Znany dziennikarz utrzymywał że
Znany dziennikarz utrzymywał, że lepiej być oczytanym niż opisanym.
Znany dziennikarz utrzymywał, że lepiej być oczytanym niż opisanym.
Fizyk włączył laser i poczuł się urażony.
Szedł facet koło dźwigu i się uniósł.
Wolę długi niż krótki - rzekł bankier.
Nowości z list przebojów: Rekordy sprzedaży w Mediamarkt bije grupa CD-RW
z albumem 700MB.
Przychodzi piłkarz do fryzjera i mówi: GOL!
Szedł facet koło kościoła i łupnęło go w krzyżu.
Szedł facet koło reflektora i go olśniło.
Facet spadł z konia i poczuł się wysadzony z siodła.
Słyszy facet w nocy jakiś szelest w szafie. Patrzy, a tam koszule wychodzą z mody.
Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak
okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży
orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;
jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się
uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,
rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!
Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za
głowę i woła giermka:
Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te
dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb
napierdala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się
zetrzemy czy jak? ok.?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę
się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.
Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa
miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas
wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj
zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie
musiałeś przebić...
Zobaczył facet chmurę i się wzburzył.