Jedynka z historii
Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać.
Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać.
Mówi Jaś do Małgosi:
- Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł!
Małgosia stanęła na drabince i krzyczy do mamy:
- Mamo, Jaś mi dał 5 zł bo stanęłam na drabince.
- Małgosiu, Jaś chciał ci zobaczyć majteczki.
Na drugi dzień Jaś z kolegami mówią:
- Małgosiu, stań na drabince to ci damy po 3 zł.
Małgosia znów stanęła na drabinkę i krzyczy do mamy:
- Mamo, Jaś z kolegami dali mi po 3 zł, bo stanęłam na drabince!
- Małgosiu, Jaś z kolegami chcieli ci zobaczyć majteczki.
- A ja ich wykiwałam, bo dzisiaj nie nałożyłam majteczek!
Baca leży z gaździną w łóżku. Baca wierci się, aż w pewnym momencie zwraca się do żony:
- Hanka! Alboś się znów nie domyła, alboś łobory nie domkła!
Jedzie facet samochodem i potrącił dwóch gejów.
Facet: panowie nie dzwońcie po policje może jakoś się dogadamy? Dam tysiąc złotych.
1 gej: Rysiu dzwoń po policje!
Facet: 2 tys.
1 gej: Rysiu dzwoń po policje
Facet: 3 tys.
1 gej: Rysiu dzwon po policje
W końcu facet się zdenerwował i mówi: To h..j wam w dupę, a na to 1 gej: Rysiu nie dzwoń pan próbuje się dogadać. ;p
Rozmawiają 3 zakonnice. Pierwsza mówi:
- Sprzątałam u księdza w biurku...
- No i co?
- No i znalazłam papierosy.
- I co z nimi zrobiłaś?
- Wyrzuciłam.
Druga mówi:
- A ja sprzątałam w jego sutannie.
- No i co?
- No i znalazłam prezerwatywy.
- No i co zrobiłaś?
- No przedziurawiłam i odłożyłam na miejsce.
Na to trzecia:
- Ups..
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
Prawo Konstytucyjne, dr Ch.:
Doktor Ch. Opowiada nam na zajęciach o tworzeniu prawa w polskim sejmie:
- Siedzą ci posłowie w tym sejmie, debatują, burza mózgów...no w każdym razie burza...
Uniwersytet Warszawski
Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...
Pijany mężczyzna sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrzy się na niego i mówi:
-Ale bydle!
Na to on:
-Niech się pani nie boi, mocno go trzymam...
Mama strofuje Jasia:
- Kto Cię nauczył tak przeklinać?
- Święty Mikołaj - odpowiada chłopiec.
- Jak to?
- Podkładał mi prezent i walnął kolanem o szafkę.
Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki.
Jaki jest wymarzony stosunek seksualny osoby przeglądającej non stop Facebooka?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Jakikolwiek...