Dowcipy - str 27

Viralowe kawały i suchary
  • Dziś kupiłem nowy monitor i

    Dziś kupiłem nowy monitor... i na opakowaniu jest taki znaczek z kieliszkiem co to znaczy?
    - że dany produkt trzeba opić

  • W czasie pomarańczowej rewolucji Putin

    W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów. W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:  
    - Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.

  • "Isza" znaczy żo...

    Nauczyciel w chederze tłumaczy uczniom nowe słowa: "Isza" czyli "żona".
    - Powiedz Josełe, co to jest "isza"? To jest żo...?
    - Żołnierz - wyrywa się Joseł.
    - Nie, "isza" to żo...?
    - Żołądek.
    - Nie, "isza" to żo...?
    - Żołądź.
    - Nie, "isza" to jest takie coś co ja mam, co twój tate ma i co ty będziesz miał jak dorośniesz.
    _ Już wiem! - woła Joseł triumfalnie. - "Isza" to znaczy PRZEPUKLINA.

  • Jaka dzisiaj woda? pyta Franek

    - Jaka dzisiaj woda? - pyta Franek Kowalskiego, który łowi już od świtu.
    - Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.

  • Kolega z klasy powiedział Jasiowi że

    Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:  
    - Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...
    Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Przyszedł do mamy, powiedział Znam całą prawdę i... dostał 50 złotych, z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu.  
    Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział "Znam całą prawdę" i dostał 100 złotych - z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce.  
    Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny.  
    Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.  
    - Znam całą prawdę! - powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.
    Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemię, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia...