Co ma wspólnego blondynka
- Co ma wspólnego blondynka z przekładem literackim?
- Tak, jak przekład - im piękniejsza, tym mniej wierna.
- Co ma wspólnego blondynka z przekładem literackim?
- Tak, jak przekład - im piękniejsza, tym mniej wierna.
Świeżo zaślubiona kobieta poszła do swojej przyjaciółki.
- No i jak ci się z nim żyje? - spytała przyjaciółka.
- Fatalnie, je jak świnia, nie myje się, śmierdzi jak skunks i wszędzie zostawia brudne ciuchy. Jak patrzę na niego to robi mi się mdło i prawie nie jem, bo nic nie mogę przełknąć.
- Cóż - odrzekła przyjaciółka. - Dlaczego go nie zostawisz?
- Jeszcze trochę. Jeszcze chcę z 5 kilo schudnąć.
Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? - pieni się kapral.
- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy.
- Kto to powiedział?!?!
- Kopernik.
- Kopernik wystąp!
- Przecież umarł.
- Czemu nikt mi o tym nie zameldował?
Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. Przerażony modli się "Boże spraw aby to zwierze miało chrześcijańskie uczucia". Na to lew: "Boże pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał".
- Dzięki hipermarketowi ................ mogłabym normalnie żyć, bo wiadomo bez procy to nie życie.
Dyrektor pyta nową sekretarkę:
- Czy w poprzedniej pracy spotkało panią coś strasznego?
- Nie. A dlaczego pan pyta?
- Bo zauważyłem, że pani się strasznie boi pracy.
Przychodzi baba do lekarza.
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?
- Tak, pół na pół.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam.
- Dlaczego w Wąchocku maja stale świeże gazety???
- Bo jak im się uda kupić to zaraz je pakuja do zamrażarki...
- Chodźmy pogratulować Mietkowi... Dziecko mu sie urodziło.
- A co ma?
- Żytnią.
W celi więziennej spotykają się dwaj starzy znajomi.
- Znowu wpadłeś? Jak to się stało?
- Przez odciski.
- Znaleźli odciski palców?
- Nie, przez odciski na nogach. Nie mogłem uciekać.
- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, mój rycerzu?
- Nie, w aptece.
Lecą dwa bociany - jeden biały, drugi w prawo.
Jaki z tego morał?
- Nigdy nie stawiaj rowera przy lodówce.