Wypad za miasto cz. 2 (prawdziwa historia)

Po poprzedniej nocy wiedziałem na co stać Anię, wiedziałem, że nie ma zbyt dużych oporów i postanowiłem to wykorzystać. Przed Wyjazdem do domu wybraliśmy się na spacer do lasu.
Kiedy znaleźliśmy się na niedużej polanie postanowiłem przejść do konkretów.  
-Podobało ci się wczoraj- bardziej stwierdziłem niż zapytałem
-Bardzo-odparła Ania
-Jesteś bardzo niegrzeczną suczką, a niegrzeczne dziewczynki zasługują na karę- powiedziałem władczym głosem.
Później bez słów złapałem ją za biodra i odwróciłem tyłem do siebie. Mocnym ruchem ściągnąłem jej spodnie wraz z majtkami i złapałem za zgrabny wypięty tyłek. Ania pięknie prezentowała cipkę w którą zaraz zatopiłem swój palec bardzo głęboko. Była już strasznie mokra więc i drugi palec powędrował w jej szparkę. Strzelałem jej ostrą palcówę a ona jęczała całkiem głośno. Palec drugiej ręki wsadziłem jej w tyłek i to nie spotkało nie z protestem, a wręcz przeciwnie jęczała jeszcze głośniej. Po kilku minutach takiej zabawy czułem już sztywną pałę w spodniach więc rozpiąłem rozporek i wpakowałem całego członka w jej gorącą cipkę. Wygięła się w pałąk i jęknęła głośno.
-Masz byś cicho suko- krzyknąłem dopychając kutasa po same jaja.
Była posłuszna i widziałem, że kręci ją takie traktowanie. Zacząłem naprawdę ostrą jazdę. Moje ruchy były bardzo szybkie i głębokie. Ania dyszała tylko a ja zakryłem jej usta dłonią. Waliłem coraz szybciej a druga ręką wymierzałem mocne klapsy w wypięty zgrabny tyłeczek. Była już tak mokra, że postanowiłem wejść w drugą dziurkę. Wyjąłem kutasa z cipki, był cały błyszczący od soków. Klepnąłem Anię kilka razy pałą po pośladkach i przeszedłem do rżnięcia w odbyt. Początkowo nie chciał wejść ale po chwili z oporem wsunąłem się główką. Z każdy ruchem byłem w niej coraz głębiej i głębiej. Palcem pieściłem Ani łechtaczkę a ona aż drżała z rozkoszy. Już nie kazałem jej milczeć, kazałem jęczeć ile tylko ma siły. Te jęki strasznie mnie kręciły. Ciasna dziurka przyjmowała mnie bardzo chętnie po same jajka. Ania jęczała i aż zdrapywała korę z drzewa o które się opierała. W pewnym momencie targną nią gwałtowny skurcz. Poczułem jak jej zwieracze pulsują miarowo a soki z cipki płyną po udach i kolanach. Przyśpieszyłem jeszcze a ona krzyczała w niesamowicie. Czułem, że i jak zaraz dojdę. Powiedziałem żeby uklęknęła bo spuszczę się jej na buzię. Wykonała to posłusznie i z otwartymi ustami czekała na mój gorący ładunek. Nie pamiętam kiedy miałem taki wytrysk. Zalałem całą twarz Ani, spora część nasienia wylądowała w jej ustach reszta spływała po policzkach i szyi na nabrzmiałe z podniecenia cycuszki po których rozcierałem ten nektar sterczącą jeszcze pałą.  
Po takim numerku byłem strasznie zasapany, zupełnie straciłem poczucie czasu. Musieliśmy szybko wracać żeby reszta nie czekała na nas z wyjazdem. Po tej zabawie trzeba był się jeszcze umyć :)

spamdlakrzysztofa

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 600 słów i 3096 znaków.

1 komentarz

 
  • ida

    dobre Panie Łowco!

    7 kwi 2012