Dowcipy - str 23

Viralowe kawały i suchary
  • Towarzyszu dowódco golfsztrom

    Towarzyszu dowódco, golfsztrom zamarzł!
    - Ile razy mam powtarzać, Żydów na zwiad nie posyłać!

  • Wraca pijany mąż nad ranem do domu

    Wraca pijany mąż nad ranem do domu, a żona od razu:
    - Gdzieś ty był całą noc?!
    - Na czynie...  
    - Na jakim czynie ty byłeś, że wracasz pijany nad ranem?! No gdzie ty byłeś?!
    - Na czynie...  
    - Mów prawdę i nie wymyślaj!
    - Naczynie dawaj, będę rzygał!

  • Na studium wojskowym Politechniki

    Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: Major Aksamit ma w dupie dynamit. Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co było napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablice. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica była czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomniana wyżej sentencje. W chwile potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablice i groźnie zapytał:
    - Kto to napisał?!
    - Pan major - odpowiedzieli studenci.

  • A gdzie zegar Donalda Tuska?

    Urzędnik trafia do nieba. Wita go św.Piotr i zaczyna oprowadzać po niebie. Urzędnik widzi na niebie pełno zegarów.
    - Święty Piotrze. Dlaczego tutaj jest tyle zegarów? I czemu każdy wskazuje inną godzinę?
    - Gdy człowiek się rodzi, zegar wskazuje godzinę 12.00. Gdy człowiek grzeszy, zegar zmienia godzinę.
    Po chwili urzędnik pyta.
    - A gdzie jest mój zegar?
    - Umarłeś, więc go wyrzuciliśmy.
    - A mojej żony.
    -Tam.
    - A mojej córki?
    - O tutaj.
    Po chwili namysłu urzędnik pyta:
    - A gdzie jest zegar Donalda Tuska?
    - Robi za wentylator na biurku szefa.

  • Statek płynący do Argentyny zatonął

    Statek płynący do Argentyny zatonął na oceanie. Masztalski ledwie żywy wylądował na bezludnej wyspie. Siedzi tam rok, drugi, trzeci... siódmy. Nagle widzi statek! Macha, krzyczy, wreszcie dostrzega płynącą w jego kierunkti łódź. Łódź dobija do brzegu i wysiada z niej niezwykle seksowna dziewczyna w stroju bikini.  
    - Toś ty jest Masztalski? - pyta.  
    - Ja, to jo!  
    - I wiela lot już tu siedzisz?  
    - Siedem.  
    - To musisz być pieronem spragniony? - mówi zalotnie dziewczyna.  
    Masztalski ożywia się nagle:  
    - Nie godej, mosz piwo?!

  • Sprzedam faceta Data pierwszej

    Sprzedam faceta:
    Data pierwszej rejestracji grudzień 1977. Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie, wrażliwy na pedały. Drążek ergonomiczny, położony centralnie, prawie niewidoczny. Najlepiej posuwa na obwodnicach. Na trasie bierze wszystko jak leci. Uwaga, lekko stuknięty. Dużo pali. Lekkie problemy z wtryskiem. Niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury. Zapas gum gratis. Wszystkiego najlepszego dla nowej właścicielki...