Alkoholik
Syn pyta tatę:
- Tato, kim jest alkoholik?
- Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widziałby osiem
- Tato, ale tam są dwie brzozy.
Syn pyta tatę:
- Tato, kim jest alkoholik?
- Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widziałby osiem
- Tato, ale tam są dwie brzozy.
- Jestem dyspozycyjna w stosunku do pracy na zmiany w ilości godzin nieograniczonych.
Pijany mężczyzna sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrzy się na niego i mówi:
-Ale bydle!
Na to on:
-Niech się pani nie boi, mocno go trzymam...
Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?
- ¬le się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...
Pewien pan zapragnąl kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze soba dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek- romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobidm pare majteczek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostatła rękawiczki a ukochana majteczki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał swojej sympatii dołączając list:"Kochanie,
ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te sa w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądały naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwsz je na ciebie włożyc, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować niezapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, bowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością, twoj ukochany."
Gdy młode dziewczę wzrokiem pieszczę
Wierzcie, nie wierzcie
W portkach się nie mieszczę.
(Jan Sztaudynger)
Mosze przychodzi do domu i od progu Salcia mówi:
- Mośku, słyszałeś nowinę?
- Jaką?
- Berni przestał palić, ten nałogowy palacz co wypalał 3 paczki dziennie
przestał.
- Niemożliwe!
- A jednak, widzisz on ma w sobie to czego Ci barkuje, silną wolę.
- Łee tam, jeden odosobniony przykład...
- Poczekaj nie skończyłam jeszcze.
- Więc?
- Twój przyjaciel Morty, ten alkoholik, wiesz który?
- No wiem, co z nim?
- Przestał pić, widzisz, on też ma to czego Ci brakuje, silną wolę!
- I co myślisz ze ja jej nie mam?
- Nie masz.
- A własnie że mam!
- W takim razie udowodnij.
- Dobrze, od dziś, bede spał w stołowym, i nie zbliżę się do żadnej kobiety.
- Dobrze, zobaczymy jak długo wytrzymasz Mośku...
Mosiek jak obiecał, spał w stołowym i nawet nie pomyslał przez tydzień o ani
jednej kobiecie.
Aż którejś nocy w drzwiach od stołowego stanęła Salcia w samej bieliznie
trzymając w ręku swoją poduszkę:
Mosiek się wybudza i pyta?
- A ty czego chcesz?
- Wiesz Mośku, Berni podobno znów zaczął palić.
Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi:
- Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę!
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę!
Szybki Bill kupił sobie malutkie sportowe auto i zaprosił Lucy na przejażdżkę do lasu.
Gdy znaleźli się na polance. Lucy wyszła z samochodu, rozłożyła koc i czeka na Billa, który nie opuścił samochodu.
- Ruszaj się Bill, bo mi się odechce!
Bill bezskutecznie próbując wydostać się z auta:
- Wygląda na to, że nie wyjdę stąd, aż mi się odechce.
Co zrobi blondynka gdy zajdzie w ciążę?
- Zapyta, to moje?
- gra półsłówek
- sra półgłowek
Sędzia na rozprawie pyta oskarżonego:
- Dlaczego zabił pan przechodnia?
Na to oskarżony odpowiada:
- Wysoki Sądzie, jadę sobie autem, a tu nagle jakiś facet wyskakuje mi przed samochód i krzyczy: policja! stać! Więc zatrzymuję się i pytam:
- Co się stało?!
On zaczyna się śmiać i mówi:
- Prima aprilis!
No więc ja naplułem na niego i mówię:
- Śmigus dyngus!
To on zgasił mi papierosa na czole i mówi:
- Popielec!
To ja chwyciłem go za gardło i mówię:
- Zaduszki!