Licznik w aucie
Ostatnio chcąc wymienić diodę podświetlającą prędkościomierz rozebrałem wszystko i zobaczyłem karteczkę: "Ja cofnąłem o 100.000km. A o ile Ty przekręcisz?"
Ostatnio chcąc wymienić diodę podświetlającą prędkościomierz rozebrałem wszystko i zobaczyłem karteczkę: "Ja cofnąłem o 100.000km. A o ile Ty przekręcisz?"
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny.
Przychodzi facet do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie krotko opierdolić
- Ty Chuju!
Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy.
Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu?!
- Fajny, nie?!
Wraca pijany mąż do domu i mówi do żony:
- Pić! Daj mi jakiegoś soku!
Żona nalewa mu szklankę soku z kartonu. Mąż bierze szklankę do ręki i mówi:
- Nie! Nie taki! Chcę świeżo wyciśnięty!
Żona odbiera mężowi szklankę. Wylewa sok na stół. Wyciera go szmatą. Zawartość szmaty wyciska do szklanki i podaje mężowi.
- Masz. Świeżo wyciśnięty!
Niedzwiedz zrobil liste zwierzat, które zamierza pozrec. Pewnego dnia przychodzi jelen i pyta:
- Ty, niedzwiedz! Jestem na liscie?
- Jestes.
- Rozumiem. Daj mi troche czasu. Mam rodzine. Musze się pozegnac.
- Dobra, ale masz na to tylko 15 minut.
Na drugi dzien przychodzi wilk i pyta:
- Ty, niedzwiedziu, jestem na liscie?
- Jestes!
- Rozumiem. Daj mi troche czasu. mam zone, dzieciaki, musze się pozegnac.
- Dobra, ale masz na to tylko 15 minut.
Na trzeci dzien przychodzi zajaczek i pyta:
- Niedzwiedziu, jestem na liscie?
- Jestes!
- A czy moglbys mnie wykreslic?
- Nie ma sprawy!
- Prośbę swą motywuje tym, że nazywam się Joanna Kowalska.
Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!
- Kto to jest komunista?
- Człowiek, który przeczytał dzieła Marksa i Lenina.
- A kto to jest antykomunista?
- Ten, który je zrozumiał.
Higienistka wycisnęła mi pinezką kleszcza, który się do mnie dobierał.
Prof. Ch. Wstęp do teorii polityki. W trakcie wykładu:
- Dzisiaj niestety musimy kończyć wcześniej. Mam małą imprezę w domu i boje się, że koledzy grając w bilard, wszystko mi z barku wypiją...
Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Dwóch Żydów umawia sie na spotkanie.
- A więc spotkamy sie jutro?
- Tak.
- Gdzie?
- Gdzie chcesz.
- O której godzinie?
- Obojętne.
- Dobrze. Tylko ja cię bardzo proszę: bądź punktualny!