Dowcipy - str 18

Viralowe kawały i suchary
  • Na lekcji języka polskiego Jasiu

    Na lekcji języka polskiego:
    - Jasiu, odmień przez osoby czasownik "iść".
    - Ja idę... ty... idziesz, on idzie...
    - Szybciej!
    - Ja biegnę, ty biegniesz, on biegnie...

  • Konkurs na pomnik Puszkina III nagroda

    Konkurs na pomnik Puszkina:  
    III nagroda - Puszkin czyta dzieła Stalina  
    II nagroda - Stalin czyta dzieła Puszkina  
    I nagroda - Stalin czyta dzieła Stalina

  • Fryzjer do klienta Chciałbym zapytać

    Fryzjer do klienta:
    - Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.
    - Dokładnie takie same jak pańskie.
    - Przecież pan nie zna moich przekonań.
    - Ale pan ma w ręku brzytwę!

  • Czamuś ani roz nie napisoł do mnie

    - Czamuś ani roz nie napisoł do mnie ze wczasów? - wymawia Ecik Masztalskiemu.  
    - Nie miołech twojego adresu.  
    - Toś nie mógł napisać, żebych ci go posłoł?  
    - Widzisz, nie przyszło mi to do głowy!

  • Maczugą po łbie

    Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wężojaszczura, który nie chce wyjść z ich jaskini.  
    - Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.  
    - Tak. Nie pomaga.  
    - Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?  
    - Tak. Też nie pomaga.  
    - A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?  
    - To też nie pomogło.  
    MacGyver wchodzi do jaskini i pyta wężojaszczura:  
    - Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.  
    - Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?

  • Sekretarka do nowego szefa Chciałabym

    Sekretarka do nowego szefa
    - Chciałabym poinformować pana, że z poprzednim dyrektorem miałam doskonałe stosunki, dopóki go żona nie postrzeliła.

  • Do pewnej rodziny przyjechali goście...

    Do pewnej rodziny przyjechali goście.  
    Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:  
    - Mamo, a mi się chce sikać!  
    - To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.  
    W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie.  
    Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:  
    - Dziadku mi się chce gwizdać!  
    - Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.  
    - Ale mi się naprawdę chce gwizdać!  
    - Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.  
    - Ale ja już nie mogę!  
    - To zagwiżdż mi tak po cichutku do ucha.

  • Zjeść coś naprawdę super,

    Zamknęli gościa do więzienia na 20 lat, siedział sam w celi, nie miał co robić, ale po latach złapał mrówkę. Wyuczył ją tańczyć, śpiewać, robić fikołki, zrobił jej mały parasolik i ubranko. Ćwiczył ją i ćwiczył, poświęcał jej cały czas. W końcu wyszedł na wolność i zabrał mrówkę ze
    sobą. Nie wiedział co z sobą zrobić więc poszedł do dobrej restauracji coś wreszcie porządnie zjeść. Ale nie miał pieniędzy. Podchodzi kelner:
    - Słucham pana?
    - Proszę pana, chciałbym zjeść coś naprawdę super, ale nie mam pieniędzy...
    - Och, bardzo mi przykro...
    - Ale zróbmy tak: da mi pan dobry obiad, a ja pana w zamian czymś zadziwię. Założę się, że tego pan jeszcze nie widział!
    - No, niech będzie. Co to takiego?
    - Proszę pana, niech pan popatrzy, tu na stole jest mrówka...
    Kelner ściera mrówkę serwetą mówiąc:
    - O, najmocniej przepraszam...