Inne - str 26

  • Spotykają się dwaj koledzy

    Spotykają się dwaj koledzy.
    - Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar?
    - Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i odjechali...

  • Po czym poznać że w USA są

    - Po czym poznać że w USA są Rosjanie?
    - Na zawody walk kogutów przychodzą z kaczką.
    - A po czym poznać, że są tam Włosi?
    - Stawiają na kaczkę.
    - A poczym poznać, że jest tam mafia?
    - Kaczka wygrywa.

  • Było sobie pół cygańskie pół

    Było sobie pół cygańskie, pół żydowskie dziecko. Poszło do mamy żydówki i się pyta:
    - Jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
    - Oczywiście że bardziej żydem!
    Jakoś za bardzo nie uwierzyło mamie i poszło do ojca cygana.  
    - Tato, jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
    - Oczywiście że bardziej cyganem! Ale co się stało, że pytasz?
    - A bo wiesz widziałem fajny rower w sklepie i nie wiem czy się targować czy od razu zaj**ać.

  • Siedzi facet u kochanki Późno trzeba

    Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
    - Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
    Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
    - Za co?
    - Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?

  • W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka

    W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów:  
    - Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić.  
    - Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko się powiesić.  
    - Ależ drogi panie jest wigilia! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi loda.  
    Facet myśli: kurcze będę ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobię to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rozporek i pyta:  
    - Synku, ile ty masz właściwie lat?  
    - 43  
    - I ty wierzysz w Świętego Mikołaja?

  • Jan Kochanowski siedzi pod lipą

    Jan Kochanowski siedzi pod lipą i cierpi, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:  
    - Wena! Wena! chodźno tutaj!  
    Weż mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę. Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:  
    - Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.  
    Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:  
    - Wena nie cuduj tylko coś wymyśl, bo ci przywalę.  
    Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.  
    Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:  
    - Ty wiesz co, że to może być dobre.  
    Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:  
    - Urszulka! Chodźże prędziutko do tatusia...

  • Siedzi dwóch kolesiów w kinie a przed

    Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:  
    - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.  
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.  
    Łysy się odwraca, a koleś:  
    - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...  
    Łysy:  
    - Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca.  
    Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:  
    - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.  
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.  
    Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:  
    - Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?  
    Łysy:  
    - Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz!  
    Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:  
    - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...  
    Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy  
    koleś znowu do drugiego:  
    - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.  
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.  
    Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:  
    - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

  • Dlaczego dyrektor chce mnie zwolnić

    - Dlaczego dyrektor chce mnie zwolnić ? Pyta personalnego sekretarka.
    - Skąd ty to wiesz? Mnie nic na ten temat nie mówił. - odpowiada personalny.
    - To dlaczego kazał wynieść z gabinetu tapczan?

  • Pewien facet popadł w kłopoty

    Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
    - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
    W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
    - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
    Znowu wygrywa jakiś inny gość.
    - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
    Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
    - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!