Cześć jestem Darek Pije od 20 lat
- Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1, 50 zł.
- Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1, 50 zł.
Nie wolno wstrzymywać gazów! Nie wypuszczone unoszą się do mózgu i stąd sie właśnie biorą posrane pomysły.
Rabbi i papież zasiedli naprzeciwko siebie. Papież podniósł do góry dłoń z trzema wyprostowanymi palcami. Rabbi pokazał mu jeden palec. Papież zakreślił palcem przestrzeń dookoła. Rabbi zaś pokazał palcem na ziemię. Papież wreszcie wyciągnął chleb komunijny i wino, które złożył przed sobą. Rabbi wyciągnął jabłko. W tym momencie papież zerwał się z miejsca i ogłosił, że rabbi udowodnił swoją mądrość. Żydzi mogą zostać we Włoszech.
Później tego samego dnia papież spotkał się z kardynałami, którzy prosili go o wyjaśnienie tego co miało miejsce. Papież opowiedział, że podniósł trzy wyprostowane palce, by przedstawić Trójcę. Rabbi jednak wskazał, że jest jeden Bóg, którego wspólnie czcimy. Wskazałem przestrzeń dookoła, by przekazać, że Bóg jest wszędzie dookoła nas. Rabbi zaś pokazał ziemię, by wskazać, że jest tu, teraz właśnie z nami. Wreszcie wyciągnąłem Eucharystię, by wskazać, że Bóg umarł za nasze grzechy. Rabbi jednak wyciągnął jabłko, by przypomnieć mi o grzechu pierworodnym. Doskonale odpowiedział na każdy mój ruch i wiedziałem, że nie wygram tej debaty.
Tymczasem Żydzi zgromadzili się dookoła rabbiego, by dowiedzieć się w jaki sposób wygrał debatę. Rabbi powiedział: "Nie mam pojęcia! Wpierw powiedział mi, że mamy trzy dni na opuszczenie Włoch. To pokazałem mu środkowy palec. Następnie pokazał mi, że cały kraj będzie oczyszczony z Żydów, to odpowiedziałem, że zostajemy tutaj" - "A co potem?" - zapytał jeden z Żydów. "W sumie to nie wiem..." - odpowiedział rabbi. "Wyciągnął drugie śniadanie, to zrobiłem to samo.
Wękarz złowił złotą rybkę, a ta przemówiła ludzkim głosem:
- Jestem zaklętą księżniczką, pocałuj mnie a spełnię 3 twoje życzenia.
Wękarz pocałował rybkę i po chwili stanęła przed nim piękna księżniczka.
- Jakie są twoje 3 życzenia?
- Mam jedno życzenie, ale trzy razy!
Złapał raz Rybak Rybkę Złotą, która w strachu przyrzekała, że załatwi mu podróż na zachód, lecz gdy mu załatwiła, przybiegł do niej z mordą:
- Ja chciałem do Frankfurtu, ale nie nad Odrą!
Siedzi facet na kibelku, stęka i stęka nagle żona przez przypadek zgasiła światło w łazience. Rozległ się krzyk:
- Ojeju! o kurczę! Kwa mać!
Żona zapaliła światło, weszła do łazienki i pyta co się stało, na co wystraszony mąż z ulgą:
-ufff, już nic. myślałem że mi oczy pękły!
Siostra zakonna zwołała zebranie sióstr z jej zakonu. I mówi:
- wczoraj w naszym zakonie był mężczyzna!
Zakonnice na to:
- uuuuuuuuuuuuu...
A tylko jedna
- hihihi!!!
Siostra mówi znów:
- znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę
Wszystkie zakonnice
- uuuuuuuuuuuu...
A tylko jedna
- hihihihihi.....
Siostra kontynuuje:
Ale, jego prezerwatywa była dziurawa!!!
Wszystkie:
- hihihihihi.....
A tylko jedna:
- uuuuuuuu....
- Kto to jest dziadek Mróz? - pyta dziecko.
- To partyjny brat św. Mikołaja - odpowiadają rodzice.
Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!!!
Przychodzi blondynka do pizzerii i kelner się pyta:
-Co podać?
-Pizze
-Pociąć na 6 kawałków czy 12?
-6 bo 12 nie zjem.
Nie byłem wczoraj aż tak pijany!
Stary! Wziąłeś mojego chomika i
rzucałeś nim o ścianę wrzeszcząc:
"Wybieram cię pikaczu!"
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!