- Gdybym pomodlił się do szatana, to na pewno mi pomoże. - pomyślał ucieszony.
Po chwili jednak nie zgodził się że sobą. - Kurwa, o czym ja myślę. - posmutniał.
Wstał z łózka i ubrał spodnie i koszulkę. Wyszedł na korytarz i poczuł zapach jajecznicy. Szybko poszedł na dół do kuchni. Wchodząc do kuchni zobaczył mamę. Była ubrana w bordowy szlafrok. Jak Daniel ją zobaczył, od razu mu stanął. Uśmiechnął się i podszedł do niej, łapiąc ją od tyłu za jej tyłek. - Część mamo.
Oliwia się uśmiechnęła gdy jej syn złapał ją za tyłek. - Część synku. Miło cię widzieć z samego rana, w takim stanie.
- Ciebie też mamo, ciebie też. - Zaczął całować jej szyję.
- Daniel, bardzo bym chciała, ale ja muszę się spieszyć.
- Dlaczego? - Zaczął ją macać po tyłku i po cipcę.
- Mam dziś dwa spotkania i wrócę późno. - Złapała go za dłoń, którą macał jej cipkę i ją odepchnęła.
Obróciła się do niego, złapała za ramiona. Uśmiechnęła się do niego i pocałowała go w usta.
- Synku, jutro będziemy mieć cały dzień. Rozumiesz to?
- Tak mamo. Rozumiem.
- To się bardzo cieszę. A ty teraz musisz się cieszyć, bo zrobiłam ci twoją ulubioną jajecznicę.
Daniel zrobił wdech, gdy zobaczył jajecznicę. Spojrzał na mamę i zrobił wydech. - Wolałbym, jakbyś mi zrobiła jajecznicę usta.
Oliwia się zaśmiała na tą erotyczno filmowo wstawkę z taniego pornola. - Jutro kochanie, a teraz jedz.
Oliwia poszła do swojego pokoju się ubrać, a Daniel zaczął jeść jajecznicę. Jak jadł, to myślał z kim ona ma się spotkać. Może do jakiegoś faceta, ale szybko zdusił tą myśl, bo mama będzie miała tylko jednego faceta czyli swojego syna.
Oliwia wyszła z swojego pokoju ubrana w seksownym damskim garniturze. Była wyperfumowana. Daniel od razu poczuł ten zapach , i być może jego myśl będzie prawdziwa. Ogarnął go strach. Przez nie może dokończyć jajecznicy. Oliwia zeszła na dół i Daniel od razu spytał się jej.
- Z kim masz się spotkać? - Powiedział zazdrosnym głosem.
- Chcesz to wiedzieć?
- Tak, chcę.
Oliwia spojrzała w jego zazdrosne oczy. - Mam spotkanie w sprawie pracy.
- A drugie spotkanie? - Dopytał.
- Spotkam się z moją siostrą. Mam do niej sprawę.
- A to dobrze. - Poczuł ulgę
Lekkim uśmieszkiem popatrzyła na niego. - O czym myślałeś, że z kim się spotkam?
- Chciałem tylko widzieć. Tylko tyle.
Oliwia pożegnała się Danielem i wyszła. A sam Daniel zaczął jeść że smakiem jajecznicę.
Po kilku minutach ubrał się i poszedł do szkoły.
Pierwsze trzy godziny lekcyjne przeszły spokojnie i nastała długa przerwa. Daniel na korytarzu zobaczył Alicję i przywitał się z nią.
- Hejka, kochaniutka.
Alicja ucieszyła się, gdy go zobaczyła.
-Hejka, olbrzymie. - Popatrzyła na jego kroczę.
- Jak mija ci dzień?
- Zajebiście. Na chemi była bardzo śmieszna akcja.
- Na chemi? Co się stało? Ktoś przypadkowo zrobił bombę chemiczną - zażartował.
- Nie głupolu. Pan Florkiewicz niósł do biurka herbatę, i gdy był przy biurku, jeden chłopak zamiast rzucić ołówkiem w jednego frajera, trawił kubek i herbata rozlała się po jego spodniach. I właśnie tej chwili do klasy weszła pani Sierczak. Zobaczyła plamę na spodniach pana Florkiewicza i zaczęła się krótko śmiać.
- Incydent w stanie ciekłym - zachichotał.
- Normalnie komedia. Powinieneś być komikiem.
- Cieszę się. Mam żarty jak żarty Karola Modrzewskiego.
- Nie, jak kabaret koń Polski - uśmiech nie znikał z jej usta.
- Nie porównuj mnie do tego badziewia - powiedział zirytowany.
- No to mów śmieszne żarty.
Daniel myślał co powiedzieć do niej, ale jego komediowy umysł był pusty.
- Powiem, ale nie teraz. Zresztą mam do ciebie sprawę. Przyjdziesz do mnie? Mam dzisiaj mam wolną chatę.
Alicja ucieszyła na tą wiadomość, że trzęsła się z tej szczęśliwości.
- Chętnie.
Gadali jeszcze przez chwilę, aż dzwonek zadzwonił. Oboje poszli do swoich klas. Alicja przez wszystkie lekcje, jakie miała dzisiaj, była szczęśliwa i jej dusza tańczyła w rytm miłości.
Po zakończonych lekcjach poszli do domu Daniela. W drodze Daniel mówił jej naprawdę śmieszne żarty, które znalazł w księdze żartów Karola Strasburgera.
Weszli do domu i zaprowadził ją do swojego pokoju.
- Kilka dni temu w necie znalazłem ciekawą grę.
- Jaką? - zapytała Alicja.
- Grą nazywa się Secret Taboo, i gdyby zmienić kilka szczegółów, to by była gra o tobie.
Alicja zrobiła wielkie oczy na tą wiadomość.
- O czym jest ta gra?
- Jest o blondwłosej dziewczynie z prawdopodobnie z Polski, która jest nieśmiała i przez nie które osoby, stała gorąca laską, która rucha się z każdym.
- I jestem do niej podobna?
- Tak.
- Nie jestem dziwką - trochę się wściekła.
- Wiem, dlatego powiedziałem, że kilka szczegółów się różni. Z tobą się łączy to, że jesteś blondynką, gorącą laską i lubisz duże kutangi jak mój.
Alicja ucieszyła się na tę wieść i złapała jego penisa przez spodnie i ścisnęła. Danielowi od razu stanął.
- Może pograsz w tę grę? Jestem pewien, że cię zainteresuję.
Daniel włączył grę. To jest grą zrobiona w HTML. Różni się od innych gier zrobionych w tym systemie, layout tej gry jest świetny i kolorowy. Naprawdę twórca się starał, żeby to dobrze wyglądało.
Alicja zaczęła grać. Ustawiła w grze swoje imię. Następnie w polach, gdzie znajdują się imiona matki i ojca, ustawiła relacje Mom i Dad, zamiast Step-mom i Step-dad. Po trzech godzinach, aż przeszła do trzeciej zmiany w Bimbo, zapisała grę i wyłączyła ją.
- Powiedz szczerze, ty ją stworzyłeś?
- Nie, skąd ten pomysł?
- Przecież znasz się programowaniu, więc mogłeś ją stworzyć.
Wersja robocza materiału.