Inne - str 29

  • Rozmawiają dwie przyjaciółki Szef

    Rozmawiają dwie przyjaciółki:
    - Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
    - Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.

  • Dwaj sąsiedzi rozmawiają przez

    Dwaj sąsiedzi rozmawiają przez ogrodzenie:
    - Bardzo przepraszam za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów.
    - Ależ to drobiazg, to ja przepraszam za psa który wydusił panu te kury.
    - Nie ma o czym mówić, żona rozjechała go przecież samochodem.
    - Tak wiem, podziurawiłem w nim opony...

  • Jaka straszna dzisiaj pogoda pani

    - Jaka straszna dzisiaj pogoda, pani sąsiadko!
    - O tak i jakie błoto. Aż pięciu chłopców musiałam wykąpać zanim trafiłam na mojego syna.

  • Czy możliwy jest stosunek płciowy

    - Czy możliwy jest stosunek płciowy w czasie biegu?
    - Nie, ponieważ kobieta z podciągniętą spódnicą biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

  • Na pewnym wykładzie wykładowca mówi

    Na pewnym wykładzie wykładowca mówi, że najczęściej żony zostawiają mężów alkoholików. A jeden gościu się pyta:
    - Panie profesorze! Ile trzeba wypić?

  • Pewien facet popadł w kłopoty

    Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
    - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
    W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
    - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
    Znowu wygrywa jakiś inny gość.
    - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
    Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
    - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!

  • Siedzi facet u kochanki Późno trzeba

    Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
    - Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
    Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
    - Za co?
    - Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?

  • Czerwony kapturek gryps Dygała

    Czerwony kapturek - gryps
      
    Dygała krasnaja kanila przez las na chawirke do babki Jareckiej. Taschała ze sobą pół bańki maryśki i słomiaka szpachlówy. Przylukał ją git wilk multirecydywa. Trzmychnął za drapaka i taki jej bajer wali:  
    -Gdzie się bujasz, lala?  
    -Ano stary wapniak wypchnął mnie z kwadrata abym Jareckiej szamańska zatachała.  
    Wilk oblukał kaniole szpulasa po sitwie na chawire, obszamał Jarecką, pierdolnął się na kojo i komarunek świruje. Wtem wchodzi Czerwonka.  
    - Babciu, kto Ci takie gały obsztalował?  
    - A żebym lepiej mogła filować!  
    Obszamał Czerwonke i dalej komaruje. Wtem wchodzi Gajowy z giwerą na ramieniu, pierdolnął wilkowi fest sznyta na samarze, wydobył Jarecką i Czerwonke i razem batlącha obalili.