Pomoc sąsiedzka (miniaturka) cz. 7

Pomoc sąsiedzka (miniaturka) cz. 7Bardzo szybko przystąpił do badania ciasnoty mojej norki… Poczułam intensywnie jak mocno, niecierpliwie się w nią ładuje, niczym jakiś drapieżny wąż w jamkę, w której wyczuł zdobycz i… jak energicznie się w niej rozpycha… mi ją rozpycha…
- Jesteś taki ekspansywny… widzę, że ochoczo niesiesz pomoc samotnej sąsiadce nie tylko z targaniem kosza, ale też z wtargnięciem do jej malutkiego koszyczka…  
Nic nie odpowiedział, jakby postanawiając czynem, a nie słowem posługiwać się w tym specyficznym dialogu ze mną.
Moja sypialnia szybko wypełniła się kobiecymi jękami i męskim sapaniem… A ścianki w tym bloku są wyjątkowo cieniutkie… i mało dźwiękoszczelne… Pomyślałam sobie wtedy, że inni sąsiedzi mogą być nad wyraz zazdrośni… Spostrzegłam ich wzrok już, gdy pomagał mi przy zbieraniu prania…
Może teraz oni też będą pomagać mi przy wnoszeniu różnych rzeczy???

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 156 słów i 935 znaków, zaktualizowała 11 sty 2021.

4 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Historyczka

    Racja enklawa, nie ma to jak pomoc sąsiada...

    22 maj 2019

  • JonSnow

    No tak rozłożona sądsiadeczka to marzenie

    22 maj 2019

  • enklawa25

    Nie ma to jak pomoc sąsiada

    22 maj 2019

  • Historyczka

    Jak sądzicie Panowie? Może teraz pozostali sąsiedzi też będą pomagać mi przy wnoszeniu różnych rzeczy???

    19 maj 2019

  • enklawa25

    @Historyczka a czemu nie trzeba pomagać

    22 maj 2019