Dowcipy - str 21

Viralowe kawały i suchary
  • Z Atlantydy

    Fąfara wraca późno w nocy do domu:
    - Skąd wracasz? - pyta żona.  
    - Z Atlantydy.  
    - Przecież Atlantyda jest zalana!
    - A ja to nie?!

  • Płaci pani mandat! mówi dwóch

    - Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
    - A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
    - Co to znaczy: "w naturze"?
    - No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
    Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
    - Potrzebne ci są majtki?
    - Nie!
    - Mnie też nie...

  • Facet złotym mercedesem przyjeżdża

    Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby. Wysiada cały w złocie z samochodu (łańcuchy, bransolety itd.), wyciąga złotą wędkę ze złotą żyłką i idzie łowić ryby. Po jakimś czasie łapie co? .....oczywiście złotą rybkę. Popatrzył na nią, obejrzał w koło z pogardą i już ma wyrzucić z powrotem do wody, a rybka na to:  
    - Hej rybaku! A trzy życzenia?  
    - Eeeeeh, no dobra. Co chcesz?

  • Jasiu nie obgryzaj paznokci krzyczy

    - Jasiu, nie obgryzaj paznokci - krzyczy mama.  
    - Jasiu, powtarzam nie obgryzaj paznokci.  
    - Jasiu, do cholery, nie obgryzaj babci paznokci bo zamknę trumnę!!!

  • Masztalski i Ecik słuchają opowieści

    Masztalski i Ecik słuchają opowieści Zygusia Materzoka o jego przygodzie w dżungli.  
    - Patrzą, a przede mną pieronowo wielki boa! Struchlałech ze strachu. A tu ci wychodzi fakir. Ino gwizdnął i boa zniknął.  
    - To jeszcze nic - wtrącił Ecik. - Moja staro miała takiego boa i poszli my na dancing. Przewiesiła boa przez krzesło i nikt nie gwizdnął, a boa zniknął...

  • Spotyka się dwóch przyjaciół Jeden

    Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
    - Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
    - Żona mi nie pozwala.
    - Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
    - I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
    Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolna i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
    Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
    - A do diabła z rybami!

  • Dzień dobry sąsiadko czy pani

    - Dzień dobry sąsiadko, czy pani słyszała ostatnią wiadomość o Kowalskich?
    - Nie, nie słyszałam...
    - A ja słyszałam, że pani już słyszała.

  • W szkole pani na matematyce Johann

    W szkole pani na matematyce:  
    - Johann, podaj definicję trójkąta.  
    Wstaje Jasio i mówi:  
    - Dyrektywa UE/12345678/2002/Mat.  
    - Pała! UE/12345678/2002/Mat to kwadrat!

  • Serduszko

    Na lekcji biologii pani pyta Jasia, z czego składa się serce, a Jasio na to:
    - No z dwóch komór... dwóch przedsionków..., a i z dwóch nóżek...
    - Z komór i przedsionków- tak, ale dlaczego z nóżek? - pyta pani, na co Jasio:
    - No bo wczoraj w nocy słyszałem, jak tata mówił: no serduszko rozszerz nóżki...