najgorsze, że miała opuchnięte wargi. Chyba w życiu nie całowała się tak namiętnie. Bartek co chwila przygryzał jej wargi co przyczyniło się do tego w jakim były teraz stanie.  
-Idiotko, debilko co żeś narobiła i jeszcze nie wiadomo jakie to będzie miało konsekwencje- paplała do siebie nie mogąc usnąć- No nic będzie trzeba jakoś to przeżyć- powiedziała do siebie i nakryła głowę poduszką.


Poniedziałek przyszedł za szybko. Paula weszła do firmy mocno spóźniona i całkowicie bez motywacji do pracy. Miała dziś spotkanie z ważnym klientem i nie wiedziała jak się skupi, bo w głowie miała całkowity mętlik. Po drodze do swojego biura minęła pokój Kingi. Gdy ta ją zobaczyła momentalnie wstała i wciągnęła przyjaciółkę do środka zamykając drzwi.
-Paula chyba wpadłaś w oko Bartkowi bo wczoraj był u nas i wypytywał Filipa o Ciebie. Daliśmy mu Twój numer. Kochanie tak się cieszę, bo on naprawdę jest fajnym facetem – paplała Kinga nie zwracając uwagi na pobladłą twarz przyjaciółki- Po tym co przeszłaś z Marcelem potrzeba Ci kogoś na kim możesz polegać. Paula co się stało?- zapytała zaskoczona Kinga
Paula nie bardzo wiedziała czy opowiedzieć o tym co wydarzyło się między nią i Bartkiem. Stwierdziła, że powie przyjaciółce jak ją potraktował ten "fajny” facet. Gdy skończyła Kinga pobladła i opadła na fotel. Przez dłuższy czas nic nie mówiła. Paula wiedziała, że przyjaciółka stara się przetrawić zdobyte informacje i nagle usłyszała:
-Jak tylko powiem Filipowi …
-Nawet się nie waż – odparła Paula – To skończona sprawa i proszę Was żebyście się nie wtrącali. Sama sobie poradzę z tym. Pamiętaj, że historia z Marcelem czegoś mnie nauczyła. Sama jestem sobie winna. To ja go pierwsza pocałowałam i nakręciłam na więcej. Nie martw się dam sobie radę. Siłą mnie nie wziął więc weź na wstrzymanie. Uciekam bo mam spotkanie z Nowakiem.
Paula opuściła pokój Kingi wierząc, że przyjaciółka była zdolna do wydrapania tych pięknych brązowych patrzałek Bartka. W duchu się zaśmiała i poszła do siebie.

Spotkanie skończyło się porozumieniem, z czego obie strony były zadowolone. Paula odprowadziła klienta do drzwi i nagle ją zamurowało bo w sekretariacie siedział Bartek. W dłoni trzymał bukiet herbacianych róż. Gdy zobaczył ją w drzwiach momentalnie wstał i lekko się uśmiechnął. Kobieta pożegnała Pana Nowaka i upewniwszy się, że klient już jej nie usłyszy wypaliła:
-Po co przyszedłeś?
-Nie odbierałaś telefonu więc postanowiłem się sam pofatygować. Musimy porozmawiać ….
-Myślałam, że wszystko już sobie powiedzieliśmy...
-Właśnie nic nie powiedzieliśmy. Strzeliłaś mnie w gębę i wyszłaś. Myślałem, że oboje byliśmy zadowoleni …
-Nie będziemy rozmawiać tutaj, wejdź – wskazała ręką swój gabinet.
-To dla Ciebie- wręczył zaskoczonej kobiecie bukiet- Ja naprawdę nie wiem dlaczego wypaliłem z tym tekstem. Wiem, że robiliśmy to razem i tak samo mogłem pomyśleć.
Przepraszam. Nie chce żeby to tak się skończyło. Chciałbym w ramach rekompensaty zaprosić Cię na kolacje.
-Nie- padła krótka odpowiedź
-Paula proszę Cię, wiem że znowu zachowałem się jak idiota, ale pozwól mi się zrehabilitować w Twoich oczach.
-Pomyśle, ale nic nie obiecuje-odpowiedziała


