Cześć 1
Jakiś czas temu nudów wszedłem na czat. Chcąc poznać kogoś z kim można sobie popisać z nudów. Po kilku nieudanych próbach poznania kogoś w końcu natrafiłem na miłą dziewczynę. Kiedy do niej napisałem po raz pierwszy nie byłem wcale pewny, że mi odpisze. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedź od niej przyszła nawet szybko. Chwile potem przysłała mi kilka swoich zdjęć. Ania była śliczną blondynką. Była nieco zaokrąglona, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Nawet mnie kręciła. Pisaliśmy tak ze sobą kilka dni. Z każdym dniem chciałem ją bardziej poznać. Tak zaczęła się nasza znajomość. Kiedy mi napisała, że chciałaby się spotkać nawet się ucieszyłem. Po chwili naszły mnie jednak dziwne myśli. Jednak po krótkim zastanowieniu się byłem przekonany, że też chciałbym tego spotkania. W między czasie ustaliliśmy szczegóły naszego spotkania. Miała przyjechać do Krakowa i zostać na noc. Do spotkania miało dojść w weekend. Z kilku dniowym wyprzedzeniem zarezerwowałem pokój w hotelu. Przed spotkaniem poszedłem jeszcze kupić wino i coś do jedzenia. Chociaż był plan, aby tego samego dnia iść wieczorem do restauracji. W końcu nadszedł dzień spotkania. Zameldowałem się w hotelu i czekałem na jej przyjazd. Mogłem poczekać na nią w hotelu, ale postanowiłem wyjść po nią na dworzec. Pociąg miał przyjechać po godzinie czternastej więc kilka minut przed wyszedłem z hotelu. Od hotelu do dworca miałem raptem kawałek więc się nie spieszyłem. Spojrzałem na zegarek było kilka minut po czternastej. Stanąłem w połowie peronu i czekałem na przyjazd pociągu. Znów naszły mnie myśli czy aby wszystko będzie w porządku. Niby jeszcze kilka minut a jednak wtedy jakby czas stanął w miejscu. Chwila stawała się wiecznością. Chwilę potem na horyzoncie pojawił się tak długo wyczekiwany przeze mnie pociąg. Wtedy już wiedziałem, że odwrotu już nie ma. Chwilę potem pociąg wjeżdżał na peron. Po chwili peron się zapełnił ludźmi wysiadającymi z pociągu. Na peronie zrobił się dość spory tłum. Spośród setek ludzi krzątających się po peronie próbowałem znaleźć te jedną dla której tu jestem. Nigdy wcześniej nie czułem większego zdenerwowania jak w tamtej chwili. Chwilę potem ujrzałem ją. Stała na peronie. W czarnej kurtce, czarnej czapce i w obcisłych dżinsach. Była naprawdę boska. Ładniejsza niż na zdjęciach. Podchodziłem do niej dość niepewnie.
- Jestem, jak obiecałam. Zadowolony?
- I to jak. - Wpatrywałem się w nią wtedy jak w obrazek.
- Myślałeś, że nie przyjadę?
- No przeszła mi taka myśl po głowie.
Wyglądała na prawdę super. W głowie miałem fantazje z nią w roli głównej. Jakoś nie miałem odwagi jej o tym powiedzieć. Przynajmniej w tamtej chwili. Poczułem zapach jej perfum. Kiedy podeszła bliżej i przytuliła się na powitanie było tak miło. Wtuliłem się w nią mocno. Chciałem, aby ta chwila trwała dłużej. Staliśmy tak wtuleni kilka minut.
- Wiesz? Nie mogłem się już na ciebie doczekać.
- Naprawdę? To miłe jest co mówisz. - Zapadła cisza.
- To, gdzie idziemy? - Zapytała zaciekawiona.
- Wynająłem pokój w hotelu jak byś chciała zostać na noc.
- To super. To chodźmy najpierw do hotelu. Muszę się nieco odświeżyć.
W głowie znów miałem te kosmate myśli. Oczami wyobraźni widziałem ją nago. Po kilku minutach byliśmy już w hotelu. W pokój w hotelu był nie duży, ale i tak było przytulnie. Zdjęliśmy z siebie kurtki i przeszliśmy do pokoju. Wyjęła z plecaka jakieś ubrania i na kilkanaście minut zamknęła się w łazience. W międzyczasie włączyłem muzykę i zacząłem chodzić po pokoju. Kiedy wyszła z łazienki kompletnie mnie zamurowało. Miała na sobie tylko ręcznik.
