Dowcipy - str 26

Viralowe kawały i suchary
  • Pan Bóg i Św Piotr ogłosili przetarg

    Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab.  
    - Masz projekt? - pyta Bóg.  
    - Mam - odpowiada Arab.  
    - Masz kosztorys?  
    - Mam.  
    - To ile Ci wyszło?  
    - 900 milionów.  
    - A dlaczego aż tyle?  
    - No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.  
    - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.  
    Następny wchodzi Niemiec.  
    - Masz projekt? - pyta Bóg.  
    - Mam - odpowiada Niemiec.  
    - Masz kosztorys?  
    - Mam.  
    - To ile Ci wyszło?  
    - 1, 5 miliarda.  
    - A dlaczego aż tyle?  
    - No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku.  
    - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.  
    Następny wchodzi Polak.  
    - Masz projekt? - pyta Bóg.  
    - Nie - odpowiada Polak.  
    - Masz kosztorys?  
    - Nie.  
    - A ile chcesz za robotę?  
    - 3 miliardy 900 milionów.  
    - Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?!
    - No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę.

  • Biali wzięli do niewoli

    "Biali" wzięli do niewoli Czapajewa i Pietkę. Codziennie pytali Czapajewa o tajemnice wojskowe, wracał do celi strasznie pobity. Po tygodniu zaczął uderzać głową w ścianę.
    - Towarzyszu dowódco, przestańcie - prosi Pietka - nie wystarczą ciosy "białych"?
    - Ech, Pietka, nie rozumiesz... Ta cholerna skleroza!

  • Matematyka Dyskretna z dr R Podczas

    Matematyka Dyskretna z dr R. Podczas wykładu o wyprowadzaniu dowodów wprost i nie wprost:  
    - Ludzie są na ogół leniwi. Studenci niby są ludźmi, ale studenci nie podlegają temu prawu. Studenci są zawsze leniwi.  
    Politechnika Łódzka

  • Statek płynący do Argentyny zatonął

    Statek płynący do Argentyny zatonął na oceanie. Masztalski ledwie żywy wylądował na bezludnej wyspie. Siedzi tam rok, drugi, trzeci... siódmy. Nagle widzi statek! Macha, krzyczy, wreszcie dostrzega płynącą w jego kierunkti łódź. Łódź dobija do brzegu i wysiada z niej niezwykle seksowna dziewczyna w stroju bikini.  
    - Toś ty jest Masztalski? - pyta.  
    - Ja, to jo!  
    - I wiela lot już tu siedzisz?  
    - Siedem.  
    - To musisz być pieronem spragniony? - mówi zalotnie dziewczyna.  
    Masztalski ożywia się nagle:  
    - Nie godej, mosz piwo?!

  • logika

    Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora
    - Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
    - Oczywiście, co za pytanie.
    - To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
    - OK niech pan pyta
    - Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
    Profesor nie znal odpowiedzi postawił studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź.
    Ten mu natychmiast odpowiada:
    - Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.

  • Polak Niemiec i Rusek rywalizują

    Polak, Niemiec i Rusek rywalizują w różnych konkurencjach. Założyli się o to, który najdłużej wytrzyma siedząc gołym tyłkiem na mrowisku. Pierwszy siada rusek. Podnosi się chwilę później cały w bąblach od ugryzień. Potem siada Niemiec a sytuacja się powtarza. W końcu siada Polak. Siedzi 2 godziny, 3, 4, 10... . W końcu się podnosi a na jego tyłku nie ma śladu po ugryzieniach.  
    - Jak ty to zrobiłeś?! - wołają rywale.  
    - Sprawa jest prosta. Siadłem, pierdnąłem tak, że jedna zmarła a reszta poleciała na pogrzeb.

  • Stalin hołubił pewnego gerontologa

    Stalin hołubił pewnego gerontologa, który twierdził, że człowiek może i powinien żyć 150 lat. Gerontolog zrobił szybką karierę, żył w luksusie i otrzymywał duże sumy na swoje prace. Umarł w wieku 62 lat... Na wieść o jego śmierci Stalin powiedział:  
    - Ale oszust! Wszystkich ocyganił...