
Natychmiast nachylam się po moją zgubę… lecz nie kucam, a nadal stoję, ale… czy aby nie daję wtedy panom zbyt transparentnego widoku??? I to na moją, chyba dość kształtną, pupcię…? 
Wtedy już chyba nie ma takiej możliwości, że gdy zajrzą mi pod spódnicę – nie zobaczą moich majtek… 
A co jeśli, prześwituje przez nie zarys mojej szparki…??? – Peszę się mocno, ale jednocześnie odczuwam bardzo silne podniecenie i niewysłowioną chęć, właśnie bycia podglądaną… chęć przyciągnięcia męskich oczu, pod moją kusą spódniczkę. 
- Ojej! Ojej! – wykrzykuję, jak na płoche dziewczę przystało. Przywołuje to pewnego pana – sąsiada spode mnie. 
- Ojej! Ależ pan jest miły! Prawdziwy z pana dżentelmen!
1 komentarz
Historyczka
ale… czy aby nie daję wtedy panom zbyt transparentnego widoku???