Wiele bym dała, aby zobaczyć minę mojego brata, po tym, jak wysłałam mu wiadomość z propozycją spotkania. Wiedziałam, że czekał na to. Ja podświadomie także, ale długo nie dopuszczałam do siebie tej myśli.
Umówiliśmy się w tym samym hotelu. Tym razem recepcjonistka nie zdziwiła się, kiedy poinformowałam, że będę miała gościa. Długo nie czekałam, Adam zjawił się przed czasem.
Starałam się nie traktować go jak brata, ale od razu jak kochanka. Długo mi zajęło przyjęcie do wiadomości, że robię to dla swojego i jego dobra. Wybrałam taki termin, aby nasz seks był bezpieczny, poza tym użyłam także innych form antykoncepcji. Priorytetem było dla mnie, żeby mój brat dał mi sporo rozkoszy i sam także był zadowolony z tego spotkania. Lepiej niech to zrobi ze mną, niż z jakąś kochanką, która rozwali jego małżeństwo.
Pocałowaliśmy się na powitanie. Mój brat miał na sobie elegancką koszulę. Ja założyłam luźną bluzeczkę i kusą spódniczkę. Rozpięłam mu jeden guziczek. Marzyłam o tym, żeby wypieścił moją szyję. To zawsze mnie ogromnie pobudzało. Ustawiłam się do niego tyłem. Położył dłonie na moich piersiach i zaczął mnie całować po karku. To było cudowne. Nie chciałam być bierna i zaczęłam czochrać go po włosach.
Mój brat nie śpieszył się, za co byłam mu wdzięczna. Choć planowałam najpierw ustalić co będziemy robić, to teraz postanowiłam iść na żywioł. Po chwili brat rozpiął moją bluzkę i z moją pomocą zdjął ją ze mnie. Spodziewałam się, że taki sam los spotka mój stanik, ale Adam miał inny pomysł. Podciągnął go do góry w okolice mojej szyi, przy okazji uwalniając moje piersi. Natychmiast zajął się nimi, masując je i podszczypując lekko.
- Doskonale -skomentowałam, żeby wiedział, że właśnie to sprawia mi przyjemność. Wiedziałam, że jego żona nie daje mu takich wskazówek, dlatego ich małżeństwo zawisło na włosku.
Po chwili takich pieszczot obróciłam się do niego i przywarłam do jego ust. Nic mnie tak nie rozpalało, jak silny i namiętny pocałunek. Tak było od zawsze i miałam nadzieję, że dalej tak jest. Nie uprawiałam seksu waginalnego od dwunastu lat. Poczułam, jak robię się wilgotna. Dawno nie czułam tego i dopiero teraz zrozumiałam, jak bardzo mi tego brakowało.
Rozpiłam guzik jego spodni, a on mojej spódnicy. Po chwili leżałam już w samych majtkach na łóżku.
- No to teraz zobaczysz, to, co chciałeś zobaczyć przez całe dzieciństwo — powiedziałam cichym i namiętnym tonem.
- Nie tylko wtedy, zawsze o tym marzyłem — powiedział.
Kiedy odsłaniałam swoją waginę, miałam wrażenie, jakby przestał oddychać. Niewątpliwie stał przed realizacją jednego ze swoich marzeń. Czy nie do tego sprowadza się egzystencja człowieka? Byłam zadowolona, że choć dla wielu wyda się to niemoralne, to mogłam mu pomóc w realizacji tego marzenia. Byłam pewna, że nie jeden brat marzy o tym, żeby zobaczyć dziewczynę, z którą się wychowuje, lub wychowywał nagą, ale tylko nieliczni mają taką możliwość. Gdybym nie była wyrozumiała i w pewnym sensie nowoczesna mój brat dalej żyłby wyobrażeniami o ciele swojej starszej siostry.
Delikatnie rozchylił moje uda. Przywodził na myśl małego chłopca rozpakowującego prezent. Oczy zaszkliły mu się, kiedy zobaczył sedno mojej kobiecości. Delikatnie położył się na łóżku i zaczął ją dotykać. Najpierw palcem, a potem ustami. Pieścił powoli, ale bardzo dobrze. Z każdą chwilą czułam się coraz bardziej podniecona. Jego język doskonale wiedział gdzie i z jaką siłą stymulować. Zastanawiałam się, co jest nie tak z moją bratową, że mając w domu takiego faceta, odmawia mu seksu. Najprawdopodobniej miała kochanka. Ta myśl pomogła mi w pozbyciu się ostatniego moralnego hamulca. Skoro ona może, to dlaczego nie on? Żałowałam tylko, że Adam nie robi nic rękoma. Skupiał się na pracy ustami. Nie musiał się podtrzymywać i mógłby spokojnie masować moje uda albo stymulować piersi.
