Bardzo szybko przystąpił do badania ciasnoty mojej norki… Poczułam intensywnie jak mocno, niecierpliwie się w nią ładuje, niczym jakiś drapieżny wąż w jamkę, w której wyczuł zdobycz i… jak energicznie się w niej rozpycha… mi ją rozpycha…
- Jesteś taki ekspansywny… widzę, że ochoczo niesiesz pomoc samotnej sąsiadce nie tylko z targaniem kosza, ale też z wtargnięciem do jej malutkiego koszyczka…
Nic nie odpowiedział, jakby postanawiając czynem, a nie słowem posługiwać się w tym specyficznym dialogu ze mną.
Moja sypialnia szybko wypełniła się kobiecymi jękami i męskim sapaniem… A ścianki w tym bloku są wyjątkowo cieniutkie… i mało dźwiękoszczelne… Pomyślałam sobie wtedy, że inni sąsiedzi mogą być nad wyraz zazdrośni… Spostrzegłam ich wzrok już, gdy pomagał mi przy zbieraniu prania…
Może teraz oni też będą pomagać mi przy wnoszeniu różnych rzeczy???
4 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Racja enklawa, nie ma to jak pomoc sąsiada...
JonSnow
No tak rozłożona sądsiadeczka to marzenie
enklawa25
Nie ma to jak pomoc sąsiada
Historyczka
Jak sądzicie Panowie? Może teraz pozostali sąsiedzi też będą pomagać mi przy wnoszeniu różnych rzeczy???
enklawa25
@Historyczka a czemu nie trzeba pomagać