Dowcipy - str 69

Viralowe kawały i suchary
  • Alkoholik

    Syn pyta tatę:
    - Tato, kim jest alkoholik?
    - Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widziałby osiem
    - Tato, ale tam są dwie brzozy.

  • Pijany mężczyzna sika pod ścianą

    Pijany mężczyzna sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrzy się na niego i mówi:  
    -Ale bydle!  
    Na to on:  
    -Niech się pani nie boi, mocno go trzymam...

  • Mąż wcześniej wrócił z pracy

    Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?  
    - ¬le się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.  
    Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:  
    - Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!  
    - Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...  
    Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.  
    - No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...

  • Prezent dla ukochanej

    Pewien pan zapragnąl kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze soba dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek- romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobidm pare majteczek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostatła rękawiczki a ukochana majteczki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał swojej sympatii dołączając list:"Kochanie,  
    ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te sa w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądały naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwsz je na ciebie włożyc, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować niezapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, bowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością, twoj ukochany."

  • Mosze przychodzi do domu i od progu

    Mosze przychodzi do domu i od progu Salcia mówi:
    - Mośku, słyszałeś nowinę?
    - Jaką?
    - Berni przestał palić, ten nałogowy palacz co wypalał 3 paczki dziennie
    przestał.
    - Niemożliwe!
    - A jednak, widzisz on ma w sobie to czego Ci barkuje, silną wolę.
    - Łee tam, jeden odosobniony przykład...
    - Poczekaj nie skończyłam jeszcze.
    - Więc?
    - Twój przyjaciel Morty, ten alkoholik, wiesz który?
    - No wiem, co z nim?
    - Przestał pić, widzisz, on też ma to czego Ci brakuje, silną wolę!
    - I co myślisz ze ja jej nie mam?
    - Nie masz.
    - A własnie że mam!
    - W takim razie udowodnij.
    - Dobrze, od dziś, bede spał w stołowym, i nie zbliżę się do żadnej kobiety.
    - Dobrze, zobaczymy jak długo wytrzymasz Mośku...
    Mosiek jak obiecał, spał w stołowym i nawet nie pomyslał przez tydzień o ani
    jednej kobiecie.
    Aż którejś nocy w drzwiach od stołowego stanęła Salcia w samej bieliznie
    trzymając w ręku swoją poduszkę:
    Mosiek się wybudza i pyta?
    - A ty czego chcesz?
    - Wiesz Mośku, Berni podobno znów zaczął palić.

  • Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów

    Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi:
    - Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie.
    Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
    - Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę!
    Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
    - Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę!

  • Szybki Bill kupił sobie malutkie

    Szybki Bill kupił sobie malutkie sportowe auto i zaprosił Lucy na przejażdżkę do lasu.  
    Gdy znaleźli się na polance. Lucy wyszła z samochodu, rozłożyła koc i czeka na Billa, który nie opuścił samochodu.  
    - Ruszaj się Bill, bo mi się odechce!  
    Bill bezskutecznie próbując wydostać się z auta:  
    - Wygląda na to, że nie wyjdę stąd, aż mi się odechce.

  • Sędzia na rozprawie pyta oskarżonego

    Sędzia na rozprawie pyta oskarżonego:
    - Dlaczego zabił pan przechodnia?
    Na to oskarżony odpowiada:
    - Wysoki Sądzie, jadę sobie autem, a tu nagle jakiś facet wyskakuje mi przed samochód i krzyczy: policja! stać! Więc zatrzymuję się i pytam:
    - Co się stało?!
    On zaczyna się śmiać i mówi:
    - Prima aprilis!
    No więc ja naplułem na niego i mówię:
    - Śmigus dyngus!
    To on zgasił mi papierosa na czole i mówi:
    - Popielec!
    To ja chwyciłem go za gardło i mówię:
    - Zaduszki!