Dowcipy - str 54

Viralowe kawały i suchary
  • Żyd wiezie do Izraela portret Lenina

    Żyd wiezie do Izraela portret Lenina.
    - Co to jest? - pyta celnik rosyjski.
    - Nie "co" a "kto"! To Lenin!
    - Kto to jest? - pyta trochę później celnik izraelski.
    - Nie "kto" a "co"! To złota rama!

  • Leży facet w szpitalu ręce i nogi

    Leży facet w szpitalu, ręce i nogi w gipsie, nie może się ruszać. Przychodzi pielęgniarka, żeby go umyć, po chwili wraca do dyżurki i opowiada koleżankom:
    - Wiecie, ten facet ma wytatuowane na penisie "POLA"!
    Następnego dnia druga pielęgniarka po umyciu tegoż samego pacjenta wraca do dyżurki i mówi:
    - Wcale nie ma wytatuowane na penisie "POLA" tylko: "PAMIˇTKA Z KONSTANTYNOPOLA"!

  • Pasja żony

    Żona odkryła w sobie pasję śpiewania. Dołączyła do chóru kościelnego. Tak jej się spodobało, że ćwiczyła wszędzie: w łazience, przed pójściem do łóżka, po przebudzeniu, w kuchni, podczas oglądania telewizji, w czasie śniadania. Za każdym razem, po chwili jej śpiewu mąż wstawał i wychodził na ganek pod pozorem czegoś do zrobienia. Żonę to bolało i ze złością powiedziała:
    - O co chodzi? Nie lubisz, jak śpiewam, kochanie?
    Mąż na to:
    - Och, kotku, uwielbiam twój śpiew, ale po prostu chcę, żeby sąsiedzi mieli pewność, że cię nie biję.

  • Żołnierz pisze z koszar list do ojca

    Żołnierz pisze z koszar list do ojca, ze dostał syfilis. Ojciec odpisuje mu:
    "Ja się tam synu nie znam na tych waszych wojskowych odznaczeniach, ale noś to z honorem".

  • Niechętnie Niechętniem dzisiaj

    Niechętnie

    Niechętniem dzisiaj zasnął,  
    Bom zasnął z żona własną.  
    I niechętnie się budzę,  
    Bo mi się śniły cudze.  
    (Jan Sztaudynger)

  • Ksiądz tuż przed drogą krzyżową

    Ksiądz, tuż przed drogą krzyżową, dowiedział się, że musi pojechać do chorego udzielić ostatniego sakramentu. Postanowił, że to tylko chwilka, i że nabożeństwo poprowadzi kościelny.  
    No i zaczęło się.  
    Ksiądz, widząc że kościelny sobie nieźle radzi spokojnie pojechał do chorego. Ale wyjazd przedłużył się. W końcu ksiądz wraca, słucha:  
    - Stacja 164: Pan Jezus idzie do wojska. Śpiewamy: "Przyjedź, mamo na przysięgę..."

  • Panda

    Nauczyciel Polskiego woła do odpowiedzi przy tablicy.
    Nikt się nie zgłasza. Wkurzony nauczyciel każe każdemu z klasy podać zdanie ze słowem "panda" na ocenę.
    Zaczyna od Jasia, Jasiu podaj zdanie ze słowem "panda"
    - Ok, Ok, Pan da już tą kredę, to już pójdę do tej tablicy.

  • 2 koleżanki Dalej jesteś z Kuba?

    2 koleżanki.
    - Dalej jesteś z Kuba?
    - Kuba zawsze chciał ze mną uprawiać seks. A ja nie chciałam. Mówiłam, że będe uprawiać seks po ślubie. Więc jemu się nudził związek i rozstaliśmy się.
    A teraz dzwoni od czasu do czasu i pyta czy jestem już po ślubie

  • Małgosia napisała jak robią kury cip

    Małgosia napisała jak robią kury- cip cip cip cip. Pani mówi do Jasia:
    - wytrzyj tablice.
    Na to Jasiu:
    - ścierki nie ma.
    I zaczął lizać. Kiedy wrócił do domu mama zapytała:
    - dlaczego masz taki biały język?
    Jasiu na to:
    - Mamo, wiesz ile cip się nalizałem!

  • Rybacy z Władywostoku złowili

    Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.

  • Czapajew Pietka i Anka czołgają się

    Czapajew, Pietka i Anka czołgają się do okopu ,,białych".
    - Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Pietka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
    - A ty Pietka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.

  • Wina

    W małżeństwie zawsze są winne dwie strony:
    - żona i teściowa