Tydzień przeleciał zdecydowanie za szybko. Paula codziennie rano na biurku znajdowała różę. W końcu zgodziła się na spotkanie z Bartkiem. W pamięci miała cały czas jego ostatnie zdanie, ale przyćmiewało to wspomnienie o najlepszym seksie jaki miała w życiu. Marcel nigdy tak się nie starał żeby było jej dobrze. Zawsze jego potrzeby były na pierwszym miejscu. A już o dwóch orgazmach podczas jednego stosunku to mogła zapomnieć. Baaa czasami trudno było nawet o jeden. Były miał w zwyczaju zaspakajać tylko własne potrzeby i natychmiast zasypiał. Niezaspokojona Paula popadała w coraz większą frustrację. I tu nagle taka odmiana. Dwa mega orgazmy. Jak tylko zaczyna o tym myśleć czuje jak jej policzki robią się czerwone, a oddech staje się płytki. Bartek miał po nią przyjechać i mieli się udać do nowo otwartego lokalu. Dziewczyna zdecydowała ubrać się w obcisłą spódnicę do kolan, rozpinaną bluzkę no i w swój nowy nabytek oszałamiające szpilki. Miała po prostu na ich punkcie bzika. W szafie stało kilka par. Różniły się od siebie kolorem i wielkością obcasa. W mieszkaniu zabrzmiał dzwonek. Dziewczyna chwyciła płaszczyk i ruszyła do drzwi, za którymi stał nieziemski facet. Z wrażenia zrobiło się jej gorąco. Ubrany był w dzinsy, niebieską koszulę, czarną kurtkę. Włosy miał krótsze niż ostatnio. I te jego oczy. Zatopiła się w nich tak jak ostatnio.Ciszę jaka zapadła przerwał mężczyzna:
-Gotowa?
-Tak możemy wychodzić.
Droga do lokalu minęła im na pogawędce o wszystkim i o niczym. Gdy dotarli na miejsce kelner zaprowadził ich do stolika. Cechą rozpoznawczą restauracji były długie obrusy przy każdym stole. Zamówili jedzenie, które było pyszne. Paula sączyła wino a Bartek popijał wodę. Wygląda na to że ostatnie wydarzenia poszły w niepamięć. Nagle Bartek poczuł na swoim kroczu stopę siedzącej naprzeciw niego kobiety, która uśmiechała się niewinnie bezczelnie patrząc mu w oczy. Mężczyzna włożył dłoń pod obrus i przycisnął jej stopę do swojego penisa prężącego się w spodniach.
-Jesteś tego pewna?
Paula skinęła głową.
-Poproszę rachunek-powiedział do kelnera. Zapłacił i udali się w stronę samochodu.
Cały czas trzymał ją za dłoń jakby się bał tego, że mu ucieknie. Kiedy doszli do samochodu wpił się w jej czerwone usta. Ich języki spotkały się. Przez ciała obojga przeszedł dreszcz. Paula była przyciskana do samochodu. Ręce mężczyzny błądził po jej ciele. Spódnica sięgała do połowy ud odsłaniając przy tym koronkę czarnych pończoch. Mężczyzna dotarł do pośladków i uświadomił sobie, że Paula nie ma bielizny. Przerwał pocałunek i usłyszał
-Zapomniałam założyć....
Ich wargi ponownie się złączyły. Myśl, że ona nie ma bielizny jeszcze bardziej go podnieciła. Z pośladków przeniósł rękę na jej szparkę, która była aż za bardzo wilgotna. Wsadził jeden palec. Paula drgnęła i z jej ust wypłynął jęk podniecenia. Penis Bartka był do granic możliwości naprężony.
-Jak teraz Cię nie zerżnę to mi rozwali spodnie-usłyszała jak szepcze jej do ucha
Jej odpowiedzią był głośny jęk. Bartek długo nie zastanawiając się wyciągnął swojego kutasa, odwrócił dziewczynę plecami do siebie i jednym płynnym ruchem wszedł w jej gorącą i chętną cipkę. Mowy nie było o tym żeby tym razem był delikatny. Jedyne o czym myślał to zerżnąć ją i mieć nadzieję, że nie będzie tak obsesyjnie o niej myślał jak przez ostatni tydzień. Nie mógł się na niczym skupić. Jęki Pauli przywróciły go do rzeczywistości. Jedną rękę trzymał na jej biodrze, a drugą pieścił łechtaczkę. W ogóle nie zwracali uwagi na to, że uprawiają seks w miejscu publicznym gdzie w każdym momencie ktoś może ich zobaczyć. Czuł, że lada moment dziewczyna dojdzie. Poczuł jak ścianki jej pochwy zaciskają się na jego penisie. Przyspieszył swoje ruchy i chwilę po niej osiągnął swoje spełnienie zalewając wnętrze cipki gorącą spermą.
-Ku..wa mać znowu zapomniałem o gumce- wydyszał w szyję dziewczyny.

zafascynowana83

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1564 słów i 8575 znaków.

4 komentarze

 
  • xek

    Zaskoczyło mnie zachowanie tej Pauli. Pytanie pod koniec poprzedniego nie było może zbyt subtelne, ale w końcu dopiero co się poznali i żadne z nich nie pomyślało o zabeczpieczeniu. Obrażenie z tego powodu, to trochę za wiele. Czyta się opowiadanie dosyć dobrze. Brakuje w kilku miejscach przecinków, ale nie przeszkadza to zbytnio.

    9 lis 2017

  • Sławek

    Bardzo fajne opowiadanie pisz kolejna czesc :jupi:

    3 gru 2014

  • emi

    Kiedy kolejna część ?

    3 gru 2014

  • Cam

    Opowiadanie mega :) i znów ostatnie zdanie najlepsze ;)

    3 gru 2014