-Co ty robisz?- zapytałam. Nie odpowiedział mi nadal był zajęty całowaniem mojego karku. Chwile później przeszedł na szyje. Jego zarost drażnił przyjemnie moją skórę. Robiło mi się coraz goręcej, czułam dreszcze przechodzące przez całe moje ciało.
-Tylko zostaw ucho- pomyślałam.
Trener Michał posiada chyba umiejetność czytania w myślach, bo chwile później jego usta odnalazły drogę do mojego ucha. Złapał za płatek ucha ustami, lekko go przygryzł i językiem jeździł po jego wewnętrznej stronie. Z mojego gardła wyrwało się ciche westchnienie, dobrze wiedział, że na mnie działa. Byłam bardzo podniecona. Szybko rozpiął zamek w bluzie i został w samej białej, opinającej jego idealne ciało koszulce. Zaczęłam delikatnie jeździć paznokciami po jego plecach, najpierw przez koszulkę, później pozwoliłam moim palcom wsunąć się pod jej materiał.
-O tak uwielbiam, jak dziewczyna mi tak robi. Cudowne uczucie.-powiedział.
Zinterpretowałam to jako motywacje do dalszych działań. Drapałam go już mocniej. Od góry do dołu. Ciągle obserwowałam jego reakcje, żeby wiedzieć gdzie najbardziej mu się podoba. Oczy miał zamknięte, szybciej oddychał, co jakiś czas praktycznie niezauważalnie wyginał swoje ciało, ale ja wszystko dokładnie obserwowałam. Był taki piękny. Przysunął swoją głowę do mojego ucha i wyszeptał
-Proszę przestań, dłużej nie wytrzymam, od 3 miesięcy nie miałem bliższego kontaktu z kobietą.
Zamiast posłuchać, zaczęłam go szybciej i mocniej drapać.
-Trzeba było nie zaczynać- odpowiedziałam mu tak seksownie jak tylko potrafiłam.
-Przestań, bo już nie będzie tak grzecznie. Nie dam rady dłużej nad sobą panować.
Czekałam na te słowa, czułam, że właśnie teraz to ja mam władze nad tą sytuacją. Jeśli przerwę to zapewne wrócimy do normalnej rozmowy, jeśli będę kontynuować to spełnią się wszystkie moje fantazje i marzenia z nim. Postanowiłam zaryzykować. Położyłam się dalej bawiąc się jego plecami. On był na górze. Przyciągnęła jego głowę i dopadłam ustami szyje.
-Teraz moja kolej, połóż się na boku.
Leżeliśmy na łyżeczkę, przytuleni. Myślałam, że zrezygnował i będziemy tylko leżeć. Nagle poczułam jego rękę. Objął mnie i dłoń przyłożył do mojej. Chwila spokoju i Michał znowu zaczynał całować mój kark, palcami ściągnął moją koszulkę z ramion, później zrzucił również ramiączka od stanika. Obsypywał pocałunkami każdy centymetr, mojej szyi, obojczyków, karku, schodził niżej. Zaczął robić kółka językiem po moich plecach. Nigdy nikt tak mi nie robił, było to bardzo przyjemne. Z podniecenia wyginałam się i coraz głośniej wzdychałam.
-O widzę, że plecki też to lubią.
Położyłam się twarzą do niego. Wtedy pierwszy raz się pocałowaliśmy. Było dokładnie tak jak sobie to wyobrażałam, najcudowniejszy pocałunek w moim życiu. Nasze ręce błądziły, badając nasze ciała. Zaczął całować mój dekolt, naciągnął moją koszulkę, jego usta dokładnie wycałowywały mój biust. Włożył palce pod miseczkę mojego stanika. Szybkim ruchem obniżył go na tyle, że przed jego oczami ukazały się nagie, młode piersi.
-Są takie cudowne.
Złapał dłonią za jedną, ścisnął ją, gładził.
