O seksie - str 7

  • Mała amerykańska dziewczynka

    Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie sie w lodówce.
    Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysitter?
    Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker.

  • Spotyka się dwóch kumpli w barze

    Spotyka się dwóch kumpli w barze. Jeden do drugiego mówi:
    - Wiesz, chyba moja żona nie żyje.
    - Dlaczego tak sądzisz? - odpowiada mu ten drugi.
    - Bo seks to jak zwykle, tylko prania ciągle przybywa.

  • Chwali się jeden biznesmen drugiemu

    Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
    - Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
    Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
    - Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
    - No problem, mówi tamten.
    Po miesiącu spotykają się.
    - I jak ?
    - Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś:  
    - W łóżku nie jest lepsza od twojej żony.

  • Czym się różni mężczyzna

    Czym się różni mężczyzna od choinki?
    - Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki.

  • Sobotni poranek Budzi się dziewczyna

    Sobotni poranek. Budzi się dziewczyna u poznanego dzień wcześniej na dysce chłopaka. Rozgląda się po pokoju i mówi
    - Ooo, mieszkanie też masz malutkie...

  • Pewna kobieta spowiadając się mówi

    Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:  
    - Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..  
    - Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.  
    - Nie piekło, ino swędziało...

  • Trzej Polacy wrócili z Ameryki

    Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamamy.
    - No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
    - AIDS!
    Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
    - No i co?
    - AIDS!
    Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
    - Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!