Minęło dobre pół godziny, a z mojej cipki wylało się już tyle, ile w ciągu całego mojego życia. Byłam zachwycona stanem, w jaki wprowadził mnie mój brat. W końcu poczułam, że zbliża się orgazm. Uniosłam biodra do góry. Omal nie wyślizgnęłam mu się, ale przytrzymał mnie za uda. To jeszcze bardziej spotęgowało moje doznania. Odzwyczaiłam się od skurczy mojej macicy, dlatego z taką intensywnością je czułam. Było mi naprawdę dobrze. Musiałam przyznać, że mój brat był jednym z najlepszych specjalistów od seksu oralnego, jakich miałam okazję przetestować w całym swoim życiu.
Położył się koło mnie. Nie spieszyło się nam. Powiedziałam Krystianowi, że wychodzę z koleżankami, a on zapewne także ściemnił coś bratowej. Leżeliśmy i patrzyliśmy na siebie. Na naszych twarzach cały czas gościły uśmiechy. Po chwili zbliżył się do mnie i pocałował mnie. Czułam na jego ustach swój smak, co tylko bardziej mnie podnieciło. Sugestywnie rozchyliłam uda, zapraszając go. Cały czas całowaliśmy się. Dopiero po chwili zorientowałam się, że jest już we mnie.
- Na to czekałem — powiedział, kiedy po raz pierwszy jego penis otarł się o ściny mojej pochwy.
Nie skomentowałam tego w żaden sposób, tylko uśmiechnęłam się ze szczerym zadowoleniem.
Znów zaczęliśmy się całować, a on zaczął robić swoje. Choć nigdy nie miałam nic przeciwko rewolucji seksualnej i seksu oralnemu, to jednak zawsze uważałam, że nic nie zastąpi porządnej penetracji. Właśnie teraz przekonałam się o tym po raz kolejny. Mój brat robił to doskonale. Nie pchał jak napalony młokos, tylko robił to intensywnie i regularnie. Każdy jego ruch sprawiał mi ogromną przyjemność. Mój oddech przyśpieszał. Jego usta z moich warg przeniosły się na moje sutki. To tylko pogłębiło moje doznania. Zamknęłam oczy i czekałam, aż wystrzeli. Nie spodziewałam się zalania mojej pochwy spermą, Adam mimo wszystko założył prezerwatywę. To zapewniło mi dodatkowy spokój. On także zaczął bardzo ciężko oddychać i czułam, że za chwilę jako pierwszy zacznie szczytować. Stało się inaczej. Kiedy poczułam pierwszy skurcz macicy, byłam zaskoczona, że to już. Drugi i kolejne były bardziej intensywne. Z trudem łapałam oddech. Orgazm przyszył całe moje ciało. Poczułam, jak ciałem Adama targa spazm i byłam zadowolona, że on także doszedł. Staraliśmy się przedłużyć naszą przyjemność, ile tylko się dało. Mój brat ponownie położył się koło mnie. Leżałam na lewym boku a on na prawym. Pieściliśmy się. Masowałam jego penisa, licząc na kolejny wzwód i zadowolenie mojego młodszego brata. On także gmerał palcem w mojej cipce. Taka zabawa była dla mnie czymś nowym. Podobało mi się to i nie uważałam, że robimy coś złego.
- Jak chciałbyś to zrobić po raz ostatni? - zapytałam. - Pomyśl i zróbmy to tak, jak nigdy nie zrobisz tego z Alą.
Mój brat wiedział jakiego seksu odmawia mu jego żona i wyjawił mi tę tajemnicę. W przeciwieństwie do niej nie miałam nic naprzeciw by nabić się na jego kutasa, który na powrót stał się sztywny i zaspokoić go w pozycji na jeźdźca. Podobało mi się zadowolenie, jakie mogłam obserwować na jego twarzy. W czasie gdy ja go ujeżdżałam, on gniótł moje piersi. Po ostatniej chorobie potrzebowały tego jak nigdy. Tym razem orgazm był jeszcze silniejszy niż poprzednio. Gdyby mnie nie przytrzymał, pewnie spadłabym z niego.
Ubieraliśmy się powoli, nie spieszyło nam się.
- Powtórzymy to jeszcze? - zapytał z nadzieją w głosie.
- Boje się, że wpadniemy i nasze rodziny się rozpadną. Pomyśl, co by powiedzieli nasi rodzice — powiedziałam. - Ty pomogłeś mi z moją chorobą, a ja spełniłam twoje marzenie. Może skończmy na tym? Jesteś cudownym kochankiem, ale przede wszystkim jesteś moim bratem.
Adam przystał na to. Nigdy więcej nie uprawialiśmy seksu, ale nigdy nie zapomnę tych cudownych chwil, jakie spędziliśmy w hotelu.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
TomoiMery
Czekamy na kolejne części 😁😁😁
Helen57
Bardzo fajnie ! wspaniale