Dowcipy - str 27

Viralowe kawały i suchary
  • Towarzyszu dowódco pyta raz Pietka

    - Towarzyszu dowódco - pyta raz Pietka Czapajewa - czy wypilibyście litr wódki?
    - A jakże!
    - A wiadro?
    - Oczywiście!
    - A Jezioro Bajkał pełne wódki?
    - Nie! - Dlaczego, towarzyszu dowódco?
    - Nie starczyłoby ogórków!

  • Jak umarł Jezus?

    Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
    Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki.
    Siostra pyta Jasia:
    - Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
    - Nie.
    - To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
    Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
    - Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
    - Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zad*piu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!

  • Janie! Tak Panie? Kto wysiusiał

    - Janie!
    - Tak Panie?
    - Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
    - Ja Panie.
    - Przecież nie umiesz pisać!
    - Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...

  • Naprzeciw Stirlitza szły trzy

    Naprzeciw Stirlitza szły trzy umalowane kobiety.  
    - Kur.y - pomyślał Stirlitz.  
    - Pułkownik Isajew - pomyślały prostytutki.

  • Chłopak z kompanii łączności

    Chłopak z kompanii łączności na randce z dziewczyna poszedł do parku. Usiedli na ławce i nic do siebie nie mówią. W pewnym momencie on mówi:
    - Kochanie.
    - Słucham.
    - Nic, sprawdzenie słyszalności.

  • Piłkarz odpowiada przed komisja

    Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarną:
    - Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
    - Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy!

  • Jaka dzisiaj woda? pyta Franek

    - Jaka dzisiaj woda? - pyta Franek Kowalskiego, który łowi już od świtu.
    - Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.

  • Pielęgniarka budzi pacjenta o 3:00 w nocy

    W nocy o 3:00 pielęgniarka budzi pacjenta:
    - Panie Kowalski niechże się pan obudzi!
    Mocno jeszcze zaspany pacjent pyta:
    - Tak siostro, co się stało?
    Pielęgniarka na to:
    - Zapomniałam dać panu tabletki na sen!