Dowcipy - str 19

Viralowe kawały i suchary
  • Fryzjer do klienta Chciałbym zapytać

    Fryzjer do klienta:
    - Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.
    - Dokładnie takie same jak pańskie.
    - Przecież pan nie zna moich przekonań.
    - Ale pan ma w ręku brzytwę!

  • Czamuś ani roz nie napisoł do mnie

    - Czamuś ani roz nie napisoł do mnie ze wczasów? - wymawia Ecik Masztalskiemu.  
    - Nie miołech twojego adresu.  
    - Toś nie mógł napisać, żebych ci go posłoł?  
    - Widzisz, nie przyszło mi to do głowy!

  • Przychodzi królik do sklepu i pyta

    Przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Nie ma.
    Następnego dnia przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Nie ma.
    Trzeciego dnia sprzedawca myśli sobie: "pewnie dzisiaj też przyjdzie" i przyszykował dla królika trochę zgniłych marchewek. Przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Są.
    Na to królik:
    - SANEPID!

  • Spotykają się dwaj jaskiniowcy

    Spotykają się dwaj jaskiniowcy.  
    - Oglądałeś wczoraj film "Między nami jaskiniowcami"?  
    - Tak, ale miałem pecha. Na dziesięć minut przed zakończeniem było zwarcie i wysiadł prąd w mojej jaskini.

  • Papuga

    Pewien chłopiec miał papugę. Bawił się z kolegą w policjantów powiedział;
    -oddawaj kase złodzieju!
    Potem przenieśli ją do pokoju siostry która kłóciła się z koleżanką
    -Zamknij się!
    Później znalazła się w kuchni gdzie pwn mówił do żony
    -kochanie uważaj na zakrętach !
    W kościele gdy ksiąd zbierał pieniądze papuga mówi:
    Oddawaj kase złodzieju!
    A gdy mówił kazsnie
    -zamknij się!  
    Wtedy ksiądz zaczą gonić papugę
    Powiedziala mu: kochanie uważaj na zakrętach.

  • Nie pożądaj wszystkiego co widzisz!

    Nie pożądaj wszystkiego, co widzisz!
    Nie wierz wszystkiemu, co słyszysz!
    Nie mów wszystkiego, co wiesz!
    Nie rób wszystkiego, co potrafisz!  
    (napis w klasztorze franciszkańskim w Lyonie)

  • Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku

    Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
    - O k***a jego mać!
    Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
    - Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc.
    A ona:
    - Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego...
    Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
    Chłopak zaczął przeklinać:
    - Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie!
    Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
    - Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
    - O w p***ę! S*****olona dola...
    Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci:
    - Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
    - Ta ławka jest świeżo malowana...

  • Po upojnej nocy ze słonicą styrany

    Po upojnej nocy ze słonicą styrany mrówek siedzi pod drzewem, podchodzi do niego drugi mrówek:
    - E mrówek ... no co ty?
    - No wiesz. Buzi, dupci, buzi, dupci, a tu kilometry lecą...

  • Caryca Katarzyna tańczy na balu

    Caryca Katarzyna tańczy na balu z Pawłem Biezuchowem.
    - Hrabio, u Was jest plamka na mankiecie,- robi uwagę władczyni.  
    Paweł odchodzi w inny pokój i, nie wytrzymawszy tego wstydu, wiesza się. A caryca już tańczy z Andriejem Bołkońskim.
    - Książę, u Was plama na surducie,- robi uwagę imperatorowa.
    Andriej odchodzi do innego pokóju i, nie wytrzymawszy hańby, zabija się. I ot przyszła kolej na Porucznika Rżewskiego.
    - Poruczniku, ależ u Was buty z cholewami brudne od błota...
    - Nie niepokójcie się, o Pani, to nie błoto, a psie gówno. Jakz podeschnie to samo odpadnie...

  • Do pewnej rodziny przyjechali goście...

    Do pewnej rodziny przyjechali goście.  
    Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:  
    - Mamo, a mi się chce sikać!  
    - To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.  
    W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie.  
    Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:  
    - Dziadku mi się chce gwizdać!  
    - Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.  
    - Ale mi się naprawdę chce gwizdać!  
    - Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.  
    - Ale ja już nie mogę!  
    - To zagwiżdż mi tak po cichutku do ucha.

  • Masztalski miał wypadek w kopalni

    Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu, podłączony do różnych urządzeń. Wpada Maryjka i siadając na brzegu łóżka, lamentuje:  
    - Co ci to chiopeczku? Takiś ty borok! Cierpisz, ja?  
    Masztalski rusza kilka razy ustami i pokazuje coś ręką.  
    - Co to - lamentuje baba dalej - napisać mi coś chcesz? mosz tu kartka i ołówek.  
    Masztalski pisze coś i zamyka oczy.  
    - Tak żech bez chłopa została! - lamentuje baba i wzrok jej zatrzymuje się na zapisanej kartce:  
    "Maryjko, pieronie, bier ta swoja rzyć z tej rury, bo dychać nie moga".