Dowcipy - str 307

Viralowe kawały i suchary
  • Na komisji wojskowej pytają poborowego

    Na komisji wojskowej pytają poborowego:
    - Do you speak English?
    - Heee???
    Pytają następnego:
    - Do you speak English?
    - Heee???
    I następnego:
    - Do you speak Eglish?
    - Yes, I do.
    - Heee???

  • Czterech facetów gra w parku w brydża

    Czterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi:  
    - Fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?  
    - Siadaj pan.  
    Po kilku minutach:  
    - Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!

  • Czukcza

    Pewien Czukcza, miał dużo potomstwa. Pojechał zatem do miasta do lekarza:
    - Doktorze, pomocy, mam już tak dużo dzieci i nie wiem co robić?!
    - Kupuj prezerwatywy, a za rok przyjedź i powiedz, czy ci to pomogło.
    Czukcza przyjeżdża po roku:
    - Oj, dziękuję doktorze, bardzo pomogło! Łykam te prezerwatywy, a jak idę srać za chatę, to one tak się śmiesznie napełniają, że już pięcioro dzieci mi ze śmiechu umarło!

  • Panie doktorze mój mąż ma problemy

    - Panie doktorze mój mąż ma problemy w łóżku, mógłby pan coś zrobić żeby znowu był jak byczek?
    - Proszę się rozebrać
    - Rozebrać?
    - Tak, zaczniemy od rogów

  • Poważne tarapaty

    Nie pozwól by sieć kłamstw omiotała Cię od środka, bo gdy nagle pęknie, możesz wpaść w poważne tarapaty.

  • Jasiu mówi pani nauczycielka czy

    - Jasiu - mówi pani nauczycielka - czy wierzysz w życie pozagrobowe?
    - Nie. Dlaczego?!
    - Bo przed szkołą stoi twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.

  • Mówi ojciec do syna Synu znalazłem

    Mówi ojciec do syna:  
    - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!  
    - Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?  
    - To córka Kulczyka!  
    - Suuuper! Trzeba było tak od razu!  
    Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:  
    - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!  
    - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...  
    - Ależ to wiceprezes Orlenu.  
    - Cudownie! To zmienia postać rzeczy!  
    Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:  
    - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.  
    - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.  
    - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!  
    - Ooo! Chyba, że tak!

  • Po II wojnie światowej Stalin

    Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w ZSRR. W jednym z kołchozów Uzbekistanu zwołano zebranie partyjne poświęcone komunizmowi, jednak nikt nie wiedział, co znaczy słowo komunizm. Wybrano więc delegata, który po długiej podróży dotarł przed oblicze Stalina i pyta, co znaczy to słowo. Stalin chwilę myśli, w końcu przywołuje delegata do okna.  
    - Widzicie towarzyszu tę ciężarówkę?  
    - Widzę.  
    - Jak będzie komunizm, to będą tu stały tysiące takich ciężarówek!  
    Delegat wraca do kołchozu. Wszyscy pytają go, co to jest ten komunizm. Delegat podchodzi do okna i mówi:  
    - Widzicie tego żebraka?  
    - Widzimy.  
    - Jak będzie komunizm, to tu będą tysiące takich żebraków!

  • Na granicy Izraelsko/Egipskiej patrol

    Na granicy Izraelsko/Egipskiej patrol zatrzymuje dwie osoby - kobietę w ciąży jadącą na wielbłądzie i jej męża. Proszą o paszporty. Z papierów wynika, że kobieta ma na imię Maria a mężczyzna Józef.  
    - Dokąd państwo jadą?  
    - Do Jeruzalem.  
    - Taaa, a syna pewno nazwiecie Jezus?  
    - Proszę pana, czy my wyglądamy na portorykańców?