Mój nauczyciel informatyki - Pan Paweł cz.2

Przez dwa tygodnie unikałam go w szkole, nie chciałam go widzieć. Nawet trochę się go bałam, bo nie wiedziałam do czego może być zdolny. Już nie pomagałam jemu i jego koledze tworzyć gry, a gdy mama spytała dlaczego, mówiłam, że na razie nie ma niczego w czym ja mogę pomóc, choć to była nieprawda. Ale nie mogłam powiedzieć prawdy. Wstydziłam się komuś o tym powiedzieć.
     Trzeciego tygodnia po tym wydarzeniu w szkole były skrócone lekcje, ostatnia była informatyka. Pan Paweł co chwilę spoglądał w moją stronę. Gdy zadzwonił dzwonek odezwał się do wszystkich:
- Poczekajcie, osoby, których prac jeszcze nie sprawdziłem niech zostaną. Więc Natalia, Artur, Kamila, Ania, poczekajcie chwilę.
     Najpierw sprawdził prace Artura, potem Natalii, a na końcu Kamili.
- Możecie iść – powiedział – macie piątki.
- Dziękujemy, do widzenia – powiedzieli zostawiając mnie zupełnie samą z panem Pawłem.
     Miałam nadzieje, że sprawdzi szybko pracę, a ja opuszczę to pomieszczenia jak najprędzej. On jednak wyłączył komputer, na którym pracowałam.
- Nie sprawdzi pan mojej pracy? – spytałam.
- Nie muszę, znów jest najlepsza.
     W tym momencie podszedł do drzwi i zamknął je na klucz. Mój niepokój zaczął rosnąć. Mężczyzna usiadł obok mnie.
- Chce porozmawiać o tym co wydarzyło się trzy tygodnie temu.
- A może ja nie chce?
- Proszę cię, wybacz mi to co zrobiłem. Myślałem, że tego chcesz. Sama mnie zachęcałaś. Pozwoliłaś rozebrać cię do połowy, dotykać, całować. Dlaczego mi pozwoliłaś to wszystko uczynić?
- Lubiłam trochę pana, lecz teraz boję się. Niech mnie pan wypuści stąd.
- Wypuszczę cię pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Znów będziesz nam pomagać przy grze.
- No dobrze.
- A więc widzimy się w sobotę.
     Pan Paweł otworzył drzwi, a ja szybko opuściłam klasę i wyszłam ze szkoły.
     W sobotę poszłam w miejsce, z którego zabierał mnie pan Paweł i czekał chwilę aż przyjedzie. W końcu się pojawił. Chciałam usiąść z tyłu, lecz całe tylne siedzenia i bagażnik były zajęte przez różne elektroniczne użądzenia. Nie pozostało mi nic innego jak zająć miejsce z przodu obok pana Pawła. Nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem. Gdy dojechaliśmy na miejsce wzięliśmy się za robotę, a po skończeniu jej pan Paweł odwiózł mnie do domu. Tak wyglądały cztery tygodnie.
     Piątego tygodnia okazało się, że znów nie ma Krzyśka i mamy tworzyć grę u pana Pawła. Zaniepokoiło mnie to trochę, ale pojechałam do domu pana Pawła. Taj jak za pierwszym razem skończyliśmy pracę szybko. Nauczyciel po raz kolejny zaprosił mnie do salonu. Tyle, że tym razem usiadłam jak najdalej od niego.
- Dlaczego nie chciałaś wtedy zrobić tego ze mną? – spytał dosuwając się tak blisko, że nasze ramiona się stykały.
- Ja jeszcze nigdy tego nie robiłam. Bałam się i nadal się boję.
- Nie masz się co bać – rzekł kładąc swą dłoń na moim kolanie. – To nie jest straszne.
- Chciałam to zrobić, ale nie miałam z kim – powiedziałam.
- Teraz już masz – powiedział.
     Złapał mnie za rękę. Oboje wstaliśmy a on zaprowadził mnie do swojej sypialni.
- Chcesz to ze mną zrobić?
- A czy to boli bardzo?
- Tylko trochę na początku.
     Zastanawiałam się przez chwilę. W końcu odpowiedziałam.
- Chce, jeżeli postara się pan być delikatnych jak tylko się da.
- Dobrze. Muszę użyć prezerwatywy?
- Mam dziś niepłodne dni.
- Wspaniale.
     Pan Paweł podszedł do mnie i zaczął mnie namiętnie całować. Rozebrał mnie do bielizny, sam także pozostawił na sobie tylko bokserki. Położyliśmy się na łóżku. Po chwili zdjął mi również stanik, który wylądował na podłodze. Znów zaczął ssać moje sutki. Jego dłoń zaczęła przesuwać się w stronę mojego krocza. Odsunął się na chwilę od moich piersi i zdjął mi majtki. Przyglądał się mojej wygolonej cipeczce z zadowolenie, wiedząc, że to on ją rozdziewiczy.
     Włożył mi palec w cipkę i zaczął mnie masować od środka. Sprawiało mi to olbrzymią przyjemność. Moment później zanurkował w moim śliskim kroczu uprzednio rozchylając szerzej moje nogi. Językiem pieścił dziewicze ścianki mojej szparki i wwiercał się w jej wnętrze. Zaczęłam cicho jęczeć z rozkoszy. Po chwili przestał, zdjął bokserki i położył się na plecach.
- Ja zrobiłem ci dobrze, teraz twoja kolej.
     Podniosłam się i odwróciłam w jego stronę. Aż zaparło mi dech w piersiach, gdy zobaczyłam jego penisa. Miał on długość jakiś 26 centymetrów.
- Jaki on duży – powiedziałam.
- No dalej zajmij się nim.
     Uklękłam z twarzą przy kroczu pana Pawła.
- Dotknij go, nie bój się, on nie gryzie – zachęcał mnie – pocałuj go, possij.
     Objęłam ustami żołądź jego kutasa i zaczęła lekko ssać. Coraz śmielej zaczęłam poruszać głową, tak, że jego penis wbijał mi się za każdym razem głębiej. Drażniłam go przy tym moim językiem.
     Nagle nauczyciel wyjął z moich ust swojego kutasa i przewrócił mnie na plecy.
- Jesteś gotowa? – spytał.
- Sądzę, że tak.
     Mężczyzna oparł się na przedramieniu jednej ręki i wodził swoją pałą po mojej szparce. W końcu oparł się kutasem o moją cipkę i mocną pchnął biodrami do przodu. Krzyknęłam z bólu, gdy przerwał moją błonę dziewiczą. Moment później jego penis wszedł we mnie cały.
- Proszę przestań, to boli! – krzyczałam.
     W odpowiedzi zaczął wykonywać szybsze ruchy.
- Błagam, wyjmij go! – krzyczałam nadal.
     Trochę zwolnił ruchy.
- Spokojnie, za chwilę przestanie boleć – powiedział i zaczął mnie namiętnie całować wciąż wbijając we mnie swojego kutasa.
     Jednak wcale nie przestawało mnie boleć. Dopiero po około pięciu minutach zaczęło mi to sprawiać przyjemność, choć nadal odczuwałam ból. Posuwał mnie jeszcze kilka dobrych minut. Doszliśmy razem i wtedy on wystrzelił w moją pochwę ciepłą spermą. Wykonał jeszcze kilka pchnięć, po czym odwrócił się na plecy pociągając mnie za sobą, tak że teraz ja leżałam na nim. Wyjął swojego już miękkiego kutasa z mojej cipki, z której zaczęła wypływać krew pomieszana ze spermą i moimi soczkami podniecenia.  
     Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Położyłam głowę na torsie mężczyzny, a on zaczął gładzić mnie po niej.
- Ćśśś, byłaś bardzo dzielna, nie płacz, przestanie boleć. Poszło ci wspaniale.
     Jednak ból nie zelżał. Po kilkunastu minutach odezwał się pan Paweł.
- Musisz wziąć kąpiel, nie możesz w takim stanie wrócić do domu – powiedział. – Chodź ze mną.
     Mężczyzna zdjął mnie z siebie, a potem zaprowadził do łazienki. Weszłam pod prysznic i rozkręciłam wodę. Pan Paweł wyszedł z łazienki, ale po chwili znów się pojawił. Również wszedł pod prysznic. Wziął gąbkę nasączoną zimnym żelem pod prysznic. Stanął z tyłu za mną i zaczął mnie nią myć. Najpierw ramiona, potem piersi, plecy i brzuch. Przyciągnął mnie bardziej do siebie i zaczął myć delikatnie moje krocze. Gdy dotykał moją cipkę odczuwałam ból. Kiedy byłam już cała umyta, pan Paweł odwrócił mnie twarzą do siebie. Zaczął mnie całować i wodzić swoimi dłońmi po moim ciele. Po kilkunastu minutach wytarłam się, wysuszyłam włosy i ubrałam. A potem pan Paweł odwiózł mnie do domu.

