Andrzej to mój mąż, krótko po ślubie ustaliliśmy że od maja do września przez 10 dni każdego miesiąca mąż mną rządzi.Wpadliśmy na to przeczytaniu jakiejś książki o pewnym małżeństwie. Było to w maju gdy rano znalazłam kartkę na lodówce z poleceniami dla mnie: 1-śniadanie jesz nago. 2-po śniadaniu ubierz leginsy, sweterek ten odsłaniający ramię, na nogi adidasy i możesz iść po pączka. 3-po powrocie rozbierasz się i znowu nago robisz sobie kawę. 4-około południa zadzwonię i podam dalsze instrukcję. Zrobiłam wszystko jak przykładna żona i czekam na telefon.Dzwoni -tak kochanie.-jesteś nago? -oczywiście -więc słuchaj około 14 kurier przywiezie paczkę dla ciebie otworzysz mu nago wszystko jest zapłacone otworzysz ją o 15 i będziesz czekać aż przyjadę...Chciałam coś powiedzieć ale się rozłączył.Parę minut po 14 zadzwonił dzwonek i całe szczęście kurierem była dziewczyna(trochę się zdziwiła jak mnie zobaczyła nagą) paczka była płaska i bardzo mnie ciekawiło co w niej jest.Jak dochodziła 15 okazało się że jest to sukienka w czerwonym kolorze z odkrytymi plecami i rozporkiem z lewej strony.Rozporek był taki duży że kończył się w pasie.Praktycznie każdy krok pokazywał że pod suknią nie mam majtek.Andrzej przyszedł około 15:30 z wielkim bukietem kwiatów i dostałam jeszcze czerwone szpilki wtedy przypomniało mi się że to nasza 3 rocznica ślubu.Około 18 przyjechała męża siostra z mężem i przywiozła ciasto do kawy.Byłam trochę skrępowana gdy siadałam i wydawało mi się że wszyscy tylko patrzą czy będzie mi widać cipkę.Wypiliśmy trochę wina i się wyluzowałam do tego stopnia że kilka razy siedząc w fotelu to mąż mi szeptał do ucha że wszystko widać.Gdy goście już wyszli Andrzej położył mnie na stole i wszedł we mnie. Dalsze historie z naszymi dniami posłuszeństwa opowiem innym razem.
Kasia
Dodaj komentarz