Dowcipy - str 17

Viralowe kawały i suchary
  • Przychodzi baca do kolegi chirurga

    Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:  
    - Wiesz Kazik pomóż, mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operacje!  
    - Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.  
    Spotykają się po dwóch tygodniach. Mówi lekarz Kazik:  
    - Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.  
    - A wiesz Kazik, już nie trzeba, gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.

  • Sex jest jak nokia (connecting people)

    Sex jest jak nokia (connecting people),
    sex jest jak nike (just do it),
    sex jest jak coca-cola (enjoy !)
    Sex jest jak pepsi (ask for more)
    sex jest jak samsung (everybody is invited)!!!
    Sex jest jak peugeot (zaprojektowany by cieszyc)
    sex jest jak tpsa (laczy nas coraz wiecej)
    sex jest jak philips (lets make things better)
    sex jest jak plus (zmieniamy swiat na plus)
    sex jest jak era (taaaak, taaaaakkk......)
    Sex jest jak jogobella (rozkosz extra dużego...)
    Sex jest jak prusakolep (kusi, wabi, neci)
    sex jest jak o.b. (ok)
    sex jest jak redbull (dodaje skrzydeł)brsex jest jak milka (daj się skusić)
    sex jest jak mars (krzepi)
    sex jest jak snickers (na co czekasz?)
    Sex jest jak guma orbit (zmniejsza ph w ustach :))
    sex jest jak margaryna kasia (pieczenie to tyle radości :)
    sex jest jak bmw (radość z jazdy)brsex jest jak chupa chups (musisz je lizać!)
    Sex jest jak kurs nurkowania jednego z poznańskich klubów nurkowych (wejdź głębiej)

  • Statek wpływa do macierzystego portu

    Statek wpływa do macierzystego portu. W kajucie trzech marynarzy szykuje się do wyjścia na ląd.  
    - Wejdę do domu, zmieniam ubranie - mówi pierwszy - i zaraz lece się zabawić.  
    - A ja - dodaje drugi - dzwonię zaraz do dziewczyny i pohulamy zdrowo.  
    - Mnie też czeka zabawa - zwierza się Masztalski. - Podejdę do drzwi, zadzwonię, a potem szybko polecę pod okno.  
    Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebych jakiemuś gachowi po gębie nie doł.

  • Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę

    Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki. Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:  
    - Paliłaś?  
    - Paliłam!  
    - Piłaś?  
    - Piłam!  
    - I co jeszcze robiłaś?!  
    - Nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

  • Pierwszy Czukcza w historii opłynął

    Pierwszy Czukcza w historii opłynął świat dookoła. Po rocznym rejsie urządzono mu wielkie powitanie na Czukotce. Witano go z orkiestrą, okrzyknięto bohaterem narodowym. Dostał też prezenty - telewizor, radio i skrzynkę konserw. Gdy w domu Czukcza włączył telewizor, na pierwszym kanale pokazał się Putin, na drugim też Putin i na wszystkich pozostałych Putin. Czukcza włączył radio, a tam znów - w pierwszym programie Putin, w drugim Putin i we wszystkich pozostałych tak samo. Czukcza wyłączył radio, pomyślał i postanowił, że na wszelki wypadek nie będzie otwierać konserw.

  • Do pewnej rodziny przyjechali goście...

    Do pewnej rodziny przyjechali goście.  
    Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:  
    - Mamo, a mi się chce sikać!  
    - To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.  
    W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie.  
    Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:  
    - Dziadku mi się chce gwizdać!  
    - Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.  
    - Ale mi się naprawdę chce gwizdać!  
    - Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.  
    - Ale ja już nie mogę!  
    - To zagwiżdż mi tak po cichutku do ucha.

  • Fryzjer do klienta Chciałbym zapytać

    Fryzjer do klienta:
    - Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.
    - Dokładnie takie same jak pańskie.
    - Przecież pan nie zna moich przekonań.
    - Ale pan ma w ręku brzytwę!

  • Maczugą po łbie

    Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wężojaszczura, który nie chce wyjść z ich jaskini.  
    - Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.  
    - Tak. Nie pomaga.  
    - Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?  
    - Tak. Też nie pomaga.  
    - A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?  
    - To też nie pomogło.  
    MacGyver wchodzi do jaskini i pyta wężojaszczura:  
    - Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.  
    - Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?