-Tak idealnie mieszczą się w dłoni, idealny rozmiar, jędrność, są prześliczne. Bawił się nimi dłuższa chwile, nie odrywając od nich wzroku. Przyłożył do nich swoją twarz. Dorwał ustami mojego sutka, ssał go przez chwile, później zaczął lizać. Kocham zabawy moimi piersiami, działało to na mnie bardzo. Pragnęłam tylko jednego, byłam tak cholernie podniecona. Chciałam, żeby to spotkanie trwało wiecznie, było mi tak dobrze. Odpływałam z podniecenia, które fundował mi mój ideał. Zaczęłam coraz głośniej sapać i mruczeć. Co jakiś czas z mojego gardła wydobywały się również jęki. Moje dłonie były na jego pośladkach, smyrałam je moimi długimi paznokciami. Michał nie odrywał się od moich sutków. Lizał je i nagle poczułam ugryzienie w sutka. Zaskoczyło mnie to, ale i jeszcze bardziej podnieciło. Odruchowo wbiłam swoje paznokcie w jego pośladki.
-O tak, jeszcze nikt mi tak nie robił.- powiedział Michał, równie zaskoczony.
Sprawdziłam zegarek, za 20 min musiałam wychodzić, żeby zdążyć na autobus do domu. Byliśmy zmęczeni tymi zabawami, czułam jaki jest gorący, jego skóra parzyła mnie w palce. Leżeliśmy przytuleni i uspokajaliśmy nasze oddechy. Jego ręka powędrowała na moją pupę. Jeździł nią delikatnie.
-Mogę ci tak robić tak czas- powiedział Michał.
-Tylko po tyłku czy gdzieś jeszcze?- zapytałam zalotnie.
To zdanie chyba bardzo na niego podziałało. Poczułam, że jego ręka przesuwa się na mój brzuch, wsuwa w spodnie, jedzie dalej i ląduje na moim skarbie. Objęłam jego szyje i jęknęłam do ucha. Odebrał to jako pozwolenie na dalsze zabawy. Masował coraz intensywniej, a ja coraz głośniej jęczałam.
-Cicho bądź- powiedział łagodnie.
Wtedy usłyszałam, że do pokoju obok ktoś wchodzi. To zapewne był inny trener.
On nie przestawał, odsunął mi majtki na bok i robił mi cudowna placówkę. Nie mogłam powstrzymywać mojego podniecenia. Co jakiś czas, z mojego gardła wyrywały się, coraz to głośniejsze jęki.
-Proszę cicho mała, chyba nie chcesz żeby nas nakryli.
Odnalazłam jego penisa, ścisnęłam mocno. Jęknął.
-Cicho! Chyba nie chcesz żeby ktoś nas nakrył.-szepnęłam mu do ucha śmiejąc się. Dotykaliśmy, całowaliśmy się.
-Michał za 10 min mam autobus, nie zdążę.
-Spokojnie, odprowadzę cię na późniejszy.
Nie przerwaliśmy naszych zabaw, dopóki nie usłyszeliśmy, że drugi trener poszedł.
-Musimy już lecieć!- mówiąc to pocałowałam go w usta namiętnie. Zaczęliśmy się ubierać. Spojrzałam na jego plecy. Były całe czerwone i podrapane.
-Fajnie dziś będę wyglądał na siłowni z takimi plecami Hahahah.
Śmialiśmy się chwile przytuleni, lecz pamiętając o autobusie wróciliśmy do ubierania.
-Daj mi swój numer mała.
Podałam mu go, a on pocałował mnie w policzek.
-W policzek?-zapytałam smutna.
-Tak w policzek, bo mam do ciebie szacunek. Tym sprawił, że na moją twarz powrócił uśmiech. Wyszliśmy niezauważeni ze szkoły, trzymając się za rękę.
-Do zobaczenia w poniedziałek mała.
C.D.N.
Dodaj komentarz