HAHAnka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1346 słów i 7430 znaków.

13 komentarze

 
  • HAHAnka

    postaram się w tym tygodniu
    będzie dłuższa
    i będzie więcej się działo :sex:  :sex2:

    18 maj 2014

  • karola69

    Będzie kolejna część? ;)

    16 maj 2014

  • lula

    kiedy bedzie kolejna czesc?

    16 maj 2014

  • Napalona :>

    Proszę dodaj kolejną cześć ;D

    9 maj 2014

  • G

    Czekam   na kolejne opowiadanie

    30 kwi 2014

  • Pysia

    super ,czekam na dalszą część...:)

    29 kwi 2014

  • ajak

    :devil: ciaza

    28 kwi 2014

  • slodka

    szkoda ze nie sprawilo jej to przyjemnosci:(( nastepnym razem bd lepiej..

    28 kwi 2014

  • kobitka5050

    Bardzo, bardzo fajne

    28 kwi 2014

  • lula

    podoba mi sie:)jest mega;d

    28 kwi 2014

  • Jatowiemitytowiesz

    Pewnie bedzie w ciazy.

    28 kwi 2014

  • HAHAnka

    dzięki

    28 kwi 2014

  • anulka

    No, fajna część! Moje klimaty, takie trochę niedozwolone, a przez to ciekawe,
    czekam na dalsze części!!!! :sex2:

    28 kwi 2014