Jaś wraca ze szkoły Jak było?pyta
Jaś wraca ze szkoły.
-Jak było?-pyta mama.
-na piec!
-naprawdę?
-Tak Dwójka z polskiego. dwójka z matmy i pała z historii.
Jaś wraca ze szkoły.
-Jak było?-pyta mama.
-na piec!
-naprawdę?
-Tak Dwójka z polskiego. dwójka z matmy i pała z historii.
Jasio pyta tatę:
- Tatusiu, czemu babcia się tak trzęsie?
- Nie gadaj tyle, szczeniaku, tylko zwiększaj napięcie!
Mama do Jasia:
- Usiądź synku i opowiedz nam jakąś śmieszną historyjkę.
- Problem w tym, że nie mogę usiąść. Przed chwila opowiedziałem śmieszną historyjkę o tatusiu..
W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Jasia i pyta:
- Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?
- Bo nie było łysej kredki.
- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego
początku prześladowały cię wypadki z gumą.
Po lekcji biologii Jasio stwierdza:
- Kto by pomyślał, że dziewczynki mimo wszystko mają takie znaczenie...
Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne!!! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię?!? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię którzy uniknęli tej strasznej śmierci!??! - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie. - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz??? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio. - Będę dalej jeździł walcem.
W szkole:
Nauczycielka sprawdza zadanie domowe:
-Podchodzi do Karola:
-Gdzie zadanie
-nie mam
-Jedynka, siadaj!!!
-Podchodzi do Jasia
-Dlaczego nie masz zadania domowego?????
-Bo z więzienia wrócił mój brat była
i była balanga
-Ty mi tu swoim bratem nie strasz
siadaj trója!!!
- Mamusiu dlaczego nasz samochód stoi w sklepie spożywczym!
- Cicho Jasiu! - Tatuś bawi się w Terminatora!!
Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"dupa".
"Co powiedziałeś tatusiu?"pyta Jasio. "Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec. "tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko"
"Tato, a jak on wygląda?"
"A, ma takie rączki i nóżki...."
"Tatusiu, a cojedzą dudusie?"
"Mmm. Jedzą warzywa owoce...."
"A tato, a czy dudusie mają dzieci?"
"Noo, tak"
"To znaczy, że dudusie się rozmnażają?"
"Tak"
"A jak się nazywają dzieci dudusia?"
"Eee...dudusiątka."
"A jak wyglądają dudusiątka?"
"Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe"
"A co jedzą dudusiątka?"
"Eeee..... mleczko piją..."
"Tato, a gdzie mieszkają dudusie?"
"DUPA!!!! POWIEDZIAŁEM DUPA!!!!!!!!
Wchodzi jasiu na lekcje rzuca tornister na ziemie, kładzie nogi na ławkę i krzyczy
-Siema!!!!!
Widząc to szokowana nauczycielka mówi do niego:
-Jasiu natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz tym razem tak jak twój ojciec kiedy wraca z pracy natychmiast.
Jasio ze spuszczona głową podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
-Aaaa kor.wa nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!!!!!!!!
Nauczycielka każe napisać Jasiowi na tablicy. < K O S I > . Jasiu napisał.
Teraz Jasiu przeliteruj.
Jasiu K.O.S.I.
A razem jak będzie ?.
SIECE- odpowiada Jasiu.