- To co teraz chcesz robić? - Zapytałem nieco zdziwiony.
- Domyśl się. - Ania uklękła przede mną i zaczęła rozpinać moje spodnie.
- Myślę, że powinniśmy jednak zostać w pokoju.
- Też tak myślę. - Odpowiedziała dając mi buziaka i kładąc dłoń na moim kroczu. Czułem jej dłoń masującą mojego nieco już nabrzmiałego ptaka. Zanim zdążyłem coś powiedzieć Ania już klęczała. Patrząc mi oczy wyjęła go. Kiedy zobaczyła sterczącego mojego penisa uśmiechnęła się. Chwyciła go w dłoń i zaczęła nim ruszać. Robiła to powoli. Stałem przed nią i patrzyłem, jak się zabawia moim. Po chwili poczułem na nim jej usta.
- Och! Taak!
Końcówką języczka zaczęła lizać go delikatnie. Lizała go wzdłuż od jajek po jego główkę. Potem zaczęła go ssać.
- Och! Tak! Tak mi rób.
Zamknąłem oczy. Było mi tak dobrze. Położyłem obie swoje dłonie na jej głowie i powoli dociekałem.
- Tak. Ssij go maleńka!
Robiła to powoli. Ssała go chwilę potem wyjmowała go chwilę nim ruszała ręką po czym znów brała go do buzi. Wiedziałem, że długo tak nie wytrzymam i zaraz trysnę. Nie chciałem, żeby kończyła.
- Zaraz dojdę.
- To dobrze.
Po chwili miałem już finał. Sperma wystrzeliła wprost jej usta. Ona dalej nim ruszała. Jak by nie chciała, aby nie uronić ani kropli i nic się zmarnowało. Chwilę potem zaczęła go znowu lizać. Po chwili było już po wszystkim...
- I jak było Kotku?
- Fantastycznie. Nie sądziłem, że…
- Że ci go obciągnę? - Przerwała mi w połowie.
- No to też.
- To jeszcze nie koniec.
Ania wstała i zrzuciła z siebie ręcznik.
Zobaczyłam ją w całej okazałości. Położyła się wygodnie na plecach.
- Gotowy na kontynuację? Zapytała z uśmiechem rozchylając swoje nogi. Ania
- Ja zawsze. Ale chętnie popatrzę jak się nią zabawiasz.
- Chcesz tylko patrzeć?
- No nie tylko.
Młoda delikatnie zaczęła masować sobie cipkę. Była całkowicie wygolona. Taką jak lubię. Masowała ją powoli. Drugą ręką masowała sobie piersi. Po chwili wsunęła w nią paluszek i zaczęła nim ruszać. Kiedy ona się bawiła swoją ja bawiłem się swoim. Po chwili znów sterczał mi na baczność. Z każdą chwilą młoda oddychała co raz głośniej. Nie mogłem wytrzymać położyłem się koło niej rozchyliłem jej nogi i zacząłem ją lizać. Nie minęła chwila, kiedy Młoda już jęczała co raz głośniej. Lizałem ją mocniej i szybciej. Mój język wchodził głębiej i mocniej.
- Tak rób to! Tak! - Rzuciła wijąc się z rozkoszy.
Po kilku minutach ustawiła się na czworakach wypinając swoją dupcie.
- Wsadź mi go!
Chwyciłem ją za tyłek rozchyliłem jej pośladki i jednym zdecydowanym ruchem wsadziłem go w jej cipkę.
- Tak! Tak. Posuwaj mnie.
Wsadziłem go głęboko aż po same jajka i zacząłem ją posuwać. Z każdym mym pchnięciem jęczała co raz głośniej. Jej wielkie piersi kołysały się raz w przód raz w tył.
- Tak. Tak. Nie przestawiaj. Chcę żebyś skończył w środku.
Po kilku minutach wiedziałem, że zaraz skończę. Próbowałem jeszcze jakoś powstrzymać wytrysk. Zwolniłem nieco tempo. Posuwałem ją powoli i delikatnie. Jeszcze chwila… Kiedy nadszedł ten czas przyspieszyłem oboje byliśmy spoceni, ale nie przestawałem. Młoda jęczała i trysnąłem. Poruszyłem
nim w niej jeszcze kilka razy i wyjąłem go. Młoda obróciła się i wzięła go do buzi. Oblizała go i zaczęła ssać. Po chwili oboje padliśmy na łóżko…
Dodaj komentarz