Bogumił ożenił się z Barbarą
Bogumił ożenił się z Barbarą w dniu swojego slubu.
Bogumił ożenił się z Barbarą w dniu swojego slubu.
Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
- Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!
Syn do ojca:
- Ojcze, kocham Adama!
- Synu, bój się Boga! Przecież to Żyd!
Sędzia do skazanego:
- Za co pana aresztowali?
- Za konkurencję.
- Przecież za to się nie karze
- Tak, ale ja robiłem takie same banknoty jak mennica państwowa.
Spotyka się pewnego dnia dwóch Żydów.
- Mój syn się wychrzcił - oznajmia jeden z nich.
- A co ty na to?
- No cóż, żaliłem się przed Panem Bogiem...
- I co On ci powiedział?
- Powiedział: Mój Syn także się wychrzcił. Więc zrób to samo, co Ja.
- A mianowicie?
- Sporządź Nowy Testament!
Rozmowa modliszek.
- Ta noc była taka namiętna. Teraz pewnie odgryziesz mi głowę.
- Pojebało cię? Tak to robią tylko samice.
Przychodzi żaba do lekarza
- coś mnie jebie w stawie
lekarz:
- podejrzewam że to rak
Opowiada przy herbacie hydraulik Patryk.
- Dostalim kiedyś wezwanie. Jadziem, patrzym, a tam roboty do h*ja. Zakasalim rękawy i po 3-ech godzinach roboty było do kolan.
Grażyna, żona Litawora, była mu bliska duszą, sercem i zbroją.
Kowalski wchodzi do zakładu fryzjerskiego, ale stwierdziwszy, że fryzjer jest podpity, zawraca do drzwi.
- Chciałem się ogolić - mówi - ale, ponieważ mistrz nie jest dziś w formie, przyjdę jutro.
- Drobiazg! Siądź pan tylko na fotelu i pokaż mi pan, gdzie masz pan głowę!
- Jakie są idealne wymiary kobiety informatyka?
- 1024 x 768.
Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer:
artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach. Po jakimś czasie wyjmuje swą głowę z paszczy lwa i pokazuje publiczności zrobiony na drutach szalik. Publiczność jest zachwycona, na arenę sypią się kwiaty.
- Dziękuję - mówi artysta. - A może ktoś z państwa potrafiłby to zrobić? Z trzeciego rzędu wstaje jakaś babcia i woła:
- Ja! Z włóczki nie takie rzeczy już